Rozdział 12

22.6K 1.1K 58
                                    

Tak jak myślałam do kuchni wszedł Tom. Nie można powiedzieć, że jego twarz wyrażała zadowolenie. Powiedziałabym, że raczej wściekłość. Choć nie jestem pewna czy to dobre słowo. Nie oddaje do końca stanu w jakim znajdował się blondyn.

Zaciskał i rozluźniał pięści. Dziwię się, że jego szczęka nie pękła. Podszedł do mnie żywym krokiem. Nie patrzył mi w oczy, tylko w przestrzeń gdzieś w oddali.

Jednym szybkim ruchem przyciągnął mnie do swojego boku. Nie miałam możliwości ruchu.

- Jesteś moja- warknął. - Tylko moja.

Przyciągnął mnie jeszcze bliżej. Tym razem odwrócił się w stronę bruneta. Zmierzył go spojrzeniem, które mogło zabijać.

- Zapamiętaj tylko i wyłącznie moja.

Nie dał czasu ciemnowłosemu na odpowiedź, tylko mnie podniósł i wyniósł z pomieszczenia.

Byłam w takim szoku, że nie byłam zdolna do jakiej kolwiek reakcji. Ocknełam się dopiero, gdy zrzucił mnie z rąk na łóżko. Spojrzałam na chłopaka, który aktualnie chodził w kółko po pokoju.

- A ty co owsiki masz? - zapytałam z sarkazmem.

- Zamilcz, poprostu zamilcz- podszedł do mnie.

- A jak nie?

- To pożałujesz- stwierdził jakby nigdy nic. Byłam w szoku, kolejny raz dzisiaj. Czy on mi właśnie grozi? No nie mogę gościa.

- Czy ty mi grozisz? - podniosłam się tak aby być z nim na równej wysokości. Choć i tak do końca nie było możliwe, gdyż chłopak przewyższał mnie wzrostem.

- Ostrzegam- znowu się zbliżył. Stykaliśmy się klatkami piersiowymi.

Chciałam mu bezczelnie odpowiedzieć, lecz przerwał mi pocałunkiem . Znowu oddałam się przyjemności.

Mój Wilk (zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz