7.

2K 154 2
                                    

DYLAN

Po chwilowej drzemce usłyszałem odgłos przekręcających się kluczy w drzwiach. Najszybciej jak potrafiłem, włączyłem dyktafon w telefonie i schowałem go do tylnej kieszeni. Przetarłem twarz, zdając sobie sprawę z nieestetycznych worów znajdujących się pod oczami. Zagryzłem policzek od środka i wstałem, poprawiając szary T-Shirt. Kobieta zaskoczona moją obecnością złapała się za serce, a jej twarz przybrała ironicznego wyrazu. Zacisnąłem dłonie w pięść.Przywarłem ją do ściany, uniemożliwiając jakikolwiek ruch poprzez ucisk na nadgarstkach.

– Zdajesz sobie sprawę, że nic mi nie zrobisz? – rzekła pewna siebie. Miałem ogromną ochotę zrobić coś, czego bym potem żałował.

– Jesteś tego pewna? – Uniosłem pytająco brew, a blondynka przewracając oczami zaśmiała mi się w twarz, co jeszcze bardziej mnie zdenerwowało.

– Oj, kochaniutki. Jesteś taki naiwny.– Jej wzrok wypalał mnie od środka. Wyraz jej twarzy diametralnie się zmienił. Zacisnęła szczękę, patrząc na mnie pogardliwie i nienawistnie.– Uważaj, aby moi koledzy cię przypadkiem nie odwiedzili.

Zastanawiając się nad jej wypowiedzią, nieświadomie poluźniłem uścisk na nadgarstku kobiety, przez co zaczęła się szarpać. Gdy zamierzała iść dalej, z powrotem uniemożliwiłem jej ruch.

– Do czego zmierzasz?

– Po prostu cię ostrzegam, uważaj na siebie.

Puściłem ją.

– Po co to robisz?! – zawołałem. – Po co niszczysz mi życie? Po co te wszystkie kłamstwa? Czego ode mnie chcesz?

Zatrzymała się i odwróciła w moją stronę.

– Nie musisz tego wiedzieć.

Podeszła dużo bliżej. Dzieliła nad małą odległość. Serce zaczęło mi mocniej bić, jednak zacisnąłem szczękę, twardo spoglądając w jej zielone tęczówki.

– Wystarczy, że jesteś zerem. Dla nikogo ważnym zerem. Zniszczę cię. Zabiorę wszystko, co masz. – Tknęła swoim palcem mój tors. – Ta biżuteria na początek mi wystarczy. Nawet ładna. – Zaśmiała się.

Closer than your thoughts|| Dylan O'brien ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz