5

715 27 0
                                        

,,- Nie powiedziałam, że idę z tobą spać.- olałam to. Byłam wkurzona, ale i zmęczona. Nie chciało mi się kłócić.-Dobranoc- dodałam.
- Dobranoc."
Nie mogłam usnąć. On chyba też nie spał.
- Aaa- pisknęłam zestakując z łóżka.
- Co?- spytał zaspany.
- Pająk!- wykrzyknęłam pokazując na ściane. Zabił go. Już mogłam spokojnie spać. Położyłam się obok niego. Szybko rozwaliłam się na całe łóżko.
- Posuń się.- jego kąciki ust wyraźnie podniosły się.
- Nie- śmiałam się.- Na kanapie śpisz!
- Tam śpi pies.- wstałam z łóżka, zeszłam na dół. Jak tylko zobaczyłam tego psa od razu uciekłam do sypialni na górze.
- I?
- Dobra, ostatni raz...
- Haha- zaśmiał się.- Mam pytanie.- dodał po chwili.
- Jakie?
- Chcesz być moją dziewczyną?- leżał na plecach.
- Wiesz to trudne... Ale kiedy cie poznałam...- nie dokończyłam. Za bardzo się stresowałam. Naszczęście leżałam tyłem do niego.- Dobra.- dodałam cicho uśmiechając się sama do siebie. Michał odwrócił się przodem do mnie, złapał mnie w tali i pocałował w szyje.
- Dobranoc.- mruknęłam pod nosem.
- Dobranoc, piękna.- przysunął mnie do siebie, znów mnie pocałował i położył na mnie swoją głowę. Usnęliśmy.

8:00
Wstałam. Chłopaki jeszcze spali.
- Cześć, skarbie.- usłyszałam głos Michała. Pierwszy raz powiedział do mnie skarbie. Zrobiło mi się ciepło w środku z zawstydzenia, ale nie dałam tego poznać.
- Cześć.- uśmiechnęłam się do niego. Wzięłam ubrania.
- Gdzie idziesz?
-Wezmę prysznic i się ubiorę.
- Też muszę wziąść presznic. Możemy wziąść razem.- uśmiechną się wstając po czym wziął ubrania.
- Nie!- krzyknęłam po czym poszłam do łazienki i od razu przekręciłam klucz za sobą. Nie bałam się Michała, po prostu nie chciałam żeby wszedł do łazienki. Weszłam pod prysznic. Po chwili już byłam ubrana, umyta i wykąkana.
- Co tak szybko?
- No normalnie. Co ty dłużej się kompiesz?
- Nie, ale ty jesteś dziewczyną.
- Kobietą.
- Nie masz 18 lat.
- To, że ty jesteś starą krową to nie znaczy, że ja muszę być. - zaśmiałam się na cały dom. Gdy chciałam podejść do parapetu podbiegł do mnie po czym mnie podniusł i położył na łóżko. Zaczął mnie całować. Bardzo namiętnie. Uległam mu.
- Wykorzystujesz to, że nie założyłam spodni!
- Jak ty mnie dobrze znasz, haha.-wstałam z łóżka, podeszłam do parapetu, wzięłam kosmetyczkę i poszłam do łazienki. Robię sobie makijaż gdy nagle Michał wchodzi do łazienki.
- Ej!
- Co?
- Ty tak każdemu do łazienki wbijasz?
- Nie, tylko tobie.- zaczął całować mnie.
- Maluję się. Daj sobie spokój.
- Jest dziś ognisko. Idziesz ze mną?
- A o której?
- O 18 w lesie.
- Jak mnie nie zgwałcisz to mogę iść.- zaśmiałam się i dalej robiłam makijaż.
- Nie wiem, pomyślę.
- To ja pomyślę czy pójdę. Może z Szymonem pójdę.- powiedziałam całkiem poważnie.
- Jak to?
- Normalnie.- skończyłam robić makijaż, i idę na dół.
- Gdzie idziesz?
- Do Szymona. Zapytam czy chce iść ze mną.
- Ale tak bez spodni?
- A co?- złapał mnie po czym zarzucił mnie na ramie. Wbiegł po schodach na góre i rzucił mnie na łóżko, pocałował, podszedł do szafy wyjął spodnie i rzucił na łóżko koło mnie.
- Załóż je.- zaśmiał się głośno i poszedł na dół.
- Nie!- krzyknęłam, ale on już był na dole. Też tam poszłam.
- O, Szymon. Jest sprawa.- powiedziałam uśmiechnięta i siadłam obok niego na kanapie.
- Jaka?- spytał cicho.
- Ona nic nie chce!- krzyknął szybko Michał.
- Chcę. Idziesz dziś na to ognisko?- spytałam po czym zerknęłam kątem oka na Michała. Był strasznie wkurzony, ale nic nie mówił. Szymon jeszcze nie wiedział, że Michał to mój chłopak.
- No ide, a co?
- A kto tam będzie?
- Moi i Michała koledzy.
- A dziewczyn tam nie będzie?
- Tylko ty i Laura. Dziewczyna Krystiana.
- Mhm. Nie wiem czy pójdę. Nie mam z kim iść.- spojrzałam na Michała, ale już go tu nie było.
- Możesz iść ze mną.
- Pomyślę- uśmiechnęłam się i odeszłam. Położyłam się na łóżko i wzięłam telefon. Napisałam do Marcina. Do pokoju wszedł Michał.
- Idziesz z nim?- zapytał naprawdę zły.
- Nie. Zadowolony?- zapytałam patrząc w telefon.
- Nie.- milczeliśmy chwilę. Położył się obok mnie. Ja usiadłam.
- Czemu?
- A spodnie?
- Są tu.- pokazałam na spodnie, które leżały na podłodze.
- Powinny być na twoim tyłku.- uśmiechną się lekko. Ja chciałam wstać gdy chłopak złapał mnie za rękę.
- Gdzie idziesz?
- Na dół.
- Po co?
- Do Szymona.- zaśmiałam się, wzięłam spodnie i poszłam do łazienki. Założyłam spodnie i zeszłam do kuchni. Nalałam sobie soku i siadłam przy stole. Szymon siedział na kanapie. Patrzyłam w telewizor. Zrobiłam sobie kanapkę i poszłam na kanapę. Jadłam tą kanapkę.
- Zrób i mi.- powiedział Szymon.
- Nie!- Wtedy do kuchni wszedł Michał, ale nie widziałam go.
- To daj chociaż gryza.
- Nie!- krzyknęłam po czym poszłam do stołu. Zobaczyłam Michała. Nawet się do niego nie uśmiechnęłam. Za to on do mnie się uśmiechnął. Podszedł do mnie złapał mnie w tali i zapytał.
- Możemy pogadać?- powiedział do ucha.
- O czym?- wiedziałam, że zaraz będzie przepraszał.
- Przepraszam...- powiedział szeptem do mojego ucha. Uśmiechnęłam się lekko i poszłam na górę. Zapomniałam zwiąść telefon. Leżał na stole.

*perspektywa Michała*
Przyszedł sms na telefon Oli. Wziąłem do ręki i czytam. ,, Hej księżniczko! Kiedy wracasz? Jak to taki zajebisty chłopak to kto to?"
- Ja będę na górze.
- Dobra.- powiedział Szymon. Poszedłem na górę.

*perspektywa Oli*
- Zapomniałaś o czymś- wszedł Michał po czym rzucił telefon obok mnie.
- Dzięki.
- Jakiś sms przyszedł.
- Ok.- wzięłam i zaczęłam czytać tego sms's w myślach. Uśmiechnęłam się. Po czym odpisuję. ,, Hej. Za jakiś tydzień ponad wrócę. A tego chłopaka to ty jeszcze poznasz. Polubicie się. Ma na imię Michał i ma 19 lat :P" Wysłałam mu tego sms'a po czym rzuciłam telefon obok Michała, który leżał obok mnie. Po pięciu minutach poszłam do łazinki.

*perspektywa Michała*
Co ona mu napisała? Biorę telefon i czytam. Serio o mnie tak myśli? Wraca. Rzuciłem telefon na łóżko.
Weszła i położyła się obok mnie.

*perspektywa Oli*
- Co tak leżysz i nic nie mówisz?- uśmiechnął się lekko.
- A co mam mówić? Piszę z kimś.
- Z kim?- kąciki jego ust podniosły się i nie opadały.
- A z takim kolegom.- uśmiechnęłam się lekko.
- Mhm.- weszłam na fb. Michał zaprosił mnie do znajmych. Przyjęłam go. Ale dopiero po chwili przypomniałam sobie o tym poście.
- Dzięki, ale taki fajny to ja chyba nie jestem hehe.- o nie, zobaczył post. Zaczerwieniłam się.
- Skąd wesz, że to o tobie mowa.
- A o kim?
- Może o tym kierowcu, haha.- pocałwałam go po czym położyłam się na plecy. Teraz on zaczął mnie całować i obściskiwać. Do pokoju wszedł Szymon.
- Sory.- wyszedł.
- Poczekaj. Zapytam co chciał.
- Mhm.- poszedł do niego.

*perspektywa Michała*
- Już. Chciałeś coś?- zapytałem.
- Haha, stary nie wiedziałem, że Olka to twoja dziewczyna.- zaśmiał się głośno.
- Haha.
- Tak laska!
- Uważaj, bo sie zakochasz.
- Dobra, wracaj do niej.- uśmiechnął się do mnie.

*perspektywa Oli*
Słyszę kroki. Udam, że śpię. Wchodzi chłopak do pokoju.
- Ola? Śpisz?- nic nie odpowiadałam.

Fanfiction MultiGameplayguyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz