Nienawidzę horrorów

11.6K 1K 361
                                    

- Ryu, zaproś dzisiaj do nas Erinę. - do mojego pokoju weszła Ayumi, krzyżując ręce na piersi, stała w progu. Oczekiwała, że zapewne natychmiast wypełnię jej "prośbę". Odwróciłem się na krześle. Akurat przepisywałem notatki, dostarczone mi przez wspomnianą wcześniej Erinę.

- Po co? Co tym razem planujesz? - westchnąłem, zakładając za ucho włażące do oczu włosy. Już dawno powinienem się wybrać do fryzjera.

- W końcu masz dziewczynę. Musimy się bliżej poznać. Wiesz, zrobić sobie babski wieczór i te sprawy. - uśmiechnęła się promiennie, z pewnością mając już dokładny plan przebiegu takowego spotkania.

- Ok, jak sobie chcesz... - sięgnąłem po telefon i wysłałem SMS z informacją dla Eriny.

- Ale nie martw się Ryu. Tobie też zorganizowałam towarzystwo. Nieco protestował, jednak w końcu się zgodził. - odwróciła się, żeby wyjść z pokoju, nucąc coś pod nosem.

- Zaraz, nie mów mi, że on...

- Tak Ryu. Shiro posiedzi dzisiaj z Tobą. Wypożyczyłam wam jakiś horror na DVD, nie będziecie się nudzić. - Ayumi posłała mi jeden ze swoich niepokojąco radosnych uśmiechów i poszła do siebie.

Nie po to unikam go od tego zdarzenia w gabinecie, najpierw udając chorobę, potem opuszczając tylko jego lekcje, usprawiedliwiając się złym samopoczuciem, żeby teraz moja głupia siostra zapraszała go do domu. Dlaczego ona mi to robi? Narumi-sensei nie powinien się zgodzić. Może on uważa całe to zajście za nic wielkiego. Czy tylko ja wyolbrzymiam i nie chcę ruszyć do przodu, akceptując fakt, że nigdy nie będziemy razem? W końcu mam dziewczynę, powinienem zapomnieć o nauczycielu i zacząć żyć własnym życiem, nie przejmując się nim...

Z przygnębiających rozmyślań wyrwał mnie dźwięk przychodzącej wiadomości. Erina przyjęła zaproszenie Ayumi i wpadnie do nas wieczorem. "Chodziliśmy ze sobą" od dwóch tygodni. Poza tym nasze relacje się nie zmieniły. Nie całowaliśmy się, nie poszliśmy na randkę, nie robiliśmy nic romantycznego. Z resztą nie mam na to ochoty. Niezbyt wiem jak być romantyczny. Jedyny powód na razie dla którego z nią jestem, to chęć, nie tyle co zapomnienia, ale zmiany. Muszę przestać czuć cokolwiek do mojego cholernego nauczyciela. Mam nikłą nadzieję, że Erina mi w tym pomoże. Chciałbym rozwinąć do niej inne uczucie, niż tylko przyjaźń, którą ją darzę. Tylko jak mam to zrobić, kiedy Narumi-sensei, którego chcę się pozbyć ze swojego życia, przyjdzie dzisiaj do mnie do domu, żeby spędzić ze mną czas. I jakim cudem się na to zgodził. To jest najzwyczajniej okrutne. Nie mogłem się już na niczym skupić, a mój żołądek się nerwowo kurczył na każdy dźwięk dobiegający z dołu, jakby oczekując najgorszego. W końcu o około 20 do moich drzwi ktoś zapukał, po czym wsunęła się głowa Narumiego-sensei.

- Hej, Ryu-kun. - uśmiechnął się do mnie i nie pytając nawet o pozwolenie, zajął miejsce na moim łóżku. Nie odezwałem się do niego, postanawiając całkowicie go zignorować. Nikt nie powiedział, że muszę go witać z otwartymi ramionami. Siedziałem do niego plecami, udając, że zawzięcie coś piszę w zeszycie. Pomiędzy nami panowała niezręczna cisza. Czułem, że patrzył na mnie, na moich plecach pojawiła się gęsia skórka. Dlaczego akurat przy nim moje ciało zachowuje się tak niedorzecznie? Z resztą, ja sam nie wiem jak powinienem się zachować. Jak mam być przy nim normalny, kiedy wszystko we mnie wariuje, tylko ze względu na jego obecność? Z korytarza dobiegły mnie śmiechy i tym razem do pokoju weszła Ayumi. Chichocząc, wręczyła mi bez słowa płytę DVD i wyszła, ciągnąc za rękę Erinę, która nieśmiało zaglądała do środka. Wywróciłem oczyma. Ayumi doskonale wie, że nienawidzę horrorów, jest to jedyny gatunek filmowy, którego nie jestem w stanie oglądać. Spojrzałem na tytuł: Widmo-początek. Fantastycznie, w dodatku o duchach... Westchnąłem ciężko. Moja siostra zapewne zrobiła to specjalnie, wiedząc, że nie cierpię tego rodzaju filmów. Ale to już lepsze, niż siedzieć w niezręcznej ciszy.

You have no idea (BL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz