Ta Mała Historia

22

(..) Powiedziałam do Aleksa:

-Niczego od ciebie nie chce, zabieraj te pieniądze.

-Dobra jak chcesz. Ale jak mnie pozwiesz o alimenty lub spierdolisz życie to zobaczysz...

-No , słucham! Co mi zrobisz?! - wykrzyknęłam.

- Zamienię twoje życie w piekło, dziwko!

-Niby jak?!

-Powiem wszystkim że się puszczasz naokoło i że wpadłaś i nawet nie wiesz z kim!

-Powiem że to twoje dziecko!

-Twoje słowo przciw mojemu. Ktoś ci uwierzy?! Każdy wie że chodzę z Oliwią... Nara.

Chłopak zabrał ze sobą kopertę i wyszedł zatrzaskując za sobą drzwi. Byłam w szoku że to jest ojciec mojego dziecka. Rozpłakałam się. Sama nie wiem czemu. Ostatnio zbiera mi się na płacz bez powodu. Nagle do mieszkania weszła mama. Szybko otarłam łzy:

- Izuś...Co się stało? Czemu płaczesz?!

-Właśnie w tym problem, że nie wiem...

- Skarbie nie wnikam w problemy bo masz ich napewno dużo... ale dla pocieszenia mam dla ciebie ulubioną czekoladę.

Rodzicielka wręczyła mi słodycz a na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Wzięłam czekoladę na górę. Odpaliłam laptop i włączyłam skayp'a. Zobaczyłam że dziewczyny są dostępne i zaczęłyśmy konwersacje a ja opowiadałam im o Aleksie. Wróć. O tym dupku Aleksie.