32. Plan.

78 7 1
                                    

Po tygodniu czekania aż Chris się obudzi dostałam powiadomienie od taty, żebym przyjechała do szpitala. Zebrałam się w szybkim tępię i wyruszyłam do sali gdzie on leżał.

***

Gdy dotarłam do szpitala, to weszłam do sali w której leżał, zauważyłam jego ojca i Chrisa leżącego na łóżku szpitalnym. Rozmawiał z tatą, podeszłam bliżej, popatrzył się na mnie i powiedział:

-Kto to?
-Twoja przyjaciółka- odpowiedział ojciec.
-Miło poznać- uśmiechnął się- wybacz, ale nie pamiętam cię, mam amnezje.
-Nic nie szkodzi, mi Ciebie również miło poznać- uśmiechnęłam się również.

Ale w duszy zrobiło mi się smutno, że mnie nie pamięta. Chodź z jednej strony dobrze, bo nie wie, że to przeze mnie leży w szpitalu teraz. Tak bardzo było mi przykro z tego powodu..

***

Po półtora tygodnia Chris wyszedł ze szpitala i wrócił do domu. W mieszkaniu ojciec Chrisa wytłumaczył mu, gdzie on chodzi do szkoły, dlaczego ja z nimi mieszkam i inne drobne rzeczy.

***

Po rozmowie ich, tato podszedł do mnie i poprosił mnie abym spała na kanapie, a nie w jednym pokoju z Chrisem, zgodziłam się.

***

Wieczorem przebrałam się w piżamę, zamknęłam drzwi frontowe oraz wszystkie okna jakie były w domu, aby czuć się bezpiecznie. Posłałam sobie kanape i zrobiłam kawę, tak aby nikogo nie obudzić. Gdy stałam oparta o blat kuchenny, usłyszałam cichy szmer, wziełam najbliższy nóż i odwróciłam się w stronę tego dzwięku. Wszedł do kuchni Chris w czarnych bokserkach i białej koszulce podkręślającej idealnie jego muskuły. Odłożyłam nóż na stół i uśmiechnęłam się lekko mówiąc:

-Dlaczego jeszcze nie śpisz?
-Nie mogłem zasnąć- odpowiedział- a ty?
-Też- zszedł mi z twarzy uśmiech.
-To wszystkie takie dziwne, że niczego nie pamiętam.
-Racja, współczuje- popatrzyłam się w jego oczy.
-Poradzę sobie, najważniejsze, że tata zgodził sie Ciebie wziąść pod nasz dach skoro miałaś taka nieprzyjemną sytuacje w życiu- uśmiechnął się delikatnie.
-Rzeczywiście, jestem wam mega wdzięczna za to- zarumieniłam się lekko.

-Heh- popatrzył na mnie- wiem, że nie powinienem ci jeszcze całkowicie ufać, ale ufam, bo czuje, że byłaś mi naprawdę bliską osobą.

Usłyszałam, że woda się gotuje, więc wyłączyłam wodę i zalałam kubek w którym była juz przygotowana kawa. Pomieszałam i dolałam trochę mleka oraz posłodziłam. Zostawiłam to, aby ostygło i zastanawiałam się co zrobić z Chrisem, który stał blisko mnie i mi się przyglądał. Po jego słowach całkowicie mnie zmieszał. Nie ufał mi, ale czuł, że może zaufać. Nie rozumialam go, to znaczy, z jednej strony racja, coś nas łączyło, ale z drugiej, to dziwne, że coś pamięta skoro ma amnezje, myslałam, że całkowicie stracił pamięć. Ale gdyby tak się dłużej zastanowić, to dobrze, że coś tam przeczuwał.

***

Siedziałam z Chrisem w kuchni przy blacie i piliśmy kawę oraz jedliśmy herbatniki, które znalazłam w jednej z szafek. Po dłuższej rozmowie mój towarzysz stwierdził, że jest zmęczony i, że pójdzie się już położyć spać. Nie miałam nic przeciwko, przeszedł dzisiaj dość dużo, więc miał prawo na odpoczynek. Życzyłam mu dobranoc i poszłam do salonu po czym usiadłam na kanapie.

***

Całą noc się zastanawiałam jak odegrać się na Jeffie. Wkońcu wpadłam na genialny pomysł, nie wierzyłam w to, że może on wypalić. Natomiast tak ogarniała we mnie złość, że nie miałam innego wyboru.

-------------------------------------------------

To już przed ostatni rozdział tej książki♥
Napisze ostatni rozdział i będzie nowa część ^^
Do następnego ;*

Go to sleep...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz