13

143 16 5
                                    

Kou) To przeszłość, radzimy sobie, widzisz?

Nathaniel) O co chodzi?

Melanie) No. *lekko się uśmiecha*

Kou) Jesteśmy nie do złamania, sami tak mówili.

Melanie) Właśnie. Chodź tutaj, mała. *rozkłada ręce*

Kou) *tul*

Nathaniel) Kas, o co chodzi, nie jestem tu od początku.

Kastiel) Ja też. Wiem tyle, że Mel się popłakała, Kou zaniosła jakieś torby do tamtego pokoju *pokazuje na drzwi*, jakaś kobieta rozmawiała z Melanie... I chyba tyle...

Nathaniel) A tak w ogóle... To co one robią u pani Seliny?

Kastiel) *podnosi ręce w akcie kapitulacji* Nie wiem.

Nathaniel) Hmh... Ty sobie pooglądaj swe panienki, a ja pójdę, dobrze? Dziękuje. *idzie*

Kastiel) Moje panienki? Ja... ty... Chwila, no chodź tu żeż! Może się czegoś ciekawego dowiemy!

Selina) *przyniosła wodę* Proszę...

Melanie) Dzięki ciociu *uśmiecha się*

Selina) Proszę.

Selina) Kou, możemy porozmawiać w cztery oczy?

Melanie) To ja pójdę do pokoju...

Kou) Zaraz do ciebie przyjdę, Mel.

Melanie) Dobrze *puszcza oczko*

Selina) *poczeka aż pójdzie*

Melanie) *wstaje i idzie*

Kou) A więc?

Kastiel) Nath, słuchaj, będzie coś ciekawego...

Selina) Mogłabyś mi powiedzieć co z rodzicami?..

Kastiel) ...

Kou) No cóż... Jak lecieliśmy tutaj, było spoko, fajnie i tak dalej... Ale gdy rodzice mieli polecieć do chorej babci... Samolot... Spadł... Dowiedzieliśmy się od babci, która parę dni po śmierci rodziców się wykończyła... Coś jeszcze...?

Selina) Nie... Ach, Kou, jak to się stało, że nie płakałaś?

Kastiel) O kurwa...

Kou) Próbuje być silna, wystarczy? Mogę już iść do Mel?

Selina) Tak, idź, niedługo będzie obiad, zawołam was.

Nathaniel) Szkoda mi ich.

Kastiel) I mi...

Nathaniel) Od kiedy ci kogoś jest szkoda???

Kastiel) Od kiedy ciebie poznałem.

Nathaniel) Ouu, ok.

Słodki Flirt: DramatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz