Zdenerwowana wchodzę z chłopakami do domu. Ach! Tak dawno tu nie byłam! Zapalam światło w salonie i rozglądam się wokół siebie. Nic się nie zmieniło. Spoglądam za siebie i patrzę na chłopaków. Nadal stoją ze spuszczonymi głowami.
- Do salonu, już- warknęłam i ruszyłam pierwsza pokazując chłopakom drogę.- Siadajcie- wskazuję dużą szarą kanapę, na której siada cała dziewiątka. Zamykam oczy i biorę głęboki wdech. Wypuszczam powietrze i otwieram oczy.- Czy wyście do cholery jasnej zgłupieli?! Nie dość, że jesteście kompletnie nieodpowiedzialni i dziecinni to jeszcze tak po prostu przylecieliście za mną tu do Polski! Wy wiecie jak napięty grafik macie na ten tydzień?! Jutro, a właściwie to dzisiaj macie dwie sesje zdjęciowe, trening i spotkanie z menagerem. Ja poinformowałam menagera o swoim nagłym wyjeździe. Mam nadzieję, że wy również. Zrobiliście to, prawda?- patrzę wściekła na lidera, a on podnosi głowę z lekkim uśmiechem. Chowam twarz w dłoniach.- Szef mnie zabije, a was wraz ze mną. Czy wy w ogóle patrzyliście na grafik? Pojutrze macie wylecieć na koncert do Japonii. Japonii, rozumiecie?! Jeżeli macie dalej się tak zachowywać to po tym, jak eskortuje was z powrotem do Korei... Rezygnuję. Po prostu rezygnuję- mówię całkowicie się uspokajając.- Trzech z was Suho, Chanyeol i D.O śpicie tutaj. Chen, Lay i Baekhyun w pokoju gościnnym, a Xiumin, Kai i Sehun w moim starym pokoju. Bez dyskusji. Weźcie prysznic, łazienka jest ostatnia w korytarzu. Przyjdźcie tu do salonu. Porozmawiacie z szefem- uśmiecham się i wychodzę z domu.
Siadam na huśtawce przed domem i zaczynam płakać. Kilka dni temu czytałam artykuł o ich poprzedniej opiekunce. Fani i wytwórnia zniszczyła ją po tym, co zrobiła.Kiedy wyobrażam sobie co będzie ze mną kiedy menager dowie się, że chłopcy są w Polsce... Jestem zniszczona. Podniosłam głowę i zaczęłam głęboko oddychać i liczyć do pięciu żeby się uspokoić. Na szczęście pomogło. Przetarłam łzy i wróciłam do środka. Weszłam do pokoju gościnnego ignorując siedzących trzech półnagich chłopaków. Podeszłam do dużej szafy i wyjęłam z niej dwie kołdry i dwie poduszki, po czym wyszłam z pokoju. Rzuciłam trzymaną w rękach pościel i rzuciłam na podłogę. Rozłożyłam kanapę w salonie i pościeliłam łóżko. Usiadłam na fotelu trzymając w ręku telefon. Równo o północy wszyscy siedzieliśmy w salonie i czekaliśmy aż szef odbierze telefon. Po dwóch sygnałach odebrał.
- Noemi? Czemu dzwonisz o tak wczesnej porze?
- Szefie. Mam panu do powiedzenia coś ważnego. Wie pan dobrze co się stało i, że jestem w Polsce. Posłucha pan chwilę czegoś?
- No dobrze, ale nie rozumiem o co ci chodzi- powiedział obojętnym tonem i umilkł. Spojrzałam na chłopaków i powiedziała bezgłośnie "przywitanie, jak na koncertach".
- Dzień dobry! We are one! We are EXO!- krzyknęli, ale na ich twarzach widniało przerażenie.
- Co do cholery? Proszę, nie mów mi, że to chłopaki- powiedział cicho.
- Dobrze ich słyszeć, prawda? No chłopcy! Powiedzcie panu gdzie się znajdujecie i dlaczego.
- Noemi czemu ich tam zabrałaś?! Czy ty nie wiesz o ich wylocie do Japonii?! Czy ty wiesz, ze będę musiał odwołać teraz cały koncert?! Wiesz co narobiłaś?!- mężczyzna krzyczał. Chciałam coś powiedzieć, ale słowa więzły mi w gardle.
- Szefie to nie tak. To my tu przylecieliśmy z własnej woli. Chcieliśmy wesprzeć Noemi, bo wiedzieliśmy, że będzie bała się o swoją mamę. I tak, jesteśmy teraz w Polsce, ale..- Baekhyun przerwał i spojrzał w moją stronę.- Proszę nie zwalniać Noemi. Bardzo nam na niej zależy. Jest dla nas jak siostra. Potrzebujemy jej. Cała ta akcja to moja wina. To ja zaproponowałem tez wyjazd. To przeze mnie teraz jesteśmy tutaj, a nie w Korei. Jeżeli... Jeżeli będzie to konieczność to odejdę z zespołu- skończył. Nie płakał, po prostu siedział wpatrując się we mnie. Chłopcy szturchali go mówiąc mu, że źle robi i, że jest idiotą.
CZYTASZ
Apokalipsa Boysbandu | EXO
FanfictionOpowiadanie z udziałem K-pop'owego zespołu EXO. Opowiada o ich przygodach związanych z ich młodą, niezdarną, nową opiekunką. Występujący paring: ~HunHan 180611 Wohoo nowa okładka i to całkiem ładna