DYLAN^
Rebecca zachowywała się jak wyrachowana suka, pokusiłbym się o stwierdzenie, że nią była. Nie potrafiłem pojąć jej zachowania. Może i byłem głupim gówniarzem, który dał się rozkochać cholernej czterdziestce. Tak, zdecydowanie nim byłem.Była seksowną prawniczką, której każdy by uwierzył, że regularnie ją biłem. Spróbuj tylko zadzwonić na policję, a tak cię załatwię, że nie wyjdziesz z pierdla, mawiała, a we mnie jeszcze bardziej się gotowało i miałem jeszcze większą ochotę, aby rzucić się na kobietę z pięściami, choć zostałem wychowany w inny sposób. Nie panowałem nad emocjami, wyżywałem się na wszystkich przedmiotach w moim mieszkaniu. Wykradła moje klucze, zapewne okradając.
Po paru godzinach walki z drzwiami ustąpiłem. Miałem zamiar je wyważyć, jednak to było na nic. Gdybym zadzwonił na policję, ona znalazłaby inną historyjkę, w którą komendanci by uwierzyli. Nie miałem pojęcia co zrobić, aby zniknęła z mojego życia. Ewentualnie mógłbym wszystko nagrać. Sprowokować, aby wygadała wszystko.
Usiadłem na schodach, opierając głowę o rozdrapaną ścianę i starałem się zasnąć, jednak zbyt wiele myśli przewijało się przez moją głowę, aby pozwolić sobie na sen. W środku znajdowała się biżuteria po mojej mamie. Byłem mały, kiedy zginęła w wyniku choroby genetycznej. Zamieszkiwałem w domu dziecka, zanim zaadoptowało mnie państwo Crowd. Miałem wtedy szesnaście lat i byłem nastoletnim buntownikiem. Wziąłem z domu wszystkie rodzinne pamiątki wraz z biżuterią.
CZYTASZ
Closer than your thoughts|| Dylan O'brien ff
FanfictionJesteśmy od siebie bliżej niż myśli. Widzę go codziennie, on nie zdaje sobie z tego sprawy. Widzę jak wychodzi z domu po zakupy, jak idzie do pracy. Z mojej sypialni jest widok na jego kuchnie. Rano zwykle smaży jajecznicę bez koszulki, dlatego wart...