Rano wstałam o 7:02, w sumie nie mogę tego nazwać wstaniem bo całą noc nie umiałam spać. Wczoraj czekałam na chłopaków opierniczyłam Harrego za to że się schlał a mnie opierniczył Niall że mam się nie denerwować, poprosiłam go żeby został ale powiedział że musi się spakować więc odpuściłam.
Po nocy chodziłam po domu byłam kilka razy u Eddiego i tak spędziłam całą noc w salonie nie wiedząc co ze sobą zrobić. Wszystko przez ten jebany stres i przez te wszystkie myśli które mnie otaczały, bałam się że sobie do cholery nie poradzę z wychowaniem mojego dziecka i to mnie najbardziej nęciło, bo nie chciałam popełnić błędu mojej matki... ale nie ma co się jeszcze bardziej dołować.
Podniosłam się z kanapy i udałam się do kuchni z telefonem który zgarnęłam z ławy. Zrobiłam sobie kawę i pomyślałam o śniadaniu ale w nocy pół lodówki wyjadłam i nie byłam głodna. Wzięłam telefon i wykręciłam numer do Niallera o dziwo odebrał od razu.
- Cześć kochanie stało się coś? - zapytał od razu zmartwiony.
- Cześć, nic się nie stało ale się po prostu nudzę bo nie mogła w nocy spać - powiedziałam chodząc po kuchni w tę i z powrotem.
- Wiem że się przejmujesz ja tak samo ale poradzimy sobie rozumiesz? - zadał pytanie retoryczne oczywiście.
- Wiem kochanie ale po prostu się boje - powiedziałam i postanowiłam usiąść na krześle bo mi się słabo zrobiło.
- Meg co jest ? - do kuchni wbiegł Harry i od razu podbiegł do mnie - oddaj ten telefon - powiedział wyrywając mi telefon - Niall odzwonimy do ciebie.... Meg się chyba zakręciło w głowie nie wiem zaraz do ciebie odzwonię pa - powiedział Harry do telefonu i nalał mi wody do szklanki - wypij a ja zdzwonię po lekarza - powiedział a ja nie miałam siły się odezwać ale w końcu po chwili się odezwałam.
- Nie Harry wszystko ok, to przemęczenie nie spałam całą noc po prostu - powiedziałam po cichu.
- Co kurwa? Meg do cholery ty musisz odpoczywać, nie można cie nawet na chwilę samą zostawić - powiedział ale nie był zły tylko przestraszony.
- Przepraszam - powiedziałam tylko a on podszedł do mnie i mnie przytulił. Wstałam na własne nogi i chciałam iść się ogarnąć bo przecież jeszcze trzeba iść się z tymi idiotami pożegnać.
- Harry ja idę się ogarnąć - powiedziałam i wyswobodziłam się z uścisku. Po czym ruszyłam do swojego pokoju po ubrania które sobie na dzisiaj przygotowałam i udałam się z nimi do łazienki.
Wzięłam gorący prysznic żeby się odstresować.
Po 45 minutach wyszłam spod prysznica, wysuszyłam włosy i je wyprostowałam. Ubrałam się i zrobiłam makijaż, postawiłam na trochę mocniejszy makijaż żeby zakryć wory pod oczami.
Oczywiście nałożyłam korektor, podkład i puder po czym dałam trochę różu. Pomalowałam sobie brwi po czym zrobiłam sobie lekką kreskę eileinerem i czarną kredką podkreśliłam sobie linie wodną, wiadomo rzęsy maskarą.
Gotowa zabrałam wszystkie rzeczy i wyszłam z łazienki po czym spakowałam je jeszcze do walizki a ładowarkę z telefonu schowałam do torebki.
Zgarnęłam telefon z biurka który cały czas dzwonił "misio❤️ " od razu odebrałam.
- Meg co się dzieje ?! - zapytał zmartwiony.
- Niall spokojnie zakręciło mi się tylko w głowie, ale to przez stres spokojnie nic mi nie jest. - powiedziałam spokojnie żeby go uspokoić.
CZYTASZ
A friend of my Brother || Niall Horan
FanfictionPoznała go na jednej z imprez, to kumpel jej brata co się stanie jak Meg się w nim zakocha? Co zrobi jej brat ?