49.

1K 81 6
                                    

  - Trzy dni. Trzy dni na zrobienie rzeczy, na które za życia nie miałam odwagi.  

Podeszła bliżej bruneta, na co jego oddech przyśpieszył. Wciąż był zszokowany, nie sądził, że jeszcze kiedykolwiek zobaczy osobę, która teoretycznie nie żyła.

Zbliżyła się podczas gdy Dylan odczuwał jej świeży oddech na swojej szyi.

- Prze-przestrzeni.- wymamrotał robiąc krok w tył.

- Przestrzeń jest tylko wyrazem wymyślonym przez kogoś, kto boi się być zbyt blisko.

Ułożyła dłonie na jego ramionach, powoli zbliżając ich usta. Delikatnie musnęła jego wargi swoimi oczekując na jego ruch. Samotna łza spłynęła po jej bladym policzku. W końcu czuła się spełniona. Całe życie czekała na ten moment. Po życiu również.

Młody mężczyzna nie oddał pocałunku, był zmieszany. Nie rozumiał nic.

Pokręcił głową i starał się poskładać do kupy.

- Możesz mi wytłumaczyć?- spytał.- Przecież ty... ciebie nie było.- dodał marszcząc brwi.

- To prawda.- westchnęła.- usiądźmy.- wskazała na dwa fotel w salonie, a Dylan zdziwił się jej znajomością jego mieszkania.- Pozwolili mi wrócić na trzy dni.

- Kto?

- To nieistotne, nie zrozumiesz. Chronię cię, jestem twoją opiekunką, jednak nie po to tu jestem. Chcę być blisko, zrobić wszystko to na co nie miałam odwagi, za trzy dni mnie już tu nie będzie, nigdy nie wrócę, obiecuję.

- Co ja mam robić?

- Po prostu pozwól mi na to wszystko.


3 do epilogu:(

Closer than your thoughts|| Dylan O'brien ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz