17

1.5K 54 5
                                    


Kilka dni później

Jest sobota wieczór, a ja siedzę z moim chłopakiem w salonie i oglądamy filmy. Po powrocie ze szpitala wróciłam do normalnego życia poza tym, że jem normalnie i jestem pod całodobową kontrolą. Dziś moim " opiekunem " jest Niall bo Harry z Elli wybyli gdzieś na randkę a Gemmi poszła do swojej przyjaciółki Lucy, moja siostra poprosiła mnie żebym zajeła się Eddim oczywiście się zgodziłam.

- Kochanie ? - odezwał się w pewnej chwili mój chłopak i spojrzał na mnie.

- Tak? - powiedziałam, aktualnie głowe miałam na jego kolanach więc popatrzyłam na niego do góry.

- Moja mama zaprasza nas jutro na obiad - powiedział Niall a ja znieruchomiałam.

- Ym a dlaczego akurat ja mam na nim być ? - zapytałam pacząc w oczy mojego blondynka.

- Bo jesteś moją księżniczką i moja mama chciałaby cię lepiej poznać - powiedział mój chłopak.

- Aaa jeśli twoi rodzice mnie niepolubią ? - zapytałam i się przeraziłam.

- Skarbie oczywiście że cię polubią, zresztą mój barat to już wypytuje kiedy kolejna impreza a mama już niemoże się już doczekać jutra - powiedział Niall i wpił się w moje usta oczywiście oddałam pocałunek z przyjemnością Niall uśmiechnął się przez pocałunek i pogłebił go, postanowiłam że przerwę to zanim zajdzie to za daleko.

- Dobrze pójdę tam z tobą, ale jak mnie niepolubią to będzie twoja wina - powiedziałam i wstałam z Nialla.

- Oj polubią cię uwierz - powiedział.

W tej samej chwili usłyszałam płacz dobiegający z elektronicznej niani.

- Zaraz wracam - powiedziałam i skierowałam się do swojego pokoju.

- Cześć mały - powiedziałam do mojego kochanego siostrzeńca. Wziełam go na ręce i zeszłam z nim na dół. Weszłam do salony w którym na kanapie siedział mój chłopak.

- Niall popilnujesz go chwilę a ja pujdę zrobić tylko mlek dla niego - zapytałam Nialla, a on wstał z kanapy i do mnie podszedł, wziął małego odemnie a ja poszłam do kuchni.

Po chwili wróciłam do salonu z ciepłym mlekiem dla młodego, wziełam go od blondyna i usiadłam na kanapie, zaczełam go karmić a Niall stasznie mi się przyglądał.

- Rozpraszasz mnie wiesz? - powiedziałam do chłopaka.

- Jesteś wspaniała wiesz ? - powiedział a ja na niego spojrzałam.

- Wiem - powiedziałam i wróciłam do karmienia małego.

**************

Następnego dnia obudziłam się około 8:30, mały jeszcze spał a ja padałam na twarz, Eddi w nocy budził się chyba z 10 razy.

Podniosłam się z łóżka i postanowiłam zejść na dół. Weszłam do kuchni w której siedziała już moja siostra, która płakała. Podeszłam do niej szybko i mocno ją przytuliłam.

- Gemmi co się stało ? - zapytałam tuląc siostrę.

- Sam...no...bo....- moja siostra nie potrafiła wymówić żadnego zdania.

- Już spokojnie, co się dzieje z Samem? - próbowałam ją uspokoić, dopiero po jakiś 15 minutach Gemma się uspokoiła.

- Sam dostał propozycję kontraktu w Stanach, wczoraj zapytał mnie co o tym myśle - powiedziała a łzy leciały po jej policzkach.

- Na ile miałby jechać ? - Zapytałam siostrę.

- To kontrakt na 5 lat - powiedziała i znowu się rozpłakała.

- Chcecie się rozstać ? - zapytałam siostrę.

- Nie, Sam mówił mi to wczoraj płacząc wiem że mu na tym zależy, ale ja tak bardzo go kocham - powiedziała Gemma.

- Skarbie spokojnie jesteś kochającym się małżeństwem macie małego szkraba, przetrwacie wszystko - powiedziałam siostrze.

- Mam taką nadzieję, ale boję się że go stracę - powiedziała.

- A więc droga siostrzyczko witaj w twoim starym nowym domu - powiedziałam do Gemmy.

- Serio młoda bardzo jestem ci wdzięczna, ale niemogę się wam zwalać na głowę - powiedziała moja siostra szykując dla nas kawę.

- Ale ja się ciebię niepytam, ale ci to oznajmiam - powiedziałam do siostry. Po chwili nasza rozmowa skierowała się na inne tory.

****

Około 10 poszłam na górę się wykąpać, moja siostra wzieła małego. Weszłam pod prysznic, ciepła woda spływała po moim ciele a ja zaczełam się zamartwiać nad tym czy rodzice Nialla mnie niepolubią, niby mama, brat i szwagierka mojego blondyna już mnie znają i chyba mnie polubili.

Wyszłam spod prysznica po około 30 minutach, wysuszyłam włosy i zrobiłam sobie makijaż i wyszłam z łazienki. Podeszłam do biurka i sprawdziałam czy ktoś do mnie nienapisała i się niepomyliłam.

Niall : Będe po ciebię o 12:00, niestresuj się skarbie, kocham cię :* <3

Ja : Ja ciebię też <3

Wziełam ubrania i wróciłam do łazienki, ubrałam się ( zdjęcie ) i wyszłam z pokoju. Sprawdziałam godzinę, była 11:40. Zeszłam na dół i usiadłam przy wysepce, dosiadł się do mnie Harry.

- Co się dzieje siostra? - zapytał mój brat.

- Nic, włśnie za chwilę będzie Niall i jedziemy do niego na obiad - powiedziałam i oparłam głowę na stole.

- Młoda będzie dobrze, jego rodzice są serio mili - powiedział Harry i mnie przytulił.

Chwilę jeszcze rozmawialiśmy z Harrym, po chwili jednak zabrzmiał dzwonek do drzwi, skierowałam się do nich aby je otworzyć.


*******************************************


Przepraszam że w tamten weekend niebyło rozdziału, ale po prostu miałam mega dużo nauki, postaram się dodać rozdział jutro albo w tygodniu, ale nic nie obiecuje.

I co sądzicie o rozdziale? Jak myślicie rodzice Nialla polubią Meg? Czekam na wasze opinie. Tym razem 6 komentarzy, dacie radę ?

Do następnego :)




A friend of my Brother || Niall HoranOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz