35.

1.4K 103 10
                                    

Tydzień później...
Sage
Po mile spędzonym tygodniu u rodziny nie miałam ochoty wracać do domu. Odpoczęłam w spokoju, jednak to wszystko nie zmienia mojego światopoglądu. Nadal nie mam ochoty z nim rozmawiać i tego robić nie będę. Obiecałam sobie, że wtedy kiedy stracę kontrolę nad tą dziwną relacją - odejdę z jego życia. Niech zapomni, ja nigdy nie zapomnę. Nie mam pojęcia czy uda mi się wszystko doprowadzić do takiego stanu w jakim było na początku, jednak będę się starać choćby nie wiem co.

W drodze do Londynu pomyślałam o pewnej osobie, która może mi się przydać. Zabrzmiało to niestosownie, lecz miałam na myśli Percy'ego z którym cały czas utrzymywałam kontakt. Nie będę go rozkochiwać w sobie, aby później zranić. Ale jakby Dylan zauważył, że mam kogoś, może odpuściłby sobie. Mam też plan B, jednak o nim później.

Kliknęłam zieloną słuchawkę przy nazwisku Percy'ego. Nie miałam pojęcia czy się zgodzi udawać, że ze mną jest.

- No nareszcie szanowna panna, która wyjechała nie mówiąc mi nic, odezwała się!- usłyszałam radosny, ale i zirytowany głos przyjaciela.

- Wiesz... wszystko się spieprzyło, byłam odpocząć.- westchnęłam.

- Spa? Na tydzień?

- Blisko jesteś. Farma ciotki.- wywróciłam oczami.

- Ty i cokolwiek co nie ma wspólnego z miastem?- zaśmiał się.- nie wierzę.

- W takim razie nie wierz.- prychnęłam.- musimy pogadać, masz dzisiaj czas?

- Dzisiaj? Dobrze, wyrwę się.- westchnął.- ale o co chodzi?- spytał pośpiesznie.

- Opowiem ci wszystko, jednak teraz muszę kończyć. SMS-em wyślij mi godzinę, która ci odpowiada, do zobaczenia.

- Do zobaczenia.- powtórzył.

Closer than your thoughts|| Dylan O'brien ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz