40.

1.3K 99 1
                                    

    Dylan stał niecały metr od mojej osoby. Dokładnie lustrował wzrokiem Percy'ego oraz mnie z zaciśniętą szczęką. Dłoń z każdą sekundę zaciskał bardziej na czerwonym warzywie, a zdradzały to między innymi wgniecenia uformowane przez jego palce. Pod wpływem wzroku bruneta miałam ochotę uciec, aby nigdy więcej nie widzieć go tak pozbawionego życia jak teraz. Nie miałam pojęcia co odczytać z jego oczu; kpinę, rozczarowanie, złość czy też smutek. Podczas, gdy przymierzał się do tego, aby słowa opuściły jego usta, poczułam szarpnięcie. Wróciwszy na ziemię obróciłam się ku przyjacielowi, uniosłam delikatnie, jednak z ogromnym trudem kąciki ust i podążałam za nim. 


Po paru minutach oboje wróciliśmy do mojego mieszkanie. Rzuciłam klucze na komodę i oznajmiłam:

- Dziękuję, strasznie dziękuję.- wtuliłam się w drobne ciało przyjaciela,  co chwilę szepcząc do jego ucha słowo "dziękuję".

- Mówiłem, że to nic takiego.- choć nie widziałam jego twarzy, głos zdradził, że się uśmiechał.

- Zabieram cię na piwo, dzisiaj.

- Skoro stawiasz, nie odmówię.


Mimo, że było po południe, ja zaczęłam szykować ubrania na dzisiejszy, wieczorny wypad do baru. Czarną sukienkę z wycięciem na plecach wyprasowałam, po czym starałam się ugotować obiad dla naszej dwójki. Zwykle robił to Percy, iż ja mam do tego dwie lewe ręce, lecz nie mieliśmy ochoty włóczyć się po knajpach, za to przyjaciel mi pomógł. Po skończonym posiłku włożyłam naczynia do zmywarki, a resztę czasu spędziliśmy na oglądaniu telewizji. Gdy zapadł zmrok, udaliśmy się do pobliskiego baru.

Closer than your thoughts|| Dylan O'brien ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz