3.

98 4 2
                                    

- Serio?!  Aż tak to widać po mnie?  Dobra nieważne - prychnął - a teraz mów prawdę. Co was łączy?
- Szczerze?!  Twoja siostra w ogóle mnie nie interesuje. - odpowiedziałem po chwili namysłu.
- Aham, to dobrze.
- Co?!  Dlaczego dobrze?  Przec... - urwałem.
- Jakbyś chodził z moją siostrą, to musiałbym cię sprawdzać... Itd. - odparł.
- ymmm....  Okey dobrze wiedzieć.

  Dlaczego mu to powiedziałem. Przecież my się nie okłamujemy. Ale to była specjalna sytuacja. Nie, to i tak nie fair. Dobra będę musiał to wszystko Inez powiedzieć, tylko nie wiem jak ona to przyjmie. Dobra idę.

  Po chwili byłem już pod pokojem dziewczyny. I słyszałem....  Płacz?!

¥ Inez POV ¥

  Usłyszałam pukanie do drzwi i dźwięk uchylania ich.
- Hey piękna... Co jest Inez? - zapytał Nathan stojąc w progu.
- Nic, i-idź st-t-tąd - odpowiedziałam na jego pytanie. Nie chciałam, aby wiedział, że słyszałam jego rozmowę z Maćkiem.
- No powiedz proszę... - nalegał.
- Dobra skoro tak bardzo chcesz? Słyszałam t-twoją rozmowę z Mać-ćkiem. Wszystko dokładnie przemyślałam i ty też w su-umie mi się nie podo...
- Nie mów tak, wiesz, że to nie prawda!! Ty też mi się podobasz. I to bardzo. Myślisz, że powiedziałbym to twojemu bratu?! To się mylisz.
- A czemu nie powiesz t-tego mojemu bratu?  Wstydzisz się mnie?  Wiedziałam. Wynoś się, w tej chwili!  - powiedziałam niemal krzycząc.
- Dobra, ale masz wiedzieć, że zawsze będziesz mi się podobała.
- Mhm...  Dobra wyjdź. Powiedziałam i nareszcie ten dupek sobie poszedł. Płakałam jeszcze jakieś 20 minut. Po czym wzięłam telefon do ręki i napisałam do Roksi.

Do Roksi :
Przepraszam cię, nie chciałam cię w taki sposób urazić, ale to już koniec. Nie ma nic między mną, a Nathanem. To już skończone. Chciałabyś dziś u mnie nocować?  Plisska 😝😘😘.

Od Roksi :
Ale ty wiesz, że jutro szkoła nie?

Do Roksi :
Oj, zapomniałam. Ale jest na to rada. Weźmiesz plecak z książkami i rzeczy na przebranie xD i to cała filozofia.

Od Roksi :
Okey zaraz będę. Poczekaj chwileczkę.

Na te słowa wytarłam jeszcze mokre oczy i wstałam. Podeszłam do skarbonki i wyjęłam z niej 30 zł. Powoli schodziłam na dół, aby nie natknąć się na Nathana. Na szczęście nikogo nie było na dole. Szybko się ubrałam i wyszłam do sklepu, który był niedaleko od mojego domu. Kupiłam najpotrzebniejsze rzeczy, czyli chipsy, popcorn i inne rzeczy. Wróciłam do domu i ku mojemu zdziwieniu drzwi były otwarte. Weszłam do środka i poszłam na górę po schodach do mojego pokoju. Ostrożnie uchyliłam drzwi i zobaczyłam moją przyjaciółkę siedząca na moim łóżku. Odetchnęłam z ulgą na ten widok.
- Hej, drzwi były otwarte, wiec weszłam. Gdzie byłaś? - zapytała.
- W sklepie po kilka rzeczy - pokazałam jej siatki w rękach.
- Aham okey. A teraz mów co się stało, bo przez telefon miałaś taki glos, jakbyś płakała. Wiem, że mnie nie lubisz, ale chociaż powiedz co się stało. - powiedziała, a mi znowu łzy napłynęły do oczu.
- Okey, a wiec to było tak. Siedziałam sobie na kanapie i w pewnym momencie zgłodniałam. Szłam na dół, kiedy usłyszałam głosy . To był mój brat i Nathan. I wtedy usłyszałam głos przyjaciela mojego brata :
- Szczerze?!  Twoja siostra w ogóle mnie nie interesuje. - łzy już spływały strumieniami z moich oczu.
- Wtedy szybko wstałam - opowiadałam dalej - i pobiegłam do mojego pokoju tak, aby oni nie usłyszeli. Nie udało mi się, bo Maciek widział, że chciałam biec. Na szczęście nie przyszedł mu pomysł do głowy, aby do mnie tu przyjść. Za to Nathan potem przyszedł i powiedział, że się mnie wstydzi.
- Serio tak powiedział?  Dupek
- Naczy nie powiedział tego wprost, ale ja tak to zrozumiałam.
- Aha, co nie zmienia faktu, że to dupek - powiedziała szczerząc się.
- I za to cię kocham - wtuliłam się w dziewczynę.
- Czyli między nami wszystko ok? - zapytała po chwili. Ja nie pozostanę ci dłużna i też ci opowiem co się stało dzisiaj dziwnego.
- Oczywiście, że ok jest miedzy nami. Dajesz, opowiadaj.
- A więc było tak- zaczęła - siedziałam sobie z tatą na kanapie i oglądaliśmy telewizje, gdy nagle taty telefon zaczął dzwonić. Ten wyciągnął go i jego mina kompletnie zbladła jak spojrzał na wyświetlacz. Wstał i wyszedł do kuchni. Przez chwile intrygowało mnie z kim tak zawzięcie rozmawia, wiec postanowiłam podsłuchać rozmowę. Słyszałam tylko o jakimś Miami i pokazie mody. Ja nie wiem o co chodzi, przecież mój tata nie lubi mody. Ale to się łączy. Ten pokaz i ta gazeta wtedy w kinie.
- Japierdziele. Twój tata jest po kryjomu projektantem mody!!!  - zapiszczałam na co ta się uśmiechnęła.
- Mam projektanta mody w domu i nic o tym nie wiem?! O nie będę musiała sobie poważnie porozmawiać z moim tatą. Zaczęłyśmy się śmiać.

Wakacyjny Misz-MaszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz