10

568 19 0
                                    

,,W między czasie zadzwoniłam do mamy. Pogadałyśmy chwilę po czym dostałam sms'a. Nie odczytałam go. Był to Szymon." Napisałam do Michała. ,, Boje się" od razu dostałam odpowiedź. ,, Co się dzieje?" Zadzwoniłam do niego.
- Halo?- powiedziałam zapłakana.
- Co się dzieje?
- Szymon mi grozi.
- Przyjadę do ciebie!- mieszkał bardzo blisko, więc po dziesięciu minutach już był pod moim domem. Zbiegłam do drzwi. Kiedy je otworzyłam stał przed nimi. Przytuliłam się do niego cała zapłakana. Szybko zdjął buty i kurtkę. Złapałam go za rękę i wbiegliśmy na górę. Złapałam mój telefon i pokazałam tego sms's. Michał czytał. ,, Suko jeszcze raz cie z nim zobacze i nie żyjesz!"
- Zabije drania!- chciał wyjść z pokoju, ale złapałam go za rękę. Nie byłam silna, ale od razu się zatrzymał.
- Czekaj! Co ty chcesz zrobić?
- Nie ważne.
- Ważne! Zostań tu. Zobaczy, że nic sobie z tego nie robimy i nas zostawi w spokoju.
- On nie odpuści!
- To pójdziemy na policje! Zostaw go, proszę.- zciszyłam swój ton głosu. Zobaczył, że zależy mi na tym żeby go zostawił i odpuścił.
- Dobra, ale gdyby nie ty to już by nie żył.- wskoczyłam na niego mocno przytulając się. Złapał mnie i mocno pocałował.
- Ale powiedz to swojej mamie.
- Nie!- zeskoczyłam z niego i cofnęłam się.- Zawału dostanie. Afere taką zrobi, że jeszcze gorzej będzie.- dodałam.
- No to nie mów.
- A co jak nam coś zrobi?
- Nic nam nie zrobi!- siadłam na łóżko.
- Jedź już, zajmuje ci nie potrzebnie czas. Pewnie jeszcze w domu nie byłeś.
- Ty?! Nigdy!- siadł obok mnie i położył swoją rękę na moim ramieniu. Przytulił mnie do siebie.
- Co ty taka smutna?
- W ogóle nie dlatego, że ktoś mi grozi i boję się wyjść z tobą. Napewno nie dlatego.- wstałam i dalej zaczęłam się wypakowywać.
- Przestań. Dobrze będzie.
- Co nie zmienia faktu, że się boję.
- Daj spokój. Nic ci nie będzie.
- Masz coś do załatwienia dziś?- zapytałam kończąc rozpakowywać się. Usiadłam na łóżku.
- Nie, a co?
- Śpij dziś u mnie.
- A twoi rodzice?
- Zgodzą się.
- Ale nie wiedzą o nas.
- To im powiem. Proszę, zostań.- siadłam na nim okrakiem i go przytuliłam.
- No dobra.- napisałam do mamy
,, Dziś u mnie chłopak śpi" dostałam odpowiedź ,, Dobra".
- Możesz.- uśmiechnęłam się. Przytulił mnie.
- Grasz na gitarze?- zapytał patrząc na instrument.
- Czasem.
- Zagraj coś.
- Nie. Nie potrafie. Tylko Halleluja umiem.
- To zagraj.
- Eh, niech ci będzie.- wzięłam gitarę, przygotowałam się i zaczęłam grać i śpiewać. Po zagraniu:
- Nie umiem śpiewać. Ale ogólnie Yoko śpiewa ja gram.- odłożyłam gitare i wzięłam telefon.
- Ślicznie.- dostał sms'a.
- Kto to?- zapytałam cicho.
- Nie ważne. Muszę iść do domu po kilka rzeczy i przyjdę.
- Dobra.- nie wierzyłam mu. Odprowadziłam go do drzwi, poczekałam chwilę i poszłam kilkanaście metrów za nim. Szłam w kapturze żeby nie poznał, że to ja. Co prawda nie wiedziałam gdzie on mieszka, ale poszedł między bloki. Zajrzałam i zobaczyłam Szymona. Co on tu robi?! Nie wiem, ale boję się iść tam. Zaczęli krzyczeć na siebie. Chcieli się pobić, ale wbiegłam tam.
- Przestańcie!- krzyknęłam starając się nie płakać.
- Co ty tu robisz?- krzyknął Michał.
- Ważniejsze jest to co wy robicie!- poczułam ręce Szymona na swojej tali. Kopnęłam go w krocze i uciekając złapałam Michała za rękę.
- Chodź!- krzyknęłam do niego. Pobiegliśmy do mojego domu. Rzuciłam buty i kurtkę. Zamknęłam drzwi wejściowe na klucz i pobiegłam na góre do swojego pokoju. Siadłam na łóżko i zaczęłam płakać. Za chwilę wszedł po cichu Michał. Siadł obok mnie.
- Przepraszam.- poczułam jego dłoń na moim ramieniu. Zrzuciłam jego rękę i się odsunęłam.
- Zostaw mnie!
- Za bardzo cie kocham.
- To czemu mnie oszukujesz?!
- Żebyś się nie martwiła. Tak to jeszcze gorzej by było.
- A co? Teraz jest super? Bo płacze przez jakiegoś dupka?
- Przepraszam.
- Takie zwykłe "przepraszam" chyba nie wystarczy.- opanowałam trochę emocje. Poszłam do łazienki, umyłam twarz. I wróciłam do pokoju. Usiadłam do komputera i weszłam na fb.- Śpisz na kanapie.- powiedziałam.
- Przestań...
- Ty przestań. Czego ty teraz ode mnie oczekujesz?
- Chciałem to załatwić raz na zawsze.
- Pobiciem go? Tak się składa, że już sie do mnie nie zbliży, bo sie boi, że go znów kopne.
- Zrobiłaś tak tylko dlatego, że cie trzymał.
- A co miałam krzyczeć i czekać aż ty się ockniesz? Już bym była zgwałcona.- podszedł do mnie.
- Nie pozwolił bym na to.
- Daruj sobie. Koniec tematu.
- Wybaczysz?- pochylił się nade mną.
- Nie.- nauczył się, że co by nie zrobił to mu wybaczę.
- To co mam zrobić?
- Klękaj!- zaśmiałam się.- Dobra koniec! Masz więcej nawet nie pisać z nim. To gówno nic nie warte. A jak się powiem, że z nim się spotkasz to koniec z nami.
- Obiecuje.- pocałował mnie w usta. Nic mu nie odpowiedziałam. Napisałam do Yoko. Pisałyśmy cały czas.- Z kim piszesz?- zapytał.
- A co?
- Nic tak pytam.
- Z Yoko.
- Nadal muszę spać na kanapie?
- Nie. Pozwolenie ci spać ze mną.
- No to super. Kiedy twoi rodzice wrócą?
- Tata jutro rano, a mama o 20:00.
- No to mamy dużo czasu.- jest godzina 15:00.
- No. Niestety.
- Czemu?
- Zeświruje w tobą.- zaśmiał się za to ja byłam poważna. Włączyłam film Jasia na YouTube jak robi dzieci terefere.
- Chodź i my zrobimy sobie dziecko.
- Boże! Jak to brzmi!
- Ale w takim programie nie w realu!
- Haha, dobra, dobra. Najpierw to ty idź na studia.
- Za rok.
- No to za rok pogadamy.- odeszłam od komputera. Filmik tam leciał cały czas. Położyłam się ma łóżku na brzuchu i podparłam się łokciami. Wzięłam telefon i sprawdziłam instagrama. Nic ciekawego. Weszłam na snapa i zrobiłam sobie zdjęcie i wysłałam na my story.
- EJ! Też chce fote!- powiedział i położył się tak jak ja, obok mnie. Zrobiłam zdjęcie jak Michał całuje mnie w policzek i też wysłałam na my story. To zdjęcie zapisałam po czym wstawiłam na FB. Miałam dużo znajomych, więc po kilku minutach było już ponad sto lików, ale i dużo komentarzy typu ,, Kim on dla ciebie jest" itd. Michał też to skomentował w końcu odpisałam, że to mój chłopak po czym było jeszcze więcej komentarzy ,, szczęścia" itd. Odłożyłam telefon i przekręciłam się na plecy. Nie mniałam siły nic robić, więc leżałam bezczynnie.

Fanfiction MultiGameplayguyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz