11.

13 0 0
                                    

  Stałam tam wryta i patrzyłam na te żółte ślepia. Słyszałam warczenie i widziałam piane cieknącą mu z pyska. Chciałam się cofnąć, ale coś mi nie wyszło i wywaliłam się na ziemię. Zapewne miałam całą dupę brudną teraz. Ale to nie było teraz ważne.
  Chłopak wyszedł przede mnie i zaczął coś szeptać. Jakby czary. Serio to było niesamowite. Nigdy w życiu czegoś takiego nie widziałam.

  Nagle poczułam straszny ból w prawej nodze. Spojrzałam w dół.

Widzę krew.

Dużo krwi.

Mojej krwi.

  Zemdlałam znowu dzisiaj.
Obudziłam się na plaży. Powoli wstałam i rozejrzałam się dookoła. Widziałam ognisko i nasz domek wystający zza drzew.
Ruszyłam w kierunku światła.
- Ile mnie nie było ? - spytałam po chwili
- Jakieś 10 minut - powiedziała Roksi, zerkając na zegarek.
- Może wracamy już. Zrobiło się dosyć zimno - powiedzial mój braciszek.
Wszyscy się zgodzili i poszliśmy do domku. Rozeszliśmy się do pokoi. Roksi poszła do pokoju Maćka z wymówką, że jego opowiadania tak ją przestraszyły, że nie może spać sama. Ja weszłam do mojego pokoju I zaczęłam się przebierać. Nagle w drzwiach pojawił się ten sam chłopak, co w lesie. Chwilę patrzyłam się na niego, ale znikł. Stałam tak chwile oszołomiona. W końcu przebrałam się do końca I poszłam do łazienki. Umyłam zęby, wróciłam do pokoju i wtuliłam się w moją miękką pościel.   Byłam zbyt zmęczona na cokolwiek. Weszłam do łóżka I zauważyłam na nocnym stoliczku zgniecioną kartkę. Byłam bardzo ciekawa, wiec odwinęłam ją i zaczęłam czytać:

,, Hej to ja. Mam na imię Gabriel. Jestem tym chłopakiem z lasu. Wiem, jak to brzmi. Jesteś bardzo seksowna, wiesz ? Nie wiem, czy wiesz, ale to był sen. Prawdopodobnie zemdlałaś na plaży. Nie pytaj, skąd to wszystko wiem. Po prostu wiem. Chciałbym poznać cię lepiej, wiec nie zdziw się, jak odwiedzę cię znowu we śnie."

  Było już tak późno, że nie kontaktowałam. Miałam to wszystko gdzieś. Nagle usłyszałam hałas na balkonie. Wyszłam na balkon i spojrzałam w las. Widziałam tam te same żółte ślepia, które były w lesie. Szybko wróciłam do środka i zamknęłam balkon. Zasłoniłam okna i położyłam się znowu. Ja już naprawdę nie wiem, czy to była jawa, czy sen... i z tymi słowami zasnęłam.

《》《》《》《》《》《》《》《》《》

A wy ? Jak myślicie ? To była jawa, czy Inez po prostu to sobie wyśniła?

Skoro mam wene to macie tu dwa rozdziały. Powracam z zaświatów

Przeczytałeś / aś - skomentuj

Wakacyjny Misz-MaszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz