Wspomnienia Maćka :
Opowiem wam pewną historię. Wydarzyła się ona bardzo dawno. Ciężko mi się dzielić tym z wami, ale musicie poznać prawdę.
Wszystko działo się dokładnie 5 lat temu. Moja mama wtedy częściej była w domu, bo Inez była młodsza i musiała się nią zajmować. Pewnego dnia moja mama zaprosiła do siebie przyjaciółki. Urządziły sobie taką ala małą imprezkę. Był alkohol i głośna muzyka, no i oczywiście ja z moją młodszą siostrzyczką. Wszystkie siedziały aktualnie w salonie i oglądały jakieś romansidło. Każda się śmiała, płakała i przy tym jadła popcorn. W pewnej chwili wpadły na pomysł, żeby zamówić pizzę. Oczywiście ja też chciałem, więc mama zamówiła też dla mnie, moją ulubioną omelaną, czyli z melonem, oliwkami i ananasem. Według wszystkich jest ohydna, ale dla mnie jest ona przepyszna.
Po jakiś 15 minutach zadzwonił dzwonek do drzwi. Jedna z koleżanek mojej mamy poszła i powiedziała, że to gość z pizzą. Słysząc to, ruszyłem za moją rodzicielką w stronę drzwi. Ona nawet nie udawała, że jest trzeźwa. Specjalnie szedłem za nią, żeby w razie czego móc ją złapać albo asekurować. Zapłaciła i zamknęła drzwi. Wtedy to zobaczyłem. Bezczelny i głupawy uśmieszek na mordzie tamtego frajera.
Wróciliśmy do oglądania. Chwilę leciało, jak bohaterowie się kłócili. Potem nagle atmosfera się zmieniła razem ze scenerią i jak tylko usłyszałem pierwszy jęk dziewczyny. Wszystkie koleżanki łącznie z moją mamą, się na mnie spojrzały. Ja widziałem wzrok mojej mamy, mówiący, że natychmiast mam opuścić salon. Poszedłem na górę do swojego pokoju i walnąłem się na łóżko, przy okazji sięgając książkę, którą muszę przeczytać, bo to szkolna lektura. Zanim zacząłem czytać, włączyłem muzykę, zrelaksowałem się i w spokoju mogłem czytać.
Dosłownie jeszcze chwila i odpłynąłbym, ale nagle jedno z okien z hukiem otworzyło się na oścież, tym samym przyprawiając mnie o zawał serca. Powoli poszedłem do niego i chciałem zamknąć, ale spostrzegłem, że jest ono wyłamane. Jeden fałszywy ruch i mogłoby ono wpaść do mojego pokoju i rozsypać się na milion drobnych kawałeczków. Przestraszyłem się i jak na chłopaka w tamtym wieku przystało, pobiegłem na dół po moją mamę. Jednak nikogo nie zastałem na dole. Spanikowałem, lecz po chwili do moich uszu dotarł dźwięk kobiecego śmiechu. Wyszedłem na patio i stanąłem jak wryty. Nikt nie zwracał na mnie uwagi. Wtedy spostrzegłem, że nie dość, że nie ma z kobietami mojej mamusi, to jeszcze siedział tam ten głupi dostawca i paru jego koleżków. Dalej wzrokiem próbowałem szukać mojej rodzicielki. Łzy już chciały opuścić moje oczy.
Jak na takiego młodego szczeniaka miałem łeb na karku i postanowiłem poszukać mojej mamy. Cały czas wołałem ją. Cały czas opowiadała mi cisza. Moje tętno momentalnie przyspieszyło. Wciąż próbowałem usłyszeć odpowiedź na moje nawoływanie, ale na marne. Głośna muzyka zaczęła mnie denerwować, więc ją wyłączyłem i spróbowałem znowu. Cisza. Wszedłem na piętro też cisza. Pewnie Inez już spała. Postanowiłem iść jeszcze do garażu, modląc się, aby ona się tam znalazła. Lekko pchnąłem drzwi i zapaliłem światło. Stało się to, czego bałem się najbardziej. Jej tam nie było. Zostało ostatnie wyjscie - piwnica.
Dalej byłem roztrzęsiony jak galareta, ale próbowałem nie dać tego po sobie poznać. Otworzyłem jedne drzwi prowadzące do piwnicy. Jak tylko drzwi się za mną zamknęły, znów dało się słyszeć tę głośną muzykę. Szedłem bardzo powoli, bo nie wiedziałem, co czaiło się za zakrętem albo za kolejnymi drzwiami. Sprawdzałem całą piwnicę. Jedne drzwi, drugie, trzecie. Aż w końcu usłyszałem dźwięk uderzenia dłonią w gołą skórę. Na maksa się przestraszyłem. Podszedłem do drzwi, od których usłyszałem ten dźwięk. Moje serce z każdym krokiem biło coraz mocniej. Stanąłem przy metalowych drzwiach i zacząłem nasłuchiwać. Nie słyszałem kompletnie nic. W pewnej chwili poczułem, że drzwi się otwierają, przez to jaki nacisk na nie wywarłem.
Stanąłem kompletnie osłupiały. W środku było trzech typów i moja mamusia. Szczerze ? Jak ją zobaczyłem, serce zabiło mi jeszcze mocniej. No bo wiecie. Stoi sobie wasza mama pochylona przy stole, a w niej jakiś typek. Drugi się na to patrzy i robi sobie dobrze, a trzeci już szykuje się na zajęcie miejsca tego pierwszego. I jak ja się mogłem w tamtej sytuacji czuć ? Byłem zły. Naprawdę bardzo zły. Dalej stałem tam jak taki idiota.
Kiedy wszyscy oprzytomnieli ten, który zdejmował ubrania, zaczął bardzo szybko podążać w moją stronę. Chciałem się odwrócić i pobiec, ale nie mogłem się ruszyć. Mój wzrok cały czas śledził ruchy mężczyzny.
- Teraz dopiero będzie zabawa - powiedział mi praktycznie do ucha, ale tak, żeby wszyscy usłyszeli. Pociągnął mnie za ramie. Ja natomiast nieświadomy swoich czynów, podążyłem za jego ręką.Kiedy już zaprowadził mnie w odpowiednie miejsce i odwrócił przodem do siebie, katem oka zauważyłem moją mamę. Płakała. Wiem dlaczego, ale widząc ją w takim stanie, nie mogłem, po prostu nie mogłem powstrzymać łez. Facet zdjął mi spodnie i bokserki, po czym spojrzał na dół i się uśmiechnął, w bardzo nieprzyjemny sposób.
- Włóż go, a ja włożę w ciebie - rozkazał jeden, wychodząc z mojej mamy. Próbowałem rozejrzeć się po pokoju, ale gdy mój wzrok spotkał się z bronią drugiego mężczyzny, od razu spuściłem wzrok. Posłusznie robiłem to, co mi kazali.I tak oto dotrwaliśmy do końca tej jakże fascynującej historyjki. Nie chciałbym, żeby ktokolwiek to wiedział. Na policję moja mama nie chciała z tym iść, bo sądziła, że to narobi tylko więcej problemów. Ja także byłem tego zdania. Inez o niczym nie wie i raczej się nie dowie, przynajmniej na pewno nie ode mnie.
《》《》《》《》《》《》《》《》
Hejka kochani. Jest i nowy rozdział, chociaż ciutek inny. Spokojnie od następnego rozdziału wszystko uporządkuje i dodam jeden rozdział przypominający wszystko i wszystkich. Potem będą już poukladane i będzie mniej postaci.
Buziaczki😆😘😘😘
Przeczytałeś/aś - skomentuj

CZYTASZ
Wakacyjny Misz-Masz
Novela JuvenilJest to książka, która zawiera wszystko i nic. Miłość? Seks ? Gniew ? Kłótnie? Wszystko czego szukacie, znajdziecie właśnie tutaj 😁😊😊 Uwaga: Książka zawiera wulgaryzmy i wydarzenia treści erotycznej. Proszę nie kopiować 😇