Nie umiałam spać. Obudziłam się a na moim telefonie wyświetliła się godzina 5:20. Do szkoły mam dopiero na 7:40. Jestem kompletnie nie wyspana. Całą noc bolał mnie brzuch i miałam nudności. Nie wymiotowałam - na szczęście... Nigdy w życiu alkoholu do ust. Jeśli za każdym razem ma to się tak kończyć to ja dziękuję. Cały czas próbuję przypomnieć sobie co ja robiłam na tej imprezie i gdzie ja zniknęłam z tym Aleksem?!
Koniec tego myślenia! Wezmę prysznic! No bo co innego mam do roboty? Stojąc pod ciepłym wodospadem wody myślałam o moim chłopaku. Jesteśmy ze sobą już od czerwca czyli jakieś trzy - cztery miesiące. Gdy wyszłam z pod prysznica sprawdziłam godzinę - 6:20. Aleks pewnie jest już w Nowym Yorku swoją droga ciekawe jak tam jest? - zawsze chciałam tam polecieć. Zacznijmy od tego, że chciałabym w ogóle polecieć za granicę. Najdalej pojechałam na wakacje nad polskie morze.
Podeszłam do szafy i wybrałam przypadkowy zestaw ubrań - spodnie z wysokim stanem i czarny T-shirt. Zeszłam na dół do kuchni i przygotowałam sobie śniadanie. Zrobiłam kanapkę z pomidorem i usiadłam na kanapie. Przeskakiwałam z kanału na kanał aż w końcu kiedy zasmakowałam mojego śniadania poczułam ten obrzydliwy smak w ustach.
Kiedy wyszłam z toalety zakręciło mi się w głowie. Mam już dość tych wymiotów. Niedość, że boli mnie brzuch to jeszcze piecze mnie w gardle. Nagle usłyszałam dźwięk mojego telefonu:
Blanka: Śpisz jeszcze?
Ja: Prawie w ogóle nie spałam ale wszystko ci opowiem jak będę w szkole.
Blanka: Okey, idziemy razem?
Ja: Muszę sobie dużo rzeczy przemyśleć. Opowiem ci wszystko w szkole...
Blanka: Okey ale na pewno mi powiesz?
Ja: No pewnie, że tak!
Chwyciłam plecak, ubrałam kurtkę i wyszłam.
___________________________________
Rozdział poprawiony 14.10.2016

CZYTASZ
Ta Mała Historia
Fiksi Remaja✔Zakończone Najwyżej notowane: 17 w #dla nastolatków. (Październik2016) Iza- siedemnastoletnia grzeczna dziewczyna mająca wielkie plany na przyszłość, pierwsza jej impreza na poważnie a jej plany mogą przekreślić dwie kreski. Co zrobi Iza gdy zobac...