Po paru miesiącach, gdy wszystko wróciło do normy, Sage podrzuciła mu przed nos piękną blondynkę o piwnych oczach. Miała nadzieję, że szybko się w niej zauroczy i będzie w końcu szczęśliwy. Według niej taki człowiek jak on zasługuje na to.
- Przygotuj się kochanie, Madison niebawem przyjdzie.- ukucnęła obok łóżka mężczyzny i szepnęła czule do jego ucha.
Dylan parę sekund później otworzył zaspane jeszcze oczy ziewając. Usiadł na brzegu łóżka przecierając dłońmi twarz, a brunetka oparła brodę o jego ramię.
- Mam nadzieję, że nie będę zazdrosna tak jak za pierwszym razem, ugh.- odparła zniechęcona przypominając sobie to co miało miejsce tydzień temu i położyła się na jego łóżku wtulając w poduszkę.
~*~
Był zauroczony w dziewczynie, jaką była Madison. Potrafili rozmawiać godzinami, a tematów nie mieliby dość. Kolejne spotkania z młodą kobietą mijały, a on stawał się bardziej pewny siebie w stosunku do niej. Złapał ją za pośladki sadzając na stole, na którym była przed chwilą ich kolacja. Zachłannie całował jej szyję wraz z dekoltem. Dał upust swoim emocjom, dał ponieść się chwili.
Sage patrzyła na to z obrzydzeniem. Nie chciała, aby coś więcej pomiędzy nimi zaszło. Fakt, chciała, aby spędzał z nią większość czasu, jednak czuła się skrępowana. Miała wrażenie, jakby o niej zapomniał, a tego nie chciała.
- Możecie przestać? Zapomniałeś o mnie? To, że mnie nie ma, nie oznacza, że nie kocham cię. Ty też byś pokochał.- krzyczała przez łzy spływające po jej bladych policzkach. Uderzyła ze złości w kuchenny blat i podeszła do Dylana, położyła dłonie na jego barkach.- Przestań. To za szybko.- szepnęła.
Mężczyzna zastopował pocałunki z powodów wyrzutów sumienia.
Ona za każdym razem sprowadzała go na ziemię, choć on nie miał o tym pojęcia. Zawsze miała rację.
CZYTASZ
Closer than your thoughts|| Dylan O'brien ff
FanfictionJesteśmy od siebie bliżej niż myśli. Widzę go codziennie, on nie zdaje sobie z tego sprawy. Widzę jak wychodzi z domu po zakupy, jak idzie do pracy. Z mojej sypialni jest widok na jego kuchnie. Rano zwykle smaży jajecznicę bez koszulki, dlatego wart...