MIAŁ BYĆ JUTRO, A TU SUPRAJS
sprawdź, czy przeczytałaś poprzedni, bo dodaje kolejny z małym odstępie czasu, xxx
Luke
Mike siedział na moich kolanach od jakieś godziny i wciąż płakał. W pewnej chwili ja także zacząłem - to w jakim był stanie łamało moje serce. Po jakimś czasie trochę się uspokoił. Spojrzałem na jego zapłakane policzki i otarłem je, rękawem mojej bluzy.
- Jak długo to już trwa? - zapytałem, próbując złapać z nim jakiś kontakt wzrokowy. Niestety na marne.
- Co trwa? - pociągnął nosem.
- To był pierwszy raz, gdy twój tato... - zacząłem, a Mike po prostu spuścił wzrok i zaczął bawić się nerwowo palcami.
Trwaliśmy w niezręcznej ciszy. Nie chciałem jednak naciskać, po prostu milczałem i czekałem, aż sam się na mnie odtworzy.
- Od jakiegoś... - zaczął i nie dokończył swojego zdania. Ponownie spuścił swój wzrok.
Postanowiłem zadać mu w takim razie inne pytanie.
- Bolą cię?
- Co? - zmarszczył brwi.
- Siniaki - odpowiedziałem spokojnie.
Choć jego nagle zmiany nastrojów, wydawały się być conajmniej dziwne.
- T...tak - wydukał. - Znaczy... nie tylko one mnie bolą.
Zmarszczyłem brwi.
- C..co?
- Boli mnie całe ciało. Wszystkie kości i...
- Michael, o czym ty mówisz?
Chłopak wziął głęboki oddech i pierwszy raz tego dnia nawiązał ze mną kontakt wzrokowy.
- Mam białaczkę, Lukey.
***
skymichael
![](https://img.wattpad.com/cover/65709171-288-k638637.jpg)
CZYTASZ
»dispirited | muke ✔️
Fiksi Penggemar» gdzie zakochany w luke'u michael pomaga mu poderwać dziewczynę » gdzie luke domyśla, że michael coś do niego czuje, ale pozwala mu cierpieć #07 w kategorii opowiadanie 22.04.2016 ©2016 by skymichael