Zrób z nią coś!

95 2 0
                                    

Jeździmy z ogromną prędkością i jesteśmy strasznie wysoko, ale mimo to nie krzyczę. Jestem przerażona i czuję, że w moich oczach zaczynają zbierać się łzy. Gdy w końcu rollercoaster się zatrzymuje ja wysiadam, podchodzę pod barierkę, siadam i zaczynam się trząść. To było straszne. Za wysoko. Siedzę skulona i nic nie mówię. Tylko się trzęsę.

- Noemi i jak ci się podobało? Prada, że było super?!- wykrzykuje z uśmiechem Sehun. Ja podnoszę głowę i spoglądam na niego załzawionymi oczami, po czym znów opuszczam głowę.- Już późno. Chodź jedziemy. Trzeba się wyspać na jutrzejszy trening- mówi i odchodzi. 

Ja nie mogę się ruszyć. Nienawidzę tego dzieciaka. Odpowiedziałam przecież, że mam lęk wysokości, a mimo to wprowadził mnie tam i doprowadził do takiego stanu. Nie mogę mówić. Chcę wykrzyczeć jak go nienawidzę, ale słowa więzną mi w gardle.

- Ej, wszystko w porządku?- po głosie rozpoznaję Baekhyun'a. Nie patrzę na niego. Po prostu kręcę głową.- Daj mi kluczyki do samochodu- wysuwa rękę, a ja wyjmuję kluczę i podaje mu. Bierze je i wstaje. Robi krok w moją stronę i bierze mnie na ręce. Chcę stanowczo zaprotestować, ale po raz kolejny słowa więzną mi w gardle.- Boże dziewczyno! Jesz ty coś w ogóle? Jesteś przeraźliwie lekka! A teraz pojedziemy do dormu, okay? Monseok hyung poprowadzi samochód. Wybacz, ale ty się do tego już nie nadajesz- kiwam głową, a po moich policzkach zaczynają spływać łzy. Idzie niosąc mnie na rękach,a wokół widzę dziwne miny ludzi. 

- Co się stało? Czemu ją niesiesz?- pyta Suho.

- Pamiętasz jak chciała tu z tobą zostać, ponieważ bała się wysokości?- wygłasza a-jak podejrzewam- lider przytakuje.- Sehun zabrał ją na rollercoaster i Noemi jest teraz przerażona- dopowiada, a ja zanoszę się wielkim płaczem przypominając sobie co właśnie przeżyłam.

- Jedźmy do domu. Daj mi kluczyki do samochodu- Xiumin bierze kluczyki i wszyscy udajemy się do van'a.

 Baekhyun sadza mnie obok siebie, po czym sam siada. Widzę jak po mojej lewej stronie siada maknae. Od razu odsuwam się od niego i przytulam do ramienia starszego. Ten podnosi mnie i sadza sobie na kolanach,a ja kładę głowę na jego ramieniu i wtulam się w niego. Po moich policzkach nadal płyną łzy. Chłopak przykłada mi dłoń do głowi i głaszcze szepcząc mi do ucha żebym się uspokoiła. Szybko dojeżdżamy do dormu, a ja ja wychodzę z van'a. Tym razem podchodzi do mnie Chen i przytula, po czym prowadzi do środka. Każdy rozchodzi się do pokojów,a ja robię to samo. W połowie drogi ktoś kładzie mi rękę na ramieniu. Odwracam głowę i widzę kamienną twarz Hunnie'go. Niemal natychmiast wyrywam się i wbiegam do swojego pokoju rzucając się pod kołdrę. 

***

Od kilku godzin leżę pod kołdrą i cicho płaczę. W pewnym momencie wstaje, zabieram koc leżący na brzegu łóżka i wychodzę z pokoju. Kieruje się do kuchni, zabieram małą butelkę zimnej wody i kolejny wieczór z rzędu wchodzę do biblioteczki. Siadam na fotelu i przykrywam kocem mając nadzieję, że uda mi się zasnąć. Gdy na chwilę wychodzę z małego pomieszczenia słyszę krzyki Kai'a.

- Ona płaczę przez ciebie idioto! Cały dzień! Wszyscy ją polubili, a ty tak po prostu możesz to zniszczyć! Pamiętasz poprzednią "opiekunkę"? Pamiętasz jak okazała się psychofanką? Noemi jest naprawdę fajna, a teraz przez ciebie może odejść! Nie masz zamiaru nic z tym robić?!- krzyczy Kai wyraźnie wściekły.

~~~ 

Ponieważ pojawiły się jakieś problemy z zapisaniem podzielę to na dwie części. Kolejna pojawi się za chwilę.

Apokalipsa Boysbandu | EXOOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz