25

357 15 0
                                    

,,- Proszę!- dobiegł mnie głos Jasia. Weszłam.
- Hej!
- Hej!- przytuliłam się do niego.
- Chcesz coś do picia?- spojrzał na mnie pytająco.
- Jak masz to herbate.
-Ok. Idź do salonu, a ja zaraz przyjdę.
- Sprawa jest.
- Jaka?
- Chciałabym, żebyś mi pomógł w czymś."
- A w czym?
- No bo chciałabym żebyś mi zrobił avka i baner jakiś fajny.
- Na YouTube czy co?
- No chcę założyć kanał.
- Moja krew!- zaśmiał się.
- To zrobisz?
- No jasne. Chodź do gabinetu.- poszliśmy do "gabinetu" Jaśka. Przygotował sprzęt. Stanęłam na greenscreenie i zrobił mi kilka zdjęć. Każde w innej pozie.
- Przerobię i wyśle ci na fb.
- Oki dzięki.- przytuliłam go.
- Nie ma sprawy. Jak już o YTbie to chcesz ze mną coś nagrać?
- No jasne.- uśmiechnęliśmy się do siebie.- A co?
- No nie wiem. Na przykład świat kucyków.- zaśmiał się głośno.
- Co to jest?- zdziwiłam się.
- Zobaczysz.- spojrzał na mnie i zrobił minę pedofila. Już zaczynam się bać.
Siadłam na krześle, a Jaś na drugim. Włączył grę, sprzęt i przywitał się. Ja też to zrobiłam. Graliśmy pół godziny w tą durną gre. Pożegnaliśmy się. Jaś wyłączył kamerę.
- Masz już jakiś program do montowania?
- Nie. To znaczy mam, ale go nie ogarniam.
- No to cie w tym ogarnę.- przeżócił film na kompa po czym zaczął mi tłumaczyć z grubsza. Coś tam już umiem.
- Dobra. Miło było, ale muszę już lecieć.- uśmiechnęłam się do niego.
- Gdzie ci się tak spieszy?
- Siedzę tu już trzy godziny!- zaśmiałam się. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego ile czasu u niego przesiaduje.
- No dobra.- zaśmiał się.
- Ale możesz mnie odprowadzić jak chcesz.- moje i jego konciki ust podniosły się do góry.
- No dobra. Przekonałaś mnie.- założyliśmy kurtki i buty i wyszliśmy.
Szliśmy w stronę mojego domu. Wyjęłam z kieszeni telefon. Żadnego powiadomienia nie było. Zrobiłam zdjęcie z Jasiem. Wstawiłam na fb i fgo oznaczyłam. Po chwili żałowałam. Od razu było mnustwo zaproszeń do znajomych. Takie są minusy znanych ludzi. Zablokowałam funkcję wysłania zaproszenia do grona znajomych. Od razu lepiej.
- Boże, współczuje ci.
- Czemu?
- Oznaczysz kogoś na zdjęciu już miliard zaproszeń. Masakra.- zaśmiał się.
- No takie życie. Ja się już przyzwyczaiłem. Też tak będziesz mniała.
- Już zablokowałam to, a poza tym to wątpię.
- Czemu?
- Raczej mój kanał nie b3dzie jakoś mega znany. Pewnie nawet tysiąca nie będzie.
- Nie od razu, ale będzie. Mój pierwszy kanał też nie wypalił, a teraz mam 800 tysięcy dzieci.- i ten jego śmiech.
- No widzisz. Śmieszna rodzinka, haha.- nie mogłam się opanować ze śmiechu. Wreszcie doszliśmy do domu. Jest już 17:30, mama będzie zła. Pożegnałam się z Jaśkiem i po cichu weszłam do domu. Rozebrałam się i poszłam do swojego pokoju. Siadłam przy komputerze i zainstalowałam ten program do montowania filmów. Kiedyś z nudów nagrałam jak tańczę. Oczywiście chyba z pięć razy się pomyliłam i wszystko od początku. Akurat się nada żebym mogła sprawdzić swoje umiejętności. Zaczęłam montować. Oczywiście ten filmik to będzie masakra. No cóż. Po dwuch godzinach wreszcie coś z tego może być. Obejrzałam ten film i się załamałam. Straciłam dwie cesse godziny swojego życia i wyszła z tego kompletna masakra. No, ale dobra. Poprawiłam to trochę i wysłałam Jaśkowi na przegląd. Oczywiście stwierdził, że jest okej. Założyłam szybko nowy kanał. Co prawda mniałam już, ale wolałam nowy. Po jakiś dziesięciu minutach był już gotowy. Wrzuciłam ten filmik i na fb udostępniłam. Oczywiście mój najlepszy przyjaciel Jaś i mój najkochańszy chłopak Michał postanowili mi pomóc i udostępnili link. Mniałam już dużo wyświetleń jak i subów. Szczerze mówiąc muszę Jaśkowi przyznać racje. W jeden dzień tysiąc subów. No nie źle. Byłam im bardzo wdzięczna, a w zasadzie to jestem. Napisałam sms'a do Michała i Jaśka o tej samej treści ,, Dziękuję ❤". Rychlik odpisał ,, Proszę 😍 Dla Ciebie wszystko 😘" Boże, jak miło. Jaś odpisał, że nie ma za co, ale jest za co. Z uśmiechem na twarzy patrzyłam na ilość subslrybcji i wyświetleń. Nagle na monitorze wyskoczył komunikat. Program partnerski YouTube. Pottwierdziłam, a na mojej mordce był jeszcze większy uśmiech. Dawno tak się nie cieszyłam. Zamknęłam komputer i położyłam się na łóżku. Co ja gadam? Rzuciłam się jak zwierz. Jestem padnięta chociaż nic męczącego dziś nie robiłam. I niech tak zostanie. Nie mam siły na nic. Mogła bym już do końca dnia leżeć i nic nie robić. I chyba przebiorę się w piżame i tak zrobię. Wzięłam piżame i poszłam do łazienki. Rozebrałam się, wzięłam szybki przysznic i założyłam podomkę. Wróciłam do pokoju. Wzięłam telefon i położyłam się na łóżko. Leżałam tyłem do drzwi i zrobiłam coś w telefonie. Właczyłam playliste i odłożyłam telefon. Muzyka leciała, a ja powoli usypiałam. W pewnym momencie usnęłam.

