29

310 14 1
                                    

,,Właśnie zrozumiałam, że tylko rodzicielska miłość jest bezinteresowna. Czyli teraz zostaje tylko Merghani nie pokłócony z Michałem." Założyłam buty i wyszłam z jego domu. Słyszałam jego kroki. Zbiegłam z 4 piętra na sam dół. Szłam w stronę swojego domu. Nic innego mi nie pozostało. Chłopak, który zdradza na każdym kroku to najgorsza rzecz w związku. Kątem oka widziałam go za mną. Nic do mnie nie mówił, ani nie biegł dlatego olałam go. W końcu zdecydowałam, że pójdę w to miejsce, w którym się poznaliśmy. On poszedł w stronę domu Jaśka. Był po drodze, więc widziałam jak do niego wchodzi. Nie wiem co on chce, ale pewnie się będą wyzywać i tak dalej. Mam to w dupie. Niech sobie radzą. Doszłam do tego miejsca. Siadłam na ławce i zaczęłam myśleć o tej całej sprawie. Po co ja mu wogóle byłam. Ale jestem naiwna. On po prostu mnie wykorzystał, bo wie że w szkole jestem nie dostępna dla innych, a na niego każda leci. Do szkoły chodzimy razem od zawsze, mimo iż oglądam go od początku to i tak się do niego nie odzywałam. Chodzimy do innych klas, więc praktycznie się nie widujemy. Dopiero wtedy kiedy się poznaliśmy... Żałuje, że po prostu nie odeszłam. Bym straciła 500 złotych, ale bym go nie poznała. Bym teraz była szczęśliwa i bym się nie martwiła. Gdy tak tu siedzę zaczął ktoś do mnie zadzwonić. Był to Jaś. Odebrałam.
- Halo?
- Co chcesz?
- Przyjdź do mnie.
- Jest jeszcze Michał?
- Tak.
- To nie mam po co iść.
- Przyjdź!
- Zaraz będę.- wstałam i poszłam do domu Jaśka. A niech Michałowi będzie głupio. Nie jesteśmy razem, więc mogę tam robić co chce. Zapukałam do drzwi Jaśka. Weszłam.
- Cześć.- uśmiechnęłam się, a na powitanie pocałowałam go w policzek. Zdjęłam buty i siadłam na kanapę.
- Chcecie coś ode mnie?
- Pogadać.- powiedział cicho Jaś.
- No słucham. Od razu mówię, że nie będę się zwierzać.- patrzyłam na nich. Jaś siada obok mnie. Michał siedział na przeciwko nas. Przysunęłam się bliżej Jaśka. Michał siada obok mnie. Dziwnie się czułam. Michał położył swoją dłoń na mojej. Całkiem przypadkiem była to prawa dłoń. Olałam to. On teraz myśli, że mu wybacze. A niech żyje w błędzie. Patrzyliśmy w telewizor. Zabrałam rękę i przełączyłam na inny program. Michał się wkurzył. Przytuliłam się do Jaśka. Chłopak odwzajemnia mój gest. Michał położył rękę na moim udzie. Niestety i tym razem mu nie wyszło. Zgięłam nogi w kolanach. Jego ręka się zsunęła na kanapę. Nogi położyłam na kolanach Jaśka. Posunęłam się za daleko, ale niech ma za swoje. Michał wstał i wyszedł. Już siadłam normalnie, ale nadal przytulona do przyjaciela.
- O co poszło?- spytał cicho.
- Nie ważne. Co on chciał?
- Nic. Gadaliśmy tylko.
- Co ode mnie chciałeś?
- Pogadać. Był tak wkurwiony, że nie chce wiedzieć o co poszło.
- O laske Matiego.
- To chyba Mateusza sprawa.
- No nie do końca.
- Jak to?
- Michał twierdzi, że on i ta laska są tylko przyjaciółmi, ale jak byłam przed Michała domem to słyszałam kłótnie jego z Matim i potem mi wszystko powiedział matiax.
- A dokładniej co ci powiedział?
- Że ona go zdradza z Michałem.
- A pytałaś Michała o wszystko? Jak było?
- Tak, ale on się przecież nie przyzna.
- Wybacz mu.
- Już raz mu wybaczałam.
- Do trzech razy sztuka.
- Ja już mam dosyć tej sztuki. Niech się odpierdoli.
- EJ. Spokojnie.- żadko przeklinam przy Jaśku, więc był zdziwiony.
- Jak mam inaczej się wyrazić żeby zrozumiał? Nie da się. Do tego tępaka nic nie dociera.

20:00
Nim się obejrzałam już tak późno. Spojrzałam na telefon. Mam dużo nie odebranych połączeń. Oczywiście od Michała.
- Ja już spadam. Pa.
- Pa. Odprowadzić cie!
- Nie, dzięki.- założyłam buty, pocałowałam go w policzek i wyszłam. Ide do domu i po drodze dzwonie do Michała.
- Czego chciałeś?- powiedziałam hamsko.
- Pogadać.
- Słucham. Śpiesz się, bo mam mało czasu.
- Nie zdradziłem cie!
- Daruj sobie. Mam teraz inne sprawy.
- Nie mogę sobie darować. Kocham cię.
- Idź do niej i jej to powiedz.
- Ogarnij się.
- Ty się ogarnij!- usłyszałam czyjś głos za mną "cześć.". Odwróciłam się. O wilku mowa. Był to Matiax.
- Cześć.- odpowiedziałam.
- Muszę kończyć. Nie mamy o czym gadać. Na razie.- rozłączyłam się.
- Gdzie idziesz?- spytałam.
- A tak łaże. Nie ma co robić. A ty?
- Do domu.
- Gadałaś z nim?
- Można tak powiedzieć. Z nim się nie da gadać.
- Są siebie warci.- nic nie odpowiedziałam. W oddali zobaczyłam Merghaniego. Kuźwa, zaraz całe ABG się tu zbierze. Doszliśmy do niego.
- Siema.- powiedziałam.
- Siema.- odpowiedział Jakub. Kurwa ja się zaraz zabije. Teraz Szymon. Szedł w naszą stronę. Zawsze gdy go mijałam jak szłam z Michałem łapałam go za rękę. Z odruchu złapałam Kube za rękę. Przeszedł obok nas.
- Sory.- puściłam jego dłoń.
- Spoko.- zaśmiał się. Wyjęłam telefon. Michał dzwonił. Rozłączyłam się i napisałam do niego sms'a żeby się ode mnie odpierdolił. Niestety widział to Merghani. Nie chcę go mnieszać w swoje sprawy.
- O co poszło?- spytał cicho.
- O nic.- szłam po między chłopakami. Merghani poklepał mnie po plecach. Mati zaczął się śmiać. Walnęłam go ręką. Byliśmy już obok mojego domu. Na pożegnanie przytulam tylko Jaśka. On jest delikatny, a nie taki dres.
- Na razie.- powiedziałam.
- Siema.- odezwał się Matiax.
- Na elo.- tak jest w Angel Goyz Gang. Z problemów się nie zwierzaj, nie bądź czuła, na osiedlu musisz wyglądać "strasznie". Kilka podstawowych zasad, których lepiej przestrzegać, bo się będą z ciebie nabijali. Weszłam do domu. Nie było późno, więc mogłam być spokojna. Teraz mam chwilę, ale nie zamierzam jej przeznaczać na Michała. Umyłam się i przebrałam w piżame. Położyłam się, a telefon podłączyłam do ładowarki. Przeglądałam snapa i wpadłam na pomysł żeby zrobić Q&A. Wysłałam snapa na my story żeby zadawali mi pytania no i się zaczęło. Mój telefon tego nie wytrzymuje. Zaczęłam odpowiadać na pytania. Zrobiło się dosyć późno- 1:00. Ale co tam. Było sporo pytań co z Michałem, ale mówiłam, że wszystko okej. On też patrzy na skąpy ode mnie, więc i on mi wysyłał, ale głównie chodziło o nas. Padło pytanie czy pojade na jakiś IEM lub coś takiego z Michałem. Powiedziałam, że raczej nie aczkolwiek nie wiem jak to wyjdzie w przyszłości.

Fanfiction MultiGameplayguyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz