Poniedziałek
Obudziłam się 6:40. Poranek, jak zwykle. Podeszłam do szafy i po dłuższym namyśle wzięłam T-SHIRT i spodnie ze stanem. Sobota i niedziela minęły normalnie. Dość dużo pisałam z Piotrkiem Wydaje się miły. Cały czas mam w głowie tego Adama. Czy on faktycznie coś do mnie czuje? A nawet jeśli to to minie jak tylko się dowie że jestem w ciąży. A to pewnie za nie długo się wyda. No nic... Idę do szkoły. Na szczęście dziś nie mam wychowania fizycznego. Mama pewnie wyszła już do pracy. Ubrałam plecak, kurtkę zamknęłam drzwi i wyszłam. Po dłużej chwili byłam już w szkole. Zeszłam do szatni i przebrałam się. Podeszłam pod 4 gdzie mamy chemie. Zobaczyłam Blankę:
-Hej... - przywitałam się z przyjaciółką.
Przyjaciółka były zdziwione że w ogóle mnie widzą.
- Hej! Jak się czujesz? - zapytała.
-Dobrze, dziękuję. - uśmiechnęłam się.
Nagle zobaczyłam Aleksa i Oliwię czule się obejmujących. Blanka też odwróciła głowę w te stronę.
-A no właśnie... miałam ci to powiedzieć... - westchnęła przyjaciółka. - Iza! Wszystko okey?
-Tak, tak wszystko w porządku...- spojrzałam na dziewczynę.
Po chwili zobaczyłyśmy Sandrę i poszłyśmy wszystkie do łazienki. Do rozpoczęcia lekcji zostało jeszcze 15 minut. Pogadałyśmy na spokojnie o Aleksie i Oliwii. Mówiłyśmy o Aleksie i Oliwi ale nie wspominałam Sandrze o zakładzie i mojej ciąży. Dziwnie się czułam nie mówiąc o jej o tym. To moja druga najlepsza przyjaciółka. Nie mam z nią aż takich relacji jak z Blanką ale zawsze byłyśmy ze sobą szczere.
Dzwonek zadzwonił i zaczęły się lekcje. Na szczęście nie widziałam dzisiaj Adama. Przez całą chemie Natalia i Oliwia patrzyły się na mnie jakbym była największą odrazą tego świata. Gdy nasza nauczycielka została poproszona do telefonu i wyszła z klasy znalazły się obok Blanki i mnie.
-Proszę, proszę kogo tu widzimy. - zaśmiała się Natalia.
-Coś długo cię w szkole nie było czyżby naszej Izuni się coś stało? - zażartowała Oliwia.
Podniosłam głowę z nad zeszytu spojrzałam na te dwie lale, ironicznie się do nich uśmiechnęłam powiedziałam:
-Sprawy osobiste. Nic ciekawego. - przewróciłam oczami.
Akurat weszła nauczycielka i cała chemia minęła spokojnie. Zaczęła się przerwa. Na korytarzu widziałam Adama! Schowałam się za Blankę.
-Kryj mnie , Kryj mnie!
- Izka co ci...? Aż tak hormony buzują? - zaśmiała się Blanka.
- Ty mi z tymi hormonami nie wyjeżdżaj. Widzisz? - Wzrokiem próbowałam jej pokazać przyczynę mojego zachowania.
- Ja tam tylko Adama widzę...
-No właśnie o tym mówię.
- A co ty masz do Adama?
-Nie mówiłam ci?
- Nie, nic nam nie wspominałaś o koledze, chodź do łazienki.
W toalecie spotkałyśmy Sandrę. Byłyśmy tylko we trzy więc uznałam, że to najlepszy moment powiedzenia o wszystkim Sandrze. Przyjaciółka na początku była zła, że jej nie powiedziałam ale potem ucieszyła się. Oczywiście nie obyło się bez masy pytań:
- Ale z tej Oliwii suka.- stwierdziła Blanka.
-A Aleks ? - co za idiota. - westchnęła Sandra.
-Adam wie że jesteś w... ? - zasypywały mnie pytaniami.
-Dziewczyny! Jestem w ciąży i nie mam zamiaru wiązać się z kimś bo i tak nic by z tego nie było.
-Ale Adam nie jest ci obojętny? - spytała z troską Blanka.
-Jest czy nie jest?... Zawsze był przy mnie jak się kłóciliśmy z Aleksem wspierał mnie... ale z resztą to nieważne teraz muszę się skupić na nauce a przede wszystkim na dziecku. - westchnęłam.
Naszą rozmowę przerwał dzwonek na lekcję.
___________________
Rozdział poprawiony 15.10.2016
(dla osób, które czytają to w momencie kiedy poprawiam. Jeśli na dole rozdziału nie ma daty kiedy poprawiłam rozdział to nie zdziwcie się jeśli rozdziały będą bez sensu. Robię co mogę :) )

CZYTASZ
Ta Mała Historia
Fiksi Remaja✔Zakończone Najwyżej notowane: 17 w #dla nastolatków. (Październik2016) Iza- siedemnastoletnia grzeczna dziewczyna mająca wielkie plany na przyszłość, pierwsza jej impreza na poważnie a jej plany mogą przekreślić dwie kreski. Co zrobi Iza gdy zobac...