24:00
Obudził mnie sen. Dokładniej śniło mi się, że skacze z mostu no i nasz umysł jest taki, że w takich sytuacjach się budzimy. Niestety jutro, a w sumie to dziś trzeba iść do szkoły, a znając moje szczęście usne jakoś o 3 nad ranem. No trudno. Obleje sprawdzian z histy.
- Kfak!- wydarłam się na cały dom. Naszczęście nikt do mnie nie przyszedł. Nie ma sensu się teraz uczyć. Dlatego wzięłam kartkę, książkę i długopis. Siadłam do biurka i zrobiłam ściągi. I tak pewnie dostanę pałe, ale trudno. Nauczę się na poprawę potem poprawie i będzie git.
Mam nadzieję, że mama się nie dowie. Włożyłam ściągi do piurnika. Z szafy wyjęłam spudnice i koszulo podobne coś. Zawsze łatwiejszy sposób ze spódniczka, więc żebym nie zapomniała wolę naszykować teraz. W poniedziałek wstanę 20 minut później, bo strój mam już naszykowany. Położyłam się, ale i tak nie mogę usnąć. Włączyłam "SAM" cicho na telefonie. To zawsze pomaga mi usnąć. Tak było i tym razem. Usnęłam jak dziecko. Śniły mi się jak zwykle głupoty.

Niedziela
Niedziela jak niedziela. Byłam chwilę u Michała. Potem u Jaśka. Nagrałam dwa filmy jeden z Jaśkiem, drugi z Michałem. Tak na zapas. Sama też nagram, e na razie te wrzucę, zobaczę ile osób obejrzy, a potem dopiero nagram sama. Wieczorem szybko usnęłam chociaż nie byłam zmęczona. Znów te chore sny. Przez nie nigdy nie mogę się wyspać. Chyba potne się mydłem. Wiem śmieszek ze mnie.

Poniedziałek 6:20

Fanfiction MultiGameplayguyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz