-Iza, podejdź tu Skarbie - usłyszałam na dole głos mojej mamy.
Zeszłam po schodach i spojrzałam na rodzicielkę. Była zmartwiona.
-Posłuchaj... - co z twoją szkołą? - zapytała.
Wiedziałam że kiedyś o to spyta. Odchrząknęłam i powiedziałam:
-ehh... tu jest problem bo nie wiem.- kochanie, ja rozumiem ze jest ci ciężko ale musisz być silna. Będziesz chodzić do szkoły póki nie będzie widać ze jesteś w ciąży. A potem pomyślimy o jakiś indywidualnych lekcjach. - mama uśmiechała się do mnie.
-Dobrze - odwzajemniam jej uśmiech.
Po skończonej rozmowie z mamą pobiegłam na górę. Spojrzałam na telefon. Wiadomość od Piotrka :
Piotrek: Hej, długo jeszcze będziesz mieć te "sprawy osobiste " czekam na spotkanie. Muszę ci wszystko wytłumaczyć.
Ja: Hej, w sumie to możemy się spotkać.
Piotrek: Teraz?
Ja: Tak
Piotrek: Okey tylko powiedz gdzie i kiedy.
Ja: Za 15 minut w tej kawiarni niedaleko szkoły.
Piotrek: okey, do zobaczenia.
Ja: Pa
Zeszłam na dół i zasygnalizowałam mamie że idę się przejść. Po chwili byłam już w kawiarni. Zobaczyłam Piotrka.
-Hej, po co chciałeś się spotkać? - zapytałam.
-Bo z tym zakładem to nie tak jak myślisz, siadaj...
Usiadłam na przeciwko chłopaka.
-Aleks nie założył się z Adamem tylko z Oliwią. - ciężko westchnął chłopak.
-Co, ale jak to? Czemu? - zdziwiłam się.
-Zanim Aleks zaczął się z tobą spotykać, dzień wcześniej zaczął chodzić z Oliwią. Pokłócili się. Nawet nie wiem o co. I Oliwia założyła się z nim, że to on cię nie da rady przelecieć. Adam w życiu by cię nie skrzywdził
- A skąd ty to wszystko wiesz?
- No od Adama.
- No dobrze ale skąd Adam wie?
-Od Aleksa.
-Yhmy
-A i jeszcze coś powinnaś wiedzieć o Adamie...
- Dajesz...
- Ty mu się podobasz...
- Że co?!
- Tylko się nie wściekaj...
- No co ty? Ja? Ja jestem oazą spokoju.
-Haha, w to ci nigdy nie uwierzę.
Spojrzałam na zegarek... była godzina 19:25 . Spojrzałam na Piotrka i wyszeptałam:
- Wiesz... Piotrek ja już muszę iść.
- Okey , odprowadzić cię?
-Nie , dzięki poradzę sobie.
- Poczekaj...
- Tak ?
- Ten Aleks to świnia.
Posłałam mu uśmiech.
-Czemu cię nie było w szkole? - zapytał.
- Mówiłam, sprawy osobiste. Ja już naprawdę muszę iść.
- Okey , pa
Po 15 minutach byłam już w domu. Zjadłam kolacje trochę poczytałam czyli kolejny rutynowy wieczór... a nie jeszcze mdłości... poszłam do siebie , położyłam się na łóżku i zasnęłam .
____________
Rozdział poprawiony 15.10.2016

CZYTASZ
Ta Mała Historia
Fiksi Remaja✔Zakończone Najwyżej notowane: 17 w #dla nastolatków. (Październik2016) Iza- siedemnastoletnia grzeczna dziewczyna mająca wielkie plany na przyszłość, pierwsza jej impreza na poważnie a jej plany mogą przekreślić dwie kreski. Co zrobi Iza gdy zobac...