Aki wyjechał, zostawiając mnie z tym całym bajzlem, którego narobił. Nie mam pojęcia jak wybić Shiro z głowy, że ja i ten przygłup w życiu nie byliśmy parą. Mam go pocałować? Na samą myśl o tym, poczułem w brzuchu mrowienie. Prędzej mi kaktus na dłoni wyrośnie, niż zainicjuję pocałunek. Wywróciłem oczyma. Właściwie rzecz biorąc, to od zawsze byłem tylko obserwatorem. Nigdy nie myślałem nawet o tym, żeby kogoś objąć, pocałować, okazać czułość. Kiedy jestem obok Shiro, moje myśli galopują wokół jego osoby. Chęć przebywania w pobliżu, dotknięcia go, zwykłej rozmowy, jest niemalże przytłaczająca. Ale ja nie wiem nawet jak flirtować z dziewczynami, a co dopiero z dorosłym facetem! Wpisałem w przeglądarkę "jak flirtować z facetem". Równie szybko jednak zamknąłem stronę. Co ja właściwie robię? Jednak po chwili przywróciłem kartę i zacząłem czytać. Granie niedostępnego, kontakt wzrokowy, dotykanie, ubrać czerwony kolor, uśmiech. Może gdybym był dziewczyną, zastosowałbym się do którejś z tych rzeczy.
- Co porabiasz? - nagle nad moim ramieniem jakby znikąd pojawił się Yukio. W panice zamknąłem przeglądarkę, udając, że już skończyłem, co miałem zrobić.
- Nic takiego? O co chodzi? - starałem się wyglądać przekonująco, ale czułem jak moje policzki robią się ciepłe. Skarciłem się w duchu. Zachowuję się, jakbym właśnie został przyłapany na oglądaniu porno.
- Chciałem Cię zabrać dzisiaj gdzieś, masz trochę czasu? - Yukio uśmiechnął się szeroko. W sumie dawno nigdzie nie byłem, to miło ze strony chłopaka mojej siostry, że w ogóle chce ze mną spędzić swoje wolne popołudnie.
- Pewnie. - przytaknąłem. Dzisiaj sobota, więc i tak nie miałem żadnych planów, oprócz grania w grę, którą podarował mi Aki.
- Zabieram Cię do kina, sprawdź co grają. - rzucił przez ramię, zmieniając koszulkę. Gapiłem się na niego tępo, po czym odwróciłem szybko wzrok. Mimo tak długiego czasu nadal nie zdążyłem się przyzwyczaić do takich widoków. - Widziałem to. - Yukio zaśmiał się krótko.
- Zamknij się. - burknąłem, otwierając stronę z repertuarem najbliższego kina.
Poszliśmy na jakiś film o superbohaterach, który był podobno superwspaniały, ale jak to się mówi, mi tyłka nie urwał. Mam wrażenie, że Yukio zabrał mnie ze sobą tylko dlatego, żeby nie wyglądać dziwnie stojąc wśród grupy młodzieży, czekających na seans. Przez całą drogę powrotną nawijał o efektach specjalnych, aktorach i kontynuacji, która ma się ukazać w kolejnym roku. Udawałem, że go słucham, co jakiś czas przytakując lub kiwając głową. Czy Yukio mógłby mnie nauczyć jak flirtować? Nie powiedziałbym mu przecież, że chodzi o Shiro. A on powinien wiedzieć jak powinno się to prawidłowo robić. Z jednej strony to żenujące pytać się innego faceta jak flirtować, ale co mi szkodzi. Jestem pewny, że Yukio mnie nie wyśmieje.
- Chcesz nauczyć się czego?! - Yukio niemalże zanosił się śmiechem, kiedy wieczorem poprosiłem go o rady na temat flirtu.
- Nie ważne. - moja twarz płonęła ze wstydu. Jednak mój pomysł okazał się być beznadziejny. Klasyka. Przykryłem się kołdrą, udając, że śpię.
- Czekaj, czekaj. Mówisz poważnie? - mężczyzna podszedł do mnie i siłą zdarł ze mnie oddzielającą mnie od świata barierę. Nadal chichotał, ale starał się opanować.
- Poważnie. - odburknąłem, siłując się z nim. Jednak Yukio był silniejszy i kołdra została mi skonfiskowana. Usiadłem na łóżku, starając się nie wyglądać tak żałośnie jak się czułem w tym momencie. Yukio usiadł na przeciwko mnie.
- Podstawą flirtu jest kontakt wzrokowy. Utrzymuj go jak najdłużej, ale nie za długo, żeby nie wystraszyć drugiej osoby i nie wyjść na zboczeńca. Kilka sekund wystarczy. Rozumiesz? - pokiwałem głową. Nie było to w sumie jakoś bardzo trudne. - Skoro tak, to przećwiczmy to. Najpierw Ci pokażę o co mi chodzi. - Yukio spojrzał mi prosto w oczy. Odpowiedziałem na spojrzenie. Utrzymywał kontakt jeszcze chwilę i opuścił wzrok lekko się uśmiechając, aby za sekundę znów na mnie spojrzeć spod rzęs. Skubany, dobry był w te klocki, gdyż czułem jak czerwienię się. Wiedziałem, że tylko mi pokazuje jak to się powinno robić, ale mimo tego, dziwne uczucie podniecenia ogarniało moje ciało. Odwróciłem głowę, nie wiedziałem nawet jak zareagować na tego typu zaloty. Miałem wrażenie, że z każdą chwilą coraz bardziej się kompromituję.
CZYTASZ
You have no idea (BL)
RomansMiłość rodzi się powoli, pod kiełkującym spojrzeniem czułości. Nie ma czegoś takiego jak zakazana miłość. Niekiedy po prostu zostawia za sobą słodko-gorzki posmak. by Menda Poznajcie Ryu, który zaczyna coś czuć do swojego nauczyciela. Czy jego niepe...