17.

20 0 0
                                    

- I-Inez ?! A-a co ty t-tu robisz ? - jąkał się mój brat.
- Mieszkam kurwa !!! Co to za dziwki ? - spytałam oburzona.

  One nawet nie zaszczyciły mnie spojrzeniem. Nathan tak samo. W sumie to nie dziwie mu się. Pewnie jest mu teraz wstyd, bo w innych okolicznościach, pożerałby mnie wzrokiem.
- Dlaczego ty tu jesteś ? I kto to kurwa jest ? - Nagle odzyskał mowę, jak spojrzał na Ninę.
- To jest nowa lokatora naszego domu.
- Będzie sprzątać ? - spytał.
- Nie...
- Umie gotować ? - ciągnął.
- Nie, Maciek...
- Nawet głupich kanapek nie... ? - przerwał mi.
- Maciek !! To moja przyjaciółka, a nie twoja gosposia. Ona nie będzie ci usługiwać. Odwal się od niej - wybuchłam.
- Dobra, spokojnie, bo ci żyłka pęknie - powiedział do mnie. - Tędy drogie panie - skierowalskierował te słowa do tych dwóch szmat.
- Tylko nie za głośno - powiedziałam zirytowana.

  Wtedy Nathana spojrzał na mnie i uśmiechnął się. Bezgłośnie powiedział ,,zazdrośnica". Te słowa skierowane do mnie, po prostu zadziałały na mnie rozśmieszająco. Nagle wybuchłam niepohamowanym śmiechem. Wszyscy patrzeli się na mnie, jak na wariatkę. Tylko chyba Nathan wiedział, o co chodzi, ale nie do końca, bo był troszkę zmieszany. Potem poszli na górę do sypialni.
- Dobra, wiesz co ? Idę się położyć, bo jestem zmęczona po tym całym dniu - powiedziała Nina i również poszła na górę.

  Nie chciałam zostawać sama, wiec poszłam za nimi. Oczywiście nie obyło się bez głośnych jęków tych plastików. Wszystko słyszałam, a wyraźnie mówiłam, że ma być cicho. Zawsze, gdy słyszę takie rzeczy, to moja chcica rośnie i to szybko. Wiem, dziwna jestem.

  Po jakiejś godzinie poszłam do łazienki z zamiarem umycia się. Weszłam I zakluczyłam się. Zaczęłam się rozbierać. Jęków w ogóle nie było już słychać. Pewnie te suki już wyszły. Weszłam pod prysznic i zasunęłam zasłonę. W tej chwili usłyszałam dźwięk szarpania za klamkę. Przestraszyłam się i to bardzo. Przez chwilę szarpnięcia ustały. Ale zawsze w takich momentach mówiłam, że jest to ,,cisza przed burzą". Nagle usłyszałam dźwięk wkładania i przekręcania kluczyka w drzwiach. W chwili, gdy się uchyliły, krzyknęłam, ile tylko miałam sił w płucach. Natychmiast moje usta zostały zakryte czyjąś ręką. To był Gabriel. Ten dupek z lasu. On widział mnie nago. Kiedy to do mnie dotarło, to z całej siły wymierzył mu cios w twarz. Chłopak nie spodziewał się tego i zatoczki się do tyłu. Dopiero wtedy zobaczyłam, jak on tak naprawdę wygląda.

  Miał on tunel w uchu. Jego czarne włosy spadały mu na oczy, które były w kolorze zielonym. Nie jest on gruby, ale chudy tez nie. To jest dziwne. Nosił dresy i troszkę za dużą bluzę. Trzymał się za nos, z którego jak widzę, zaczęła lecieć krew. Nie wiedziałam, że mam aż tyle siły w ręce.
- Za co to ? - powiedział lekko drżącym głosem.
- Pedofil - odparłam i zaczęłam wychodzić z wanny. Oczywiście nie obyło się bez tego, że prawie się wyjebałam, ale Gabriel w ostatniej chwili mnie złapał. Tam, gdzie jego ręce stykamy się z moją skórą, przechodziły mnie dreszcze. Szybko wstałam I ubrałam się, wcześniej prosząc go, aby się odwrócił.
- Bez ubrań jesteś bardziej pociągająca niż teraz.

  W odpowiedzi dostał tylko uśmiech. Po chwili znalazł się tuż przy mnie, a jego usta znalazły się na moich. I w tym momencie drzwi ponownie się otworzyły

《》《》《》《》《》《》《》《》《》

Jak myślicie kto za nimi stał ?

Przeczytałeś /aś - skomentuj

Wakacyjny Misz-MaszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz