22

1.2K 41 6
                                    

DWA DNI PÓŹNIEJ..

Dzisiaj mecz i potem impreza. Z nogą już o wiele lepiej, ale idę z nią za dwa dni do lekarza. Być może szybciej się wyleczę? Oby tak było. Neymar siedzi sobie u mnie w domu już od rana. Stwierdził, że posprząta mi w pokoju. Roberto dalej dzwoni, pisze.. A najgorsze jest to, że mój chłopak boi się, że do Niego wrócę. Tylko, że ja nawet nie mam takiego zamiaru. Jest godzina 15;00. Zaraz jedziemy na stadion. Neymar stwierdził, że dzisiaj kule nie będą mi potrzebne i żebym założyła spódniczkę. Wyszliśmy z domu i odjechaliśmy w stronę Camp Nou. Droga zajęła nam ponad pół godziny. Przez całą drogę nuciliśmy różne piosenki. Ney zaparkował samochód pod stadionem i pomógł mi w dojściu na stadion. Oczywiście fanki go zaatakowały. Zrobił kilka zdjęć i poszliśmy dalej. Podeszliśmy do ochroniarki sprawdzającej bilety i udaliśmy się na naszą lożę. Do meczu zostało około 10 minut. Chłopcy już schodzili do szatni aby się przebrać. Nagle wpadła Demi.

- Jeju na szczęście się nie spóźniłam. - usiadła koło mnie.

- Jeszcze pięć minut spokojnie. - zaśmiał się Ney.

- Nie no ja za chwilę zwariuję. - oburzyłam się kiedy zobaczyłam Coral siedzącą dwa rzędy przed nami.

- Co się stało Skarbie? - zapytał Neymar na całą lożę.

- Ona sie stała. - wyszeptałam.

- Nie zwracaj na nią uwagi. Jestem ja i Demi. My jesteśmy o wiele ważniejsi niż ona. - zaczął się śmiać.

- Ech, niech Ci będzie. - przytuliłam się do Niego. Chłopcy wyszli na boisko i tylko widziałam jak Luis nam macha. Sędzia zagwizdał i mecz się zaczął...

***

Mecz zakończył się wynikiem 2;2. Wraz z Demi i Brazylijczykiem zeszliśmy na dół, aby z Nimi porozmawiać. Oczywiście ja nie zeszłam tylko mój chłopak mnie zniósł.. Jak to on mówi "Musisz się oszczędzać." Pocieszyliśmy chłopaków i wyszliśmy na parking. Mimo iż wyszliśmy częścią stadionu pod którą nie ma dziennikarzy i tak znalazło się kilku paparazzi.

- Jesteś ze mną więc musisz liczyć się z nimi.. - szepnął mi do ucha kiedy wsiadaliśmy do samochodu.

- Przeżyję jakoś. - blado się uśmiechnęłam.

- Mówiłem Ci już dzisiaj, że pięknie wyglądasz?

- Mówiłeś to już chyba z dziesięć razy. - zaczęłam się śmiać.

- To i tak za mało. - dał mi buziaka i odjechaliśmy do mnie. Neymar pomógł mojej mamie ze wszystkim i była mu bardzo wdzięczna. Widać, że chce jej się podlizać oraz naprawić swoją reputację w jej oczach. Lisa oczywiście kiedy go zobaczyła dostała jakiegoś szału. Latała za nim wszędzie. Ten kompletnie nie zwracał na Nią uwagi. Kiedy skończył pomagać mojej mamie podszedł do mnie. Nachylił się nade mną i zaczął całować.

- Ykhym.. - ktoś zakaszlał. Ney odskoczył ode mnie jak poparzony i od razu się odwrócił. - Macie szczęście, że to my. - zaczął śmiać się Raf. Zaczęli się schodzić wszyscy i impreza się rozkręciła...

NASTĘPNEGO DNIA..

Obudziłam się w swoim łóżku w objęciach Neymara. Ten sobie jeszcze smacznie spał. Lekko się podniosłam i na podłodze spał Dani i Geri. Natomiast na kanapie Alexis i Raf. Zastanawiało mnie gdzie Demi. Rozejrzałam się dokładniej po pokoju i spała pod stołem. Co się wczoraj działo.. Ja nic nie pamiętam. Rzuciłam się na łóżko i Ney się przebudził. Poprzeciągał się i przytulił. Zamknął oczy i dalej zasnął. Kompletnie nie chciało mi się wstawać więc sobie leżałam..

Po jakiejś godzinie Ney już się obudził.

- Dzień dobry moja księżniczko. - pocałował mnie.

- Cześć mój księciu. - odwzajemniłam Jego pocałunek.

- Jak miło się tak obudzić. - zaśmiał się.

- Głodna jestem. - skwitowałam.

- No to idziemy na dół i zrobię Ci śniadanko. - wstał ucieszony Ney.

- Nam też przy okazji. - podniósł się Dani. Założyłam szlafrok, a Ney wczorajsze ubranie i zeszliśmy na dół. Usiadłam przy stole i leżała tam gazeta Mundo Deportivo. Na pierwszej stronie było moje zdjęcie z Neymarem. Chyba zrobili je jak wychodziliśmy z Camp Nou.

Nowa para?? Czyżby ich coś łączyło? Więcej na stronie 13.

Od razu otworzyłam stronę trzynastą. Na środku widniało zdjęcie moje i Neymara.

"Czyżby młoda gwiazda FC Barcelony się ponownie zakochała? Uwaga i to nie w byle kim, tylko Selenie Enrique. Jak wiadomo córka Lucho nie jest już ze swoim chłopakiem Sergim Roberto. Młody Hiszpan wrócił do swojej byłej dziewczyny Coral Simanovih. Jakie były tego przyczyny? Niestety tego nie wiemy. Neymar Jr również rozstał się ze swoją narzeczoną Bruną Marquezine. Podobno powodem rozstania tej dwójki była zdrada z powodu tego, iż Ney nie chciał brać ślubu. Ale prawdę zna tylko ta dwójka. Wracając do snajpera Barcelony i pięknej córki Jego trenera. Para była widziana wczoraj na meczu. Jak zarejestrowały kamery Selena przytulała się do Neymara, a po meczu razem odjechali do domu przyszłej modelki. Tą dwójkę widziano również razem pod szpitalem, kiedy wyżej wspomniana Selena zrobiła sobie coś w kostkę. Neymar z troską zapewnił jej bezpieczeństwo. Między nimi widać ewidentnie chemię. Jak myślicie stworzą szczęśliwy związek? Czyżby powstała "Neylena"? Co sądzi o tym wszystkim Jej tata, a zarazem trener jednego z najlepszych klubów? Jak dowiedzieliśmy się z tajemniczego źródła ową parę łączyło już coś wcześniej. Niestety żadne z nich się do tego nie przyznało. Napastnik FC Barcelony długo nie nacieszył się wolnością, ponieważ oczarowała go śliczna Hiszpanka. Jeżeli faktycznie są parą, to fanki Neymara mają ogromną konkurencje. Życzymy szczęścia oraz powodzenia."

Nie no to są już jakieś żarty..

- Neymar. Zobacz co jest na okładce. - oznajmiłam zdenerwowana.

- O jak ładnie tutaj wyszedłem. - zaśmiał się.

- Nie denerwuj mnie.. I co my teraz zrobimy? - zapytałam. - Przeczytaj sobie.

- Nic. - powiedział i wrócił do kuchni.

- Ty sobie chyba żartujesz. - prychnęłam i weszłam za nim.

- Mówiłem Ci, że tak będzie. - odparł. - Przecież nic złego tutaj o nas nie napisali. Nie będziemy niczego potwierdzać, ani też zaprzeczać. I to będzie najlepsze rozwiązanie. - stwierdził.

- Okej. - powiedziałam.

- Kocham Cię. - dał mi buziaka i przytulił do siebie.

- Ładnie wyszłaś Sel. - wszedł do kuchni Dani z gazetą.

- Dzięki Dani. - powiedziałam z sarkazmem.

- My się będziemy zbierać. - oznajmił Ney.

- Ech no dobra. - powiedziałam sypiąc do miski płatki.

- To pa, pa. - po prostu pożegnanie pierwsza klasa. Ale w sumie Dani też był więc co się dziwić. Chłopcy wyszli z domu i wzięłam moje jedzenie i telefon. Udałam się do salonu i włączyłam jakąś durną telenowele. Wszyscy goście, którzy byli na imprezie porozchodzili się do domów. Nareszcie święty spokój. Włączyłam sobie jakieś filmy i tak mi zleciał cały dzień...

Ney💕
Ney : zjadłaś już śniadanie?😃
Ja : tak zjadłam śniadanie😊
Ja : a Ty już w domu?
Ney : dopiero otworzyłem drzwi😏
Ja : wiesz co, ja nic nie pamiętam z wczorajszego wieczoru😕
Ney : tylko się całowaliśmy
Ney : było małe macanko ale do niczego nie doszło
Ney : także Luz😉
Ja : uff 😋
Ney : Zresztą po pijaku nawet bym nie chciał, wolę abyś była świadoma tego co Ci robię😀
Ja : hahah😂
Ney : masz jakieś plany? robisz coś za godzinę?😗
Ja : nie mam planów na dzisiejszy dzień
Ja : a co?😎
Ney : przyjadę po Ciebie kochanie😘
Ja : dobrze, to Idę się przebrać
Ja : a gdzie mnie zabierasz?
Ney : do mnie, spędzimy razem czas😋
Ja : w takim razie do zobaczenia😃

Soy tu sueno. | selena&neymar♥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz