Wysiadłam z autobusu, szłam przed siebie i zastanawiałam się czy dobrze pamiętam miejsce zamieszkania mojej cioci. Ostatni raz byłam u niej... tak dawno że nawet nie pamiętam kiedy. Wiem tyle że mieszka w kawalerce z widokiem na plaże i że pracuje w wydawnictwie. Redakuje gazetę. To chyba na tej ulicy... (oby intuicja mnie nie zawiodła ) spojrzałam na domofon z listą nazwisk. Ale niestety nie znalazłam upragnionego. Podeszłam do kolejnych czterech bloków i nic. W życiu jej nie znajdę. A może to nie ta ulica... mam dość. Już miałam się poddać gdy zobaczyłam listonosza. Przyszedł mi do głowy pomysł aby zapytać się o adres osoby której szukam. Nie śmiało podeszłam i powiedziałam :
-Przepraszam...
- tak?
-Szukam mieszkania pani Ewy Nowak czy wie pan gdzie mogę ją znaleźć?
- Tak. Oczywiście to jest na końcu ulicy Morskiej. Ostatni blok po lewej ale numeru mieszkania nie mogę sobie przypomnieć.
-Dziękuję a gdzie jest ta ulica?
-Nie daleko. Musisz skręcić w prawo i dotrzesz do ulicy Sienkiewicza a potem idź nią skręć w lewo i już jesteś
-Dziękuję do widzenia
Po skończonej konwersacji z listonoszem poszłam we wskazaną drogę. Hmm... dziwne... wydawało mi się że ciocia mieszka na kwiatowej. Być może źle pamiętam. Idąc chodnikiem myślałam o mojej mamie. Pewnie sprawiłam jej wielki ból. Ale nie miałam innego wyjścia. Chciała mnie wyrzucić... nagle zebrało mi się na płacz ale miałam już dosyć użalania się nad sobą. KONIEC. Ujrzałam z daleka sklep. Najpierw pomyślałam sobie że wcale nie jestem głodna ale mój żołądek mówił co innego. Weszłam do sklepu i zastanawiałam się co wybrać. Miałam ochotę na coś ciepłego bo strasznie zimno było na dworze. Ale w końcu wybrałam sok pomarańczowy i princesse. Zapłaciłam i odeszłam od kasy gdy wypadł mi z rąk napój. I wylądował pod nogami jakiegoś chłopaka. Nastolatek podniósł sok i powiedział:
- Hej to twoje?
-Tak dzięki
- Pomóc ci z tym bagażem , piękna?
- Nie dzięki poradzę sobie i sorki nie mam humoru na amory
- Ale czemu?
-To nie twoja sprawa. Jeszcze raz dzięki za ten sok i cześć.
Blondyn uśmiechnął się ale ja tego nie odwzajemniłam. Byłam po prostu trochę zła... ciekawe dlaczego przecież był miły.
Gdy już znalazłam blok i numer mieszkania mojej cioci zaczęłam się wahać. Co ja jej niby powiem?
Miała szczęście bo gdy miałam dzwonić jakaś pani właśnie wychodziła i skorzystałam z okazji. Weszłam do ładnego i nowoczesnego bloku. Wjechałam windą na ostatnie piętro. Znalazłam mieszkanie i zapukałam. Drzwi otworzyły się a ja zobaczyłam nieco starszą niż w wspomnieniach panią która zapytała nie pewnie:
-Iza... czy to ty?
Pokiwałam głową na "tak" a ona na to:
-Wejdź Skarbie... wejdź
________________
Rozdział poprawiany 15.10.2016

CZYTASZ
Ta Mała Historia
Teen Fiction✔Zakończone Najwyżej notowane: 17 w #dla nastolatków. (Październik2016) Iza- siedemnastoletnia grzeczna dziewczyna mająca wielkie plany na przyszłość, pierwsza jej impreza na poważnie a jej plany mogą przekreślić dwie kreski. Co zrobi Iza gdy zobac...