/AUTHOR'S NOTE: updated 25.12.2017/
Bycie partnerką czterech zmiennokształtnych wilków miało wiele dobrych, ale i złych stron i Zoe przekonała się o tym podczas zaledwie kilku dni. Mężczyznom nie przeszkadzał fakt, że nigdy wcześniej się nie spotkali. Otwarcie próbowali zalewać ją drobnymi gestami czułości, oczekując równie ciepłych odpowiedzi. Jednak nastolatka wciąż czuła się zbyt niepewna własnej przyszłości, aby ulec pragnieniu rodzinnego życia. Dlatego zachowanie jej partnerów ciążyło nieco na jej cierpliwości. Jednak mimo tego, iż żaden z wilków nie oddalał się od niej na krok, a Zoe wciąż czuła na karku ich spojrzenia, milczała. Jej brak reakcji był po części spowodowany strachem przed możliwymi następstwami spowodowanymi odmową, którego, pomimo zapewnień, nastolatka wciąż nie potrafiła się wyzbyć.
Zmiennokształtni uwikłani w Więź Przeznaczonych łaknęli kontaktu swojej drugiej połówki niemal tak bardzo jak światła księżyca podczas pełni. Spowodowane to było pierwotnym instynktem i potrzebą zapewnienia partnerce bezpieczeństwa oraz godnych warunków do życia. Jako człowiek Zoe nie patrzyła niestety na ich związek przez pryzmat filarów, na których oparta była fizjonomia każdej sfory. Ich partnerstwo było dla niej zwyczajnym związkiem poligamicznym. Chociaż czy związek, który tworzy więcej niż para ludzi można nazwać normalnym? No więc, w świecie zmiennokształtnych nie było to nic nadzwyczajnego. Takie sytuacje były po prostu dosyć rzadkie, jednak nikt nie patrzył na członków takiej relacji jak na odmieńców. Dla zmiennokształtnych na pierwszym miejscu stało szczęście partnera, a potem obowiązujące konwenanse.
Sama Zoe naprawdę próbowała się dostosować do czekającej na nią codzienności, jednak po zaledwie kilku tygodniach pobytu w Inverness jedynym miejscem, w którym czuła się swobodnie, była biblioteka. Tam nie musiała obawiać się nadmiernej uwagi