Michael
Właśnie upychałem ciuchy w szafie, bo lada chwila miał się tu zjawić Luke, z którym to umówiłem się na wspólne noce granie. Ruszyłem do kuchni, gdzie wyciągnąłem gotowy popcorn z mikrofalówki i już miałem wracać do pokoju, gdy poczułem dłonie na moich biodrach, przez co omal nie upuściłem miski.
- Boże Luke, nie rób tak więcej - powiedziałem, czując się cholernie niekomfortowo, gdy stał tak za mną.
- Wystarczy Luke, bóg niekoniecznie - wychrypiał do mojego ucha, a ja natychmiast wyczułem od niego woń alkoholu. Swoją drogą było to cholernie seksowne.
- Jesteś pijany - powiedziałem odwracając się w jego stronę, a on wciąż oplatał mnie rękoma.
- Może trochę - uśmiechnął się uroczo, a ja dopiero wtedy dostrzegłem kolczyk w jego wardze. Miałem ochotę pisnąć z podekscytowania.
- Boże, Ty masz kolczyk!
- Awansowałem na Boga? - zaśmiał się. Miałem cholerą ochotę wycałować jego wargi. - Gdybyś był Arzayle'ą najchętniej bym cię teraz pocałował.
Ignorując jego słowa, zaprowadziłem go do swojego pokoju, wcześniej kładąc miskę na stoliku. Włączyłem telewizor i konsolę, po czym chciałem usiąść obok Hemmingsa, ale on spał w najlepsze na moim łożku.
Odłożyłem pady na stoliku i położyłem się obok niego, przykrywając nas kocem. Pogładziłem palcami jego włosy i uśmiechnąłem się smutno przypominając jego słowa: „Gdybyś był Arzayle'ą najchętniej bym cię teraz pocałował". Tylko, że ja nią nie jestem i nigdy nie będę znaczyć dla Ciebie tyle co ona.
***
skymichael
CZYTASZ
»dispirited | muke ✔️
Fanfic» gdzie zakochany w luke'u michael pomaga mu poderwać dziewczynę » gdzie luke domyśla, że michael coś do niego czuje, ale pozwala mu cierpieć #07 w kategorii opowiadanie 22.04.2016 ©2016 by skymichael