13.

13 0 0
                                    

  Obudziłam się I coś troszkę bardzo mnie przygniatało. Spojrzałam w dół i zobaczyłam Nathana, wtulonego w moje piersi. Było mi mega ciepło. Jego ciało jest strasznie miękkie. Nie wiem, czego on używa, ale to jest super. Zajebiście to pachnie tak jak on.

  Wymknęłam się spod niego I poszłam do toalety, gdyż już naprawdę nie wytrzymałam. Wróciłam do pokoju I poszłam się dalej położyć. Co z tego, że była 12:43. Wtuliłam się w niego i tak chwilkę leżałam. Było mi mega wygodnie. W końcu zrobiło mi się ciasno, a przesunąć się nie mogłam, bo byłam już na końcu łóżka.

  Nagle poczułam ręce tam, gdzie nie powinno ich być. Nie chciałam zabierać jego rąk, bo to, co on robił, było przyjemne, ale zabrałam jego ręce i nie wiem czemu, ale walnęłam go mocno w twarz. Nie obudził się. Nie widziałam już jego mordy.

  Potem magicznie znalazł się nade mną i zaczął mnie całować. Jego pocałunki były bardzo zachłanne. Schodził pocałunki coraz niżej. Próbowałam się wyrwać, ale mi się nie udało. Nawet nie zauważyłam, kiedy ten gnojek mnie związał. W sensie przywiązać mi ręce i nogi do nóg łóżka. Rozebrał mnie, a potem zaczął z siebie ściągać ubrania. Byliśmy totalnie nadzy. Ja wiedziałam, co się zaraz zdarzy - będę uprawiała seks z chłopakiem, który jest moim krushem. Wyjął gumkę ze spodni i założył ja na swojego członka. Nie patrzy na mnie, tylko na moją kobiecość. Próbowałam coś powiedzieć, ale nie mogłam wydusić ani słowa. Pochylił się, trzymając moje biodra. Zaczął pięści moją łechtaczkę. Jęk wymknął mi się. Mimo, że było to bez mojej zgody, to było to bardzo przyjemne. Jęczałam za każdym razem, gdy jego język mnie pieprzył. Dołączył do tego jeszcze dwa palce. To bolało, lecz nie aż tak. W ogóle nie czułam szczytu. Czułam mocny niedosyt. Nagle Nathan wszedł we mnie cała swoją długością i równo jęknęliśmy. Ruszał się we mnie mocno, jakby czuł, że musi dojść we mnie jak najszybciej.

  Po chwili Nathan doszedł, a mi przed oczami zrobiło się bardzo ciemno.
Otworzyłam oczy. Byłam w pokoju, wtulona w Nathana. Wystraszyłam się i odskoczyłam od niego.
- Co cię ugryzło, mała ? - spytał zaskoczony.
- Nie zbliża się do mnie bydlaku ! Nienawidzę cię ! - krzyknęła i wybiegłam z domku. Kierowała się na plażę. Nie wiem czemu. Usiadłam na bluzkę, którą położyłam sobie pod dupę.
Nagle usłyszałam czyiś głos. Odwróciłam się I tam stał on...

《》《》《》《》《》《》《》《》《》

Jak myślicie kto tam stoi ?
Czekajcie na następne rozdziały.
Kocham.

Przeczytałeś /aś - skomentuj !!

Wakacyjny Misz-MaszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz