8.

47 4 2
                                    

  Jego ostatnie słowa utknęły mi w głowie. W sumie to miał racje, ale ja mam dobre przeczucia. Moja intuicja podpowiada mi, abym nie zaczynała znowu tego tematu.

  Wróciłam do swojego pokoju i postanowiłam chwilkę się zdrzemnąć. Ku mojemu zdziwieniu zasnęłam. Obudziło mnie mocne uderzenie w łóżko. Otworzyłam oczy na tyle ile mogłam i zobaczyłam postać. Sądziłam, że to Maciek albo Nathan, ale nie. To była moja mama.

Swoją drogą, to nie wiedziałam, że moja mama będzie zdolna do rzucenia się na moje łóżko. Jakby była jakąś nastolatką. To było dziwne.

- Wstawaj!!  Wstawaj!! Już wieczór. - zaczęła wrzeszczeć na cały dom.
- Mama?! Co jest?
- Już wieczór, a ty śpisz sobie w najlepsze.
- Co?!  Już wieczór? Jak to?! - przecież miałam się zdrzemnąć. Kur... - widziałam spojrzenie mojej mamy - ...czee. - szybko wybrnęłam.
- Roksana możesz wejść - powiedziała moja mama, a ja spojrzałam na przyjaciółkę, stojącą w progu.
- Już, już. - powiedziała i zaczęła iść w moją stronę z walizką.
- To ja zostawię was same - powiedziała rodzicielka. - i wyszła.
- Zostaję na noc - poinformowała mnie Roksi.
- Ja też - nagle przerwał nam głos Nathana. Momentalnie wstałam i podeszłam do niego, aby zamknąć drzwi. On jednak chwycił mnie za rękę i przesunął do siebie. Lekko musnął ustami moją szyje a ja odetchnęłam się od niego z cichym ,, nie przy niej " , i zamknęłam drzwi.

Zwróciłam się w stronę Roksany, która o dziwo nie była zaskoczona naszym zachowaniem. Wyglądała na...  Znudzoną? Nie wiem.
- Wiedziałam, że będziecie razem - powiedziała po chwili.
- Co?! My?! Ale my nie jesteśmy razem.
- Jak to?!  Przecież on wyglądał, jakby chciał cię pożreć na miejscu. - odparła.
- Naprawdę tak myślisz? - zaczęłam owijać kosmyk włosów na palcu.
- AHA !! Widzisz ? Rumienisz się, czyli coś jest na rzeczy.
Nie wiedziałam, kiedy stałam się czerwona jak burak, ale Nathan tak na mnie działa.
- Dobra ja się trochę przespałam i nie jestem śpiąca. Więc wątpię, żebym zasnęła.
- Ja też raczej nie zasnę. Na pewno nie, o tak wczesnej porze - w tej chwili spojrzałam na zegarek, była 19:54. Powoli robiło sie ciemno na podwórku.
- To co porobimy? Gramy w prawdę lub wyzwanie?
- Okey - powiedziała i zaczęła wyciągać telefon ( myśmy grały w wersje mobilną XD ).

  Zaczęłyśmy grać i tak na początek były łatwe pytania, bo wybrałyśmy poziom na imprezę. Ale po paru chwilach grania zmieniłyśmy na extremalne.

- Dobra Inez, teraz ty. Prawda or wyzwanie?
- Prawda.
- Okey. ,, Czy miałaś kiedyś albo chciałaś założyć konto na portalu randkowym? "
- Nie, nie miałam takich planów. - odpowiedziałam. - Chociaż.... Nie, nie nie miałam.
- EJ... Ty chyba.... No ja szczerze zawsze chciałam spróbować. - powiedziała Roksi.
- Serio? Dlaczego ja nic o tym nie wiem? - zapytałam lekko zawiedziona.
- No dobra. Chciałam, ale na nic się to nie zdało. EJ dawaj. Załóżmy se konta na kik'u.
- Co to jest? Jakiś portal randkowy? Jak tak to ja się wypisuję. - powiedziałam stanowczo.
- Nie.... Znaczy to jest coś podobnego, ale to nie portal randkowy. Plisss. No weź. Albo jak chcesz. Ej zagramy w prawda, czy wyzwanie? Ale tą na wymyślanie ? - kiwnęłam tylko głową - Okey, to ja zacznę. Inez,  prawda czy wyzwanie?
- Ja chcę wyzwanie - powiedziałam.
- Okey. A więc daj mi twój odblokowany telefon do końca gry. Tylko bez pytań.
- Dobrze.... - powiedziałam i wzięłam do ręki mój telefon. Odblokowałam go i podałam mojej najlepszej przyjaciółce.

  Wzięła go i wstała.
- Co ty robisz? - zapytałam.
- To czego ty nie chciałaś. Założę ci kik'a - odpowiedziała, wyszła za drzwi i zamknęła mnie w pokoju, tak żebym nie mogła się wydostac.

¥ Roksana POV ¥

  Wzięłam jej telefon i wyszłam za drzwi zamykając je za sobą na klucz, który był w drzwiach. Poszłam do łazienki i zamknęłam się, żeby nikt mi nie mógł przeszkodzić. Zainstalowałam kik'a i zarejestrowałam się. Znalazłam też jakieś śliczne zdjęcie Inez i wstawiłam na profil. Nawet chwila nie minęła, a już odezwał się jakiś człowiek.

  Tak, człowiek, bo nie wiem czy to chłopak czy dziewczyna.

- Dzień dobry, jak się masz? - odezwał się nieznajomy

- Dobrze. Jesteś dziewczyną, czy chłopakiem?

- Chłopakiem. A ile masz lat?

- Mam 15 lat. A ty?

- Mam 17 lat i bardzo chciałbym cię poznać 😉. A ty mnie?

- Jestem zaciekawiona twoją osobą.

- To może się spotkamy? Albo najpierw mnie trochę poznasz.

- Dobrze.

- Mam brązowe włosy i brązowe oczy. Mam, jak już wspomniałem, 17 lat. Mieszkam w Gdyni.

- O?!  Ja mieszkam niedaleko to może się spotkamy?

  Ale już nie dostałam odpowiedzi. Wyszłam z łazienki i ruszyłam w stronę pokoju Inez. Weszłam i zastałam przyjaciółkę leżącą na łóżku i gapiącą się w sufit.

- Masz randkę!!! - Szybko położyłam się obok niej i zamknęłam oczy

  ¥ Inez POV ¥

  Moja przyjaciółka leżała tak jeszcze przez chwile, a potem wstała i zapytała :
- Nie cieszysz się?!
- Nie, a z jakiej racji mam się cieszyć? - prawie krzyczałam. Nie wierze, jak mogłaś to zrobić? No, ale wybaczę ci, jeżeli powiesz mi kto to i na kiedy jesteśmy umówieni.
- Jeszcze do końca tego nie omówiliśmy
- Okey. - Byłam trochę zła na Roksi, ale wiem, że chciała dobrze. Nagle w na łóżku zaczął telefon wibrować. Spojrzałam na wyświetlacz, a tam było napisane ,,KIK" . Odblokowałam telefon i weszłam w wiadomość od nieznajomego.
- I co napisał? - spytała Roksana.

- A i jeszcze coś. Jestem wysoki i moje imię to Marcin. I możemy się spotkać jakoś tak za tydzień w sobotę ? Przy Auchan w Rumii?

- Odpiszesz mu?
- Oczywiście - powiedziałam i zaczęłam pisać mu odpowiedz. ,, Masz bardzo ładne imię. Moje to Inez. Już nie mogę się doczekać, aby cię zobaczyć "
Napisałam i wygasiłam telefon.
- Wiesz co? Zmęczona jestem. Chyba się położę. - powiedziała, wzięła rzeczy i poszła przebierać się w piżamę. Postanowiłam, że zrobię to samo. Wzięłam ubrania i przebrałam się, zanim Roksi weszła do pokoju.
- To dobranoc - powiedziała i wyszła z pokoju. To było dziwne. Ciekawe dokąd poszła.

______________________________________

  Jak myślicie dokąd poszła Roksana. Wasze propozycje chętnie przeczytam w komentarzach. Rozdział moze wydawać się krótki, ale mam nadzieje, że wam się spodoba 😉😉. Ps. Mamy prawie 400 wyświetleń!!!  Dziękuję wam z całego ❤

Wakacyjny Misz-MaszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz