A friend of my Brother || Niall Horan

5# część 1

Ja : Hej to ja Meg :)

Po kilku sekundach dostałam odopwiedź .

Niall : Hej, jak tam samopoczucie po imprezie? :)

Ja: Jako tako głowa mnie boli a u ciebie co tam?

Niall : Wiesz ja tak dużo co ty i twój brat niewypiłem więc jakoś się trzymam :)

Ja : Jezu jak mi głupio ja się tak ogulnie niezachowuje ale chyba za dużo wypiłam, koniec z alkoholem na zawsze

Niall : spoko, myślałem że niepamiętasz

 Ja : Bo niepamiętałam ale do Zayna dzwoniłam i on mi to wzystko powiedział

Niall : No działo się działo a do Ellie niedzwoniłaś? Bo wczoraj z Harrym tylko siedziała tańczyła i w ogóle.Ja : No to musi mi to wszystko wytłumaczyć

Ja : Doba ja spadam pa :)

Niall : Meg bo mam pytanie Ja : Co jest?

Niall : Umówisz się ze mną ?

Niall : Wiem wygłupiłem się przepaszam

Ja : Okej umówie się z tobą :)

Niall : To dziś o 20 pasi ?

Ja : Jasne : )

Niall : Do wieczora młoda pa :)

Ja : Pa

O ja niewieże Niall Horan mega przystojny chłopak który mi się podoba chce się ze mną umówic. Boje się troche bo znamy się tylko jeden wieczór, jeżeli licząc stan w którym byłam trzeźwa to jakieś 3 godziny. Znam go z opowieści Harrego, aczkolwiek to nie to samo. Wczoraj wieczorem bardzo dobrze mi się z nim rozmawiało mamy dużo wspulnych tematów więc mam nadzieje że się dogadamy. Z moich rozmyśleń wyrwał mnie trzask drzwi.

- Już jestem - Wydarł się Harry z przedpokoju

 - Harry bądź ciszej bo mi głowa pęka - powiedziałam zatykając uszy. Harry wszedł do salonu i usiadł na fotelu.

- Meg na co się umawialiśmy wczoraj przed imprezą? - no to czas na kazania

- Ym, że mam się trzymać blisko ciebie - powiedziałam pomijając czywiście ten jeden malutki fakcik

- I ??

- I że wypije tylko 2 drinki, ale ty też dużo wypiłeś- powiedziałam chciałam się bronić, ale nierozegrałam tego najlepiej

- Meg ja mam 21 lat a ty 17 więc jest różnia niesądzisz? - ta ironia w jego głosie mnie wkurwia i to ostro.

- No doba jezu, wiem teraz mam za swoje i daj już sobie spokój, zrobiłam sobie siare przed Niallem, przez ten taniec na stole

- Przez jaki taniec na stole ? - zapytał ździwiony Harry, no tak on był wczoraj też mocno zalany, no cholera czy ja zawsze musze tak dużo gadać

 - No ja tego niepamiętam Zayn mi to dziś rano powiedział

- Więcej cie na imprezy niezabieram, ale niezłość się na mnie, robie to bo się o ciebie martwie - powiedział zatroskany Harry .

- No dobra

 - Ciesze się, że się niegniewasz - powiedział uśmiechnięty.

 Zmierzałam zbierać się do góry, niestety niebyło to dobrym pomysłem bo zakręciło mi się w głowie i upadłam na podłogę. Harry widząc to odrazu do mnie podbiegł.

- Młoda co ci jest? Usiądż sobie. - Zrobiłam jak powiedział zrobiło mi się trochę lepiej ale nadal kręciło mi się w głowie. - Poczekaj słoneczko przyniose ci wode- powiedziął i poszedł do kuchni, po chwili przyszedł, a w ręce miał szkolankę wody podał mi ją a ja tylko pokiwałam głową na znak że dziękuje.

- Młoda jutro idzemy do lekarza i niema dyskusji- powiedział poważnym tonem

- Harry nie prosze już mi lepiej - powiedziałm w końcu.

- Młoda dobrze wiesz, że to niepierwszy raz, mało jesz co się z tobą dzieje? - powiedział zmartwionym głosem.

- Nic mi niejest naprawde nieprzejmuj się Harry, ja ide do siebie, do potem - pocałowałam go w policzek.Pokiwał tylko z politowaniem głową, a ja ruszyłam w strone schodów.

Weszłam do pokoju i położyłam się na łóżku. Wziełam do ręki telefon i zaczełąm przeglądać tweetera, weszłam jeszcze na google i poprzeglądałąm trochę strony z pircingami. Już od dawna myślałam żeby zrobić sobie pircing, zresztą rozmawiałyśmy o tym niedawno z Ellie.

Wiem zadzwonie do niej i zapytam się czy ma jeszcze na to ochotę. Wziełam telefon i wykęciłam numer do Ellie.

********************************************************************************

Po pierwsze chciałam was przeprosić ze tak dawno niebyło rozdziału obiecuje, że dziś pojawi się jeszcze druga część 5 rozdziału, a po drugie to nie wiem już czy pisać dalej, czy wam się to podoba, i proszę komętujcie i gwiazdkujcie to naprawdę motywuje. Do następnego :)