39

109 11 3
                                    

Kou) *chlip*

Melanie) *paczy się na Kastiela*

Kastiel) *pacza się na Mel* Co jej???

Melanie) Ma mały... Tyciutki... Odjeb...

Nathaniel) Ma monofobie.

Kastiel) *potakuje*

Melanie) Co się tak patrzysz??? Idź Romeo i ratuj swoją Julie, zanim coś ją przejedzie.

Kou) *zakrywa twarzyczkę, szepcze coś do siebie*

Kastiel) Zaraz, co?!

Melanie) Pstro! Idź tam do niej, przytul, cmoknij, nie wiem, zrób jej dziecko... Zaraz potem jej przejdzie!

Nathaniel) *spojrzał się na Mel* Wut?

Melanie) Ugh... Faceci... *patrzy morderczo na Kastiela* No, idź. Ja nie chce od niej oberwać.

Kastiel) *szepcze* Nath, help...

Nathaniel) Ja jej nie przytulę!

Melanie) Ja wszystko słyszę!

Kou) *widzi.. gówno widzi, ciemno jej*

Melanie) Wrr... Chcesz by coś zostało zrobione dobrze, zrób to sam! *bierze Kastiela za fapke; idzie w stronę Kou*

Kastiel) Zaraz, co, jak, gdzie?!

Kou) *stoi w ciemności... tak u niej jest* ... *się pieprzy w główce*

Melanie) Gdzie? Tam! *popycha go na Kou; wyciera rączki tak jak na takich filmach, jak ktoś zrobi dobrze swoją fuszerkę* I pozamiatane... *pogwizduje, idzie w stronę Natha*

Kastiel) *ląduje obok Kou; szepcze* Zajebie...

Nathaniel) *patrzy*

Kou) *ona tam go nie widzi, bo gówno wszechobecne jest, ciemność powtarzam*

Melanie) No cio? Czasami trzeba pomóc przeznaczeniu.

Kastiel) Kou... Kou, ogarnij się!

Kou) *tak to jej kurwa nie pomożesz*

Melanie) Grr... *przybliża się do Kou; Nath i Melanie już ich nie widzą* Kooouuu, wheare you??? O, tutaj jesteś! *podchodzi do niej*

Kou) *nogi się jej uginają jak kluski*

Kastiel) *podchodzi do niej; łapie od tyłu* No, jesteś! *hug od tyłu; cmoka we włoski na czubku główki*

Kou) *dostała super novą po oczach, jasność, wszystko widzi! yaay! * K-kas...? *spojrzała w górę* Kastiel... *odwraca siem, tul*

Kastiel) No, wreszcież wróciłaś!

Melanie) *po cichutki ciągnie Natha, żeby zobaczyć i podsłuchać*

Kou) Nawet mi nie mów co wyprawiałam... *pociąga nosem* Na koniec było ciemno i nic nie widziałam... Bałam się...

Kastiel) Ty się czegoś bałaś? Święci pańscy, nieprawdopodobne! *nadal hug*

Kou) Oj cicho.

Melanie) *paczy się*

Kou) *tak, jest zmęczona*

Kastiel) *hug, kręci z politowaniem głową; bierze Kou na ręce w stylu na pannę młodą*

Kou) Kas, umiem sama chodzić, mam nogi i nie jestem niepełnosprawna.

Kastiel) Umiesz chodzić przez sen i to jeszcze na kluskach? Proszę bardzo. *stawia ją*

Kou) *człapie jak kaczka*

Kastiel) *patrzy na nią z politowaniem; idzie tuż za nią*

Kou) *człap człap* Daje rade, widzisz?

Kastiel) Tsa... *wieje mocniejszy wiatr*

Kou) *gleb*

Słodki Flirt: DramatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz