8

2.5K 74 2
                                    

DRYŃ ! DRYŃ !   Wysunęłam rękę z pod  kołdry i wyłączyłam budzik, nawet jak mam ferie to trzeba pamiętać o porannych biegach, zawsze rano biegałam z Harrym, ale wątpię żeby chciał zemną biegać po tym jak się wczoraj pokłóciliśmy.

Podniosłam się z łóżka podeszłam do szafy i wyciągnęłam czystą bieliznę i poszłam do łazienki. Rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Po 20 minutach wyszłam spod prysznica, wykonałam poranną toaletę, ubrałam bieliznę. Weszłam do swojego pokoju i poszłam do garderoby, ubrałam szare krótkie spodenki do tego szary stanik sportowy, ubrałam jeszcze różowy sweter i tego samego koloru buty. Wzięłam jeszcze moją ulubioną fioletową mp4 i białe słuchawki telefon zostawiłam na biurku i skierowałam się w stronę schodów.

Zeszłam schodami na dół, weszłam do kuchni gdzie siedział mój brat, postanowiłam mu pokazać, że jestem na niego zła za to, że powiedział o wszystkim Gemmie. Podeszłam do lodówki wzięłam wodę mineralną, zamknęłam lodówkę i chciałam już wychodzić, ale zatrzymał mnie jego głos.

- Gniewasz się na mnie za to że powiedziałem Gemmie? - na te słowa odwróciłam się w jego stronę

- Nie kurwa jestem szczęśliwa, że o 13 zacznie się moja męka - posłałam mu sarkastyczny uśmiech.

- Daruj sobie te sarkazmy i wysłuchaj mnie - nawet się nie zorientowałam jak staliśmy obok siebie - Gemma przyjedzie dopiero około 18 albo 19, bo ma coś do załatwienia - powiedział.

- O to przepraszam moja męka zacznie się o 19 - powiedziałam i jeszcze raz posłałam mu sarkastyczny uśmiech.

- Meg ja się o ciebie martwię zrozum to wreszcie - powiedział już zmartwionym głosem

- Harry wiem, ale to nie upoważnia cię do wpierdalania się do mojego życia - nawet się nie zorientowałam że podniosłam głos.

- Masz tylko 17 lat i dopóki rodziców niema, to ja jestem twoim opiekunem prawnym i to mnie upoważnia do wtrącania się w twoje życie - on również podniósł już ton głosu.

- Nie to cię nie upoważnia, więc nie wpierdalaj się w moje życie jak sam o swoje zadbać nie umiesz - no kurwa czemu ja nie mogę ugryźć się w język, nie no kurwa ja musze paplać jak jakiś matoł, ale jak już zaczęłam to skończę.

- O czym ty pieprzysz ? - Jaki z ciebie idiota Hazz.

- O tym kurwa że boisz się zagadać do zajebistej dziewczyny która ci się podoba, o tym mówię - jak teraz nie zajarzysz to się nawet nie przyznawaj do tego, że jesteśmy rodzeństwem bo się wyprę.

- Meg mów kurwa po ludzku a nie w zagadki się zemną bawisz! - wkurwiony Harry jest jeszcze bardziej irytujący.

- O Ellie kurwa, wiem że podoba ci się od dawna a od imprezy to już w ogóle ale boisz się że cię odrzuci. - powiedziałam już spokojnie.

- Skąd to wiesz - ha zagięłam cię Hazz  1:0 dla mnie.

- Myślisz że znam cię od wczoraj ? To powiem ci że się mylisz, znam cię od bardzo dawna i wiem jak wyglądasz jak jesteś w kimś zakochany, tylko nie rozumiem czego ty się boisz? - nasza rozmowa przeniosła się do salonu i to nawet nie wiem w którym momencie.

- J....ja... przepraszam, masz rację podoba mi się Ellie ale jak jej to powiesz to pamiętaj nie żyjesz - powiedziawszy ostatnie słowo Harry zaczął się śmiać a ja razem z nim.

- Dobra, ja też cię przepraszam wiem że się o mnie martwisz, ale zrozum mnie, jestem brzydka nawet Niall pewnie już więcej się do mnie nie odezwie. - powiedziałam smutna.

A friend of my Brother || Niall HoranOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz