21

8.5K 278 28
                                    

Po skończonych lekcjach wróciłam do domu. Tam czekała już na mnie moja mama.

-Cześć Iza.

-Hej mamo!

-Jak było w szkole?

- Dobrze - moja odpowiedź na wszystko.

Po skończonej rozmowie z mamą, pobiegłam na górę. Postanowiłam że pouczę się do nadchodzących sprawdzianów. Siedziałam nad książkami parę godzin. Gdy już odłożyłam podręczniki usłyszałam głos z dołu:

-Iza!

-Tak?!

- Jadę na zakupy. Chcesz coś?

-Tak, czekoladę najlepiej kokosową.

-Okey będę za dwie godziny. Po drodzę muszę jeszcze skoczyć do koleżanki.

-Okey, papa.

Mama poszła a ja postanowiłam że oglądne jakiś film. W telewizji nie było nic ciekawego więc wpadłam na pomysł obejrzenia czegoś w internecie. Już miałam odpalać laptopa gdy nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Czyżby to mama? Nie, zaszybko. Podeszłam bliżej i je odtworzyłam. W drzwiach stał... ALEKS.

-Co ty tu robisz?! Wyjdź! - wykrzyknęłam.

Już miałam zatrzasnąć drzwi ale nastolatek zatrzymał je swoim butem i powiedział:

-Poczekaj. Pogadajmy... mam dla ciebie propozycje.

Aleks wszedł do środka i usiadł na krześle przy stole a ja na przeciwko niego.

- Jak się czujesz? - spytał po minucie ciszy.

- A co ciebie w ogóle to obchodzi?

-To też moje dziecko...

-Teraz nagle twoje?! To dziecko jest moje a ty nie masz do niego żadnych praw! - byłam wkurzona.

-Skoro tak twierdzisz...

Nagle nastolatek zaczął szukać czegoś w wewnętrznej kieszeni kurtki. Była to biała koperta. Aleks położył ją na stole.

- Co to jest?

-Dziesięć tysięcy.

-Na co?

-No na aborcję a na co innego? Plus dodatkowa kasa za milczenie.

- Ty naprawdę myślisz że mogłabym usunąć to dziecko?! - wstałam krzyżując ręce na piersi. -  Nie chce od ciebie niczego! Zabieraj z tąd te pieniądze!

-Dam ci te dziesięć tysięcy ale już nigdy nie przyjdziesz do naszej szkoły.

-Co?! chyba sobie żarty robisz...

-To chociaż weź je. Wychowanie dziecka jest bardzo kosztowne...

-Skąd masz te pieniądze?

-To nieważne...

-Powiedz!

-Rodzice mi je dali.

Na stole leżała biała gruba koperta a ja nie wiedziałam co z nią zrobić. Wgapiona w biały przedmiot po dłuższym namyśle wiedziałam już co z nim zrobić . Powiedziałam do Aleksa:

________________

rozdział poprawiony 15.10.2016

Ta Mała HistoriaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz