Rozdział 10

1.7K 59 1
                                    

Zayn

Wkurwiła mnie ta gówniara. Co ona sobie myśli, że umiem tylko gadać. Zobaczy jutro jak jej matka dostanie nagie zdjęcia jej kochanej córeczki. Może nie nagie, ale bez bluzki i to już coś. Uśmiechnąłem się pod nosem i położyłem się spać. Jutro muszę być wypoczęty, gdyż mam egzamin doskonelenia ochroniarzy. Zapewne go zdam bez problemu, ale dobry sen to podstawa. Zdam ten jebany egzamin i będę chronił tą pyskatą Olivie, a potem się zemszcze. Zyskam zaufanie jej rodziców, zranie ich córkę i dowiem się w jaki sposób zabili moich rodziców. Skończy się ich sielanka, pomszczę śmierć rodziny.

Olivia

- Ciszej bądź kochanie, porozmawiamy z nią jak wstanie - usłyszałam głos taty.
- Nie! Musi mi to wyjaśnić! - krzyknęła mama. Po chwili wparowała do mojego pokoju i zaczęła mną potrząsać aby zbudzić mnie ze snu. Tak się składało, że już swoimi krzykami mnie obudziła.

- Nie śpię już przez ciebie, ale mam zamiar jeszcze pospać więc porozmawiamy potem - powiedziałam zaspana i przytulając moją poduszkę ułożyłam się do snu.
- Co to ma znaczyć?! - krzyknęła rzucając na moje łóżko zdjęcia. Podniosłam się do pozycji siedzącej i wzięłam jedno zdjęcie do ręki. To co zobaczyłam odjęło mi mowę. Nie mogłam uwierzyć w to co miałam przed oczami. To były moje zdjęcia z imprezy, na której tańczyłam na stole.

- Skąd to macie? - powiedziałam szeptem nie patrząc nawet na rodziców.
- Nie ważne skąd, co te zdjęcia mają znaczyć. Po raz kolejny ośmieszasz naszą rodzinę. Twoje zachowanie jest karygodne! - wrzeszczała na mnie i to dosłownie wrzeszczała. Skąd oni mają te zdjęcia?! Po chwili sobie przypomniałam wiadomość, którą dostałam od mojego prześladowcy.

"Od: Nieznany
To się jeszcze kurwa okaże czy będziesz się bała czy nie. Przygotuj się na nieprzyjemną rozmowę z mamusią. "

Nie to nie może być prawda, nie zrobiłby tego tchórz jeden.

- Muszę wam o czymś powiedzieć - mruknęłam cicho. Miałam zamiar im powiedzieć o wiadomościach. Postanowiłam tego przed nimi nie ukrywać,  gdyż to zaszło za daleko.
- Nie interesuje mnie co masz do powiedzenia! - krzyknęła matka.
- Ale... - zaczęłam załamana. Nawet nie chcą mnie wysłuchać. Właśnie widzę jak bardzo im na mnie zależy.
- Córeczko tym razem przesadziłaś - po raz pierwszy odezwał się tata. - Zawiedliśmy się na tobie. - Dodał. - Tak mogłam się tego od nich spodziewać. Jaka bym nie była to i tak nie będę ich wymarzoną córeczką.
- Ale wy nie rozumiecie... - oczywiście matka mi przerwała nie dając dokończyć.
- I nie chce rozumieć  - powiedziała stanowczo. - Przyszłaś pijana, a teraz te prawie nagie zdjęcia. Koniec z tym! Od dzisiaj masz ochroniarza i nigdzie bez niego się nie ruszysz. Już nie będziesz przynosić hańby rodzinie! - mówiąc to wzięła tatę za rękę i wyszli razem z mojego pokoju dając mi tym do zrozumienia, że skończyła ze mną rozmawiać.

Niech by to szlak! - pomyślałam. Przeklęty prześladowca. To wszystko jego wina, ale żeby od razu ochrona. Tego już za wiele, problem w tym, że tym razem nie mam nic do gadania. Matka mi nie odpuści. Niech by to szlak po raz kolejny! Ughhh...rzuciłam się na łóżko, wbijając twarz w poduszkę i krzyknęłam z całych sił.

Do: Nieznajomego
Ty draniu!! Jak mogłeś? Nienawidzę cię!

Wysłałam tą wiadomość nie licząc na jaką kolwiek odpowiedź. Wstałam z łóżka od razu kierując się prosto do łazienki. Cały czas myślałam o tym moim ochroniarzu. Może jak będzie za mną łaził to ten prześladowca da mi spokój, to nie jest taki głupi pomysł, ale...No właśnie zawsze jest jakieś ale...Zero prywatności i jak to będzie wyglądać...no poprostu masakra.

Tylko Nie Ty ~ Z.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz