Wstaję godzinę przed budzikiem i siadam na łóżku chowając twarz w dłoniach. Przed oczami pojawia mi się wczorajsze wydarzenie i do oczu momentalnie napływają mi łzy, które tuż po chwili spływają po policzkach. Biorę głęboki wdech i otwieram dotychczas zamknięte oczy. Wstaję wycierając łzy i zabieram ubrania zmierzając do łazienki. Poranna toaleta i czas brać się za śniadanie. Z powodu braku energii do gotowania wyjmuję gotowy ramen i nastawiam wodę. Po kilku minutach zalewam ramen i zabieram się za jedzenie. Po skończonym posiłku poprawiam białą koszulę i wchodzę do salonu włączając telewizor, w którym załapuje się na poranne wiadomości. Po informacjach oglądam pół odcinka dramy i wyłączam telewizor. Biorę torebkę i udaje się do pracy spotykając po drodze Ah Rin'a.
- Ah Rin masz dzisiaj wolny wieczór?- pytam cicho, a chłopak przygląda mi się zaskoczony.- Nie wyobrażaj sobie niestworzonych rzeczy dzieciaku! Nie chcę z tobą spać ani nic takiego!- podnoszę głos i po chwili wzdycham.- Po prostu przyda mi się dzisiaj twoje wsparcie...- kończę cicho.
- Dobrze, dobrze. Mam wolny wieczór. Wpadnę tylko powiedz mi godzinę. Jeżeli mnie potrzebujesz to przyjdę- uśmiecha się, ale ja wciąż mam smutną minę.- Noona, wiesz, że możesz na mnie polegać, prawda?
- Wiem, wiem- wymuszam na sobie mały uśmiech, który bardziej przypomina grymas.- Wpadnij o 18.00, muszę ci wyjaśnić o co w ogóle chodzi.
- Ale najpierw mi powiedz czemu mam przyjść- dodaje, a ja patrzę mu w oczy.
- Ah Rin... EXO wróciło- mówię cicho i przyspieszam kroku.
***
- Ah Rin do jasnej cholery! Gdzieś ty był? Za chwilę jedziemy z szefem obejrzeć mieszkanie San Hee i ma nam pokazać też jej pracę, więc łaskawie się pospiesz!- krzyczę widząc chłopaka na drugim końcu korytarza. 20-latek zaczyna bieg i w przeciągu minuty znajduje się już przy mnie.
- A gdzie szef?- pyta, a ja wskazuje mu mężczyznę, który wychodzi z windy.
- To jak jedziemy?- mężczyzna uśmiecha się, a my kiwamy głowami i wychodzimy z budynku.
Po pół godzinie jazdy dojeżdżamy na miejsce. Mężczyzna otwiera drzwi i wszyscy wchodzimy do środka. Na samym wejściu mamy przedsionek, a dalej salon połączony z kuchnią. Wszystko w pastelowych kolorach. Ściany w odcieniach pastelowego różu i pastelowego niebieskiego dobrze komponują się z szarymi meblami. Wchodzimy dalej korytarzem i zaglądamy do kolejnych pokoi. Za pierwszymi drzwiami znajduje się mała łazienka, która też jest bardzo ładna. Kolejne drzwi ukazują nam sypialnię tym razem jest biała, a ściana za łóżkiem jest granatowa, co dobrze ze sobą współgra kolorystycznie. Uśmiechnięci wchodzimy do salonu i siadamy na kanapie.
- I jak wam się podoba?
- Jest pięknie- mówię z Ah Rin'em jednocześnie, na co starszy mężczyzna uśmiecha się.
- Ciesze się. Od piątku będzie tu mieszkać- oznajmia, a ja patrzą na niego zdziwiona.
- Ale dzisiaj jest wtorek. Tak szybko? Ach! Już rozumiem!- uśmiecham się.- Dziewczyna ma w piątek urodziny!
- Dokładnie! A teraz jedźmy do jej pracy. Porozmawiamy z właścicielem i wszystko mu wyjaśnimy, dobrze?
- Jasne. To na co czekamy?- uśmiechnięty 20-latek wstaje i rusza do drzwi. Ja wraz z szefem zaczynam się śmiać i wychodzimy z mieszkania.
***
Wchodzę do domu kompletnie wykończona. Dostałam dzisiaj kolejnych dwóch pacjentów i jeden z nich zaczął się rzucać na wszystkich, przez co musieliśmy założyć mu kaftan bezpieczeństwa. Spoglądam na zegarek, na którym widnieje godzina 17.21. Muszę wybrać się do sklepu. Wstaję z kanapy w salonie zabieram torebkę i wchodzę zamykając dom, po czym obieram sobie za cel sklep spożywczy. W sklepie kupuję wszystkie potrzebne rzeczy na kolację, przekąski dla dzisiejszych gości i jakieś napoje. Obładowana wracam do domu i próbuję otworzyć dom, ale złamana ręka mi tego nie ułatwia. Kiedy w końcu mi się to udaje odstawiam szybko zakupy na blat kuchenny i opieram się o niego zamykając oczy. Po dwóch minutach zabieram się za rozpakowywanie rzeczy. Wyjmuję kilka misek i wsypuję do jednej z nich paczkę chips'ów. Kolejne zajmują precelki i cukierki. Stawiam to wszystko na stoliku do kawy w salonie. Kiedy wracam do kuchni rozlega się dźwięk dzwonka do drzwi. Spoglądam na zegarek. 18.04.
CZYTASZ
Apokalipsa Boysbandu | EXO
FanfictionOpowiadanie z udziałem K-pop'owego zespołu EXO. Opowiada o ich przygodach związanych z ich młodą, niezdarną, nową opiekunką. Występujący paring: ~HunHan 180611 Wohoo nowa okładka i to całkiem ładna