6. Jestem tu zawsze dla ciebie.

9.3K 638 110
                                    

- To wszyscy przychodzicie dzisiaj? - Zapytał Ashton, siadając na trawie obok mnie.

Jest gorące południe, więc postanowiliśmy wykorzystać pogodę i spędzić trochę czasu na zewnątrz. Rozłożyliśmy się na trawie za szkołą i zaczęliśmy jeść nasz lunch.

Jeśli chodzi o pytanie Asha, robi on imprezę dziś wieczorem, w jego apartamencie. Ma przyjść połowa szkoły, w tym cała nasza grupka. Cała...

Wszyscy skinęli głową, lub wydali potwierdzające odgłosy i kontynuowali jedzenie.

Odwróciłam się i położyłam głowę na kolanach Irwina, wyszczerzając się do niego. Dotknął mojego nosa i zaśmiał się.

- Okay. - Nie wytrzymał Isaac. - Czy między wami coś jest?! - Wymachiwał plastikowym widelcem od sałatki.

- Nie, Isaac! Mówiliśmy ci już! - Powiedziałam. Zrobił minę ' myślę-inaczej ' po czym wepchnął kawałek pomidora do ust.

- Zastanawiam się czy zamówić chińszczyznę czy pizze. - Ciągnął Ashton, na temat swojej imprezy.

- Chińszczyznę i pizzę. - Powiedziała Dylan. - Im więcej tym lepiej. - Puściła mu oczko.

- Idealnie pasowała byś do Michaela. - Powiedział Ashton a ja zaśmiałam się. - Nie sądzisz?! - Popatrzył na mnie. Skinęłam głową.

- Kto to? - Zapytała, wkładając do ust patyczek z resztką loda truskawkowego.

- To taki nasz przyjaciel z obozu. - Powiedziałam. - To od niego mam tego pluszaka pizze. - Wzruszyła ramionami i wyrzuciła za siebie patyczek po lodzie.

- O czym rozmawiacie? - Luke usiadł obok Holly i otworzył paczkę chipsów paprykowych.

- Imprezie Ashtona. - Powiadomiła go Holly.

- Przyjdziesz? - Zapytał Ash. Blondyn skinął głową.

***

- W co mam się ubrać? - Zapytałam, przeglądając ubrania w swojej szafie. Dylan wcisnęła się przede mnie i zaczęła szperać w moich ubraniach.

- Powinnaś iść na zakupy, dziewczyno. - Oburzyła się. Wzruszyłam ramionami. Prawdopodobnie ma rację, ale nie w głowie mi teraz chodzenie po sklepach. - To nie jest takie złe. - Powiedziała, i wyciągnęła z szafy sukienkę złożoną z dwóch części. Góra to crop top sięgający pod szyję, wysadzany jakimiś błyskotkami, a dół to po prostu rozkloszowana czarna spódniczka.

Wzruszyłam ramionami i wzięłam od niej strój, po czym zaczęłam się przebierać.

Gdy byłam w połowie wciągania spódnicy, Holly wyszła z łazienki i trzasnęła drzwiami.

- Genialnie! Dostałam okres. - Wkurzyła się. - Chciałam ubrać białą sukienkę i wszystko szlak trafił. - Razem z Dylan zaśmiałyśmy się, a ona pokazała nam środkowego palca i wróciła do łazienki.

Szybko uwinęłam się z ogarnięciem się. Włosy zostawiłam rozpuszczone i pofalowane, zrobiłam delikatny makijaż i ubrałam jedne z moich najwyższych obcasów z paskami dookoła kostki.

Przejrzałam się w lustrze i ostatni raz poprawiłam maskarę, po czym usiadłam na kanapie i czekałam aż dziewczyny będą gotowe.


Wyszłyśmy z akademika równo o dziesiątej, więc będziemy mogły dotrzeć do mieszkania Ashtona na dziesiątą trzydzieści.

Na szczęście odzyskałam już samochód i nie musimy cisnąć się taksówką.

Boy That I never ForgotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz