Kou) *idzie po swoje rzeczy*
Melanie) *idzie za nią*
Kou) *bierze co się da* Eh... Moje dziecię ucierpi. *smutek* Mój biedny fortepianek...
Melanie) Może zdążą ugasić zanim się zwędzi... *idzie do pokoju i pakuje trochę swoich rzeczy*
Kou) Nie sądzę... *idzie po swoją tarantulkę* Francis, nie umrzesz, uratuje cię.
Melanie) *patrzy krzywo na Kou* Okej, chyba wszystko mamy...
Kou) Chodź.
Melanie) *wychodzą z domu* Baju, domeczku.
Kou) Pa-pa fortepianku...
Melanie) OK, a teraz pytanie za sto punktów... Gdzie my będziemy dziś spać?
Kou) Najwyżej pójdziemy do ciotki...
Melanie) *patrzy na fajczący się domek*
Kou) Ehh...
Kou) Zawsze chciałam nieść postrach i zamęt... Ale nie chciałam niszczyć wszystkiego co dotknę.
Melanie) Mhm...
Kou) *pociągnęła nosem*
Melanie) *przytula siostrę*
Kou) *wtul*
Melanie) *pociąga nosem*
Kou) Trzeba się ogarnąć.
Melanie) Nooo... To gdzie ta ciotka?
Kou) Serio, nie wiesz gdzie ciotka mieszka?... A no tak... Byłyśmy tam parę lat temu.
Melanie) Pamięć szwankuje...
Kou) Chodź za mną...
Melanie) Idę.
Kou) *człapie*
Melanie) Kou... Trzepnij mnie w łeb, bo chyba zwidy mam. Czerwono-włosa sarna w czarnej skórzanej kurtce... Obym miała zwidy...
Kou) Gdzie, pokaż, bo jak ty widzisz i ja widzę, to jesteś zdrowa.
Melanie) Tam *pokazuje na ogródek w którym "sarna" bawi się z dużym psem*
Kou) Tak, taaak, jesteś całkowicie zdrowa.
Melanie) ...
Kou) ...
Melanie) Musimy tędy przejść?
Kou) Tak, musimy. Dom jest tam. *wskazuje domek*
Melanie) Kurde... Dobra, raz sarnie śmierć! *idzie dziarskim krokiem w stronę wskazanego domku*
Kou) Ej, czemu sarna? Mam sklerozę?
Melanie) Właściwie nie wiem... Jakoś tak przypomina mi sarnę *hehehee*
Kou) Może to przez te krzywe nogi? *Iks-de*
Melanie) Może *Iks-de-de-de*
Kou) *przygląda się tarantulce*
Kastiel) *odwraca się, patrzy na dziewczyny i jak najszybciej odwraca wzrok*
Kou) Mam nadzieje, że tym razem nikt nie będzie chciał cię wybić...
Melanie) *hihi*
CZYTASZ
Słodki Flirt: Dramat
FanfictionDwie siostry, Kou i Melanie, przechodzą przez próg Słodkiego Amoris. Przyciągają za sobą też całą masę kłopotów... Ale, w kupie siła, kupy nikt nie ruszy! Chociaż i tak będzie mały... Malutki... Taki tyci-tyci... Dramat... *** UWAGA! Opowiadanie je...