Każdy z nas siedział ze spokojem na swoich miejscach, obok nas stała J.K., która zaraz miała zacząć zadawać nam wyzwania. Mam już dosyć, ale to miał być ostatni raz i miała dać nam spokój, więc trzymam ją za słowo.
- Wade, wiesz, że fani chcą relacji z twojej nocy z fanką? - Uśmiechnęła się lekko dziewczyna, nadal przeglądając coś w telefonie.
- Jeju! Wiecie, jak fajnie było?! Na początku...
- Nic nie mów! - wykrzyknął Batman, któremu najwidoczniej te tematy nie odpowiadały.
- Dobra, przejdźmy do rzeczy. Pierwsze wyzwanie dla Jokera. Masz skoczyć z mostu, wyznając miłość Harley.
Joker spojrzał to na mnie, to na psychopatkę i nagle zniknął, pojawiając się na moście brooklyńskim. Oczywiście to wszystko widzieliśmy, dzięki wielkiemu telewizorowi HD w pokoju.
Klaun stanął na krawędzi mostu i wstrzymał przez chwilę oddech. Wszyscy się na niego gapili, chociaż pewnie nie raz widywano tam osoby próbujące popełnić samobójstwo. Joker w końcu skoczył. Gdy był w połowie drogi do wody, krzyknął głośno:
- KOCHAM CIĘ HARLEY!
Nim jednak uderzył głową w wodę, mężczyzna został przeteleportowany do pokoju. O dziwo był mokry, chociaż nie wpadł do rzeki.
- Czemu jestem mokry? Mój makijaż! - wybełkotał, łapiąc się za głowę Joker.
- Harley Quinn masz pocałować Lokiego - zakomenderowała J.K..
Dziewczyna spojrzała z niesmakiem na mnie, a ja poruszałem znacząco brwiami z rozbawieniem. Psychopatka wywróciła oczyma i gdy nikt nie patrzył, musnęła wargami moje usta. Nie powiem, było całkiem fajnie. Chociaż jak dla mnie to trochę za krótko.
- Loki pilnuj mnie na poligonie przez caaaały czas, kiedy będę tam z klasą - przeczytała.
- Ale mi się nie chce! - poskarżyłem się, ale już zacząłem powoli teleportować się na poligon.
Co tu dużo opowiadać? Dużo spadochroniarzy, samolotów, selfie i autografów dla fanek. I nawet grochówki nie było! Wróciłem zmęczony, nogi mnie bolały i miałem ochotę przerwać tę całą grę.
- Kolejne wyzwanie jest dla Deadpoola. Martwy basenie zdradź jak cię zabić.
- To proste - odparł najemnik. - Nie da się mnie zabić, więc jak mam wam to zdradzić? Słyszałem, że mogę umrzeć ze starości, ale jeszcze nie próbowałem.
- Na pewno jest jeszcze jakiś sposób, a ja dowiem się jaki. - Wyszczerzyła się do Deadpoola J.K..
- Następne dwa wyzwania są do mnie - uśmiechnęła się lekko dziewczyna. - Mam być wredna. Czy jestem wystarczająco wredna?
- Taaaak - wybełkotałem, a J.K. pacnęła mnie w tył głowy ręką.
- Ja przecież nie jestem wredna!
- No nie, nieeee...
- Następne to „załóż strój króliczka i pójdź do Starka".
Parsknąłem śmiechem, a kilka osób zachichotało po mnie. J.K. spiorunowała mnie wzrokiem i nagle magicznie zacząłem się zmniejszać, wszyscy patrzyli na mnie przez chwilę z zainteresowaniem. Gdy przestałem się dziwnie kurczyć, wszyscy zaczęli się śmiać. O co chodzi? Ale szybko zrozumiałem, z czego wszyscy tak się śmiali. Zmieniłem się w małego, słodkiego, zielonookiego kotka z czarnym, jedwabistym futerkiem oraz słodkim ogonkiem.
CZYTASZ
Lokker
FanficWyobrażaliście sobie kiedyś połączenie kogoś z DC i Marvela? Nie? To ja wam pokaże jak świetnie dogadać ze sobą może się Loki i Joker. Loki razem z Thorem wyjeżdżają do Gotham, bo bóg piorunów ma tam jakąś koleżankę, którą musi odwiedzić. Główny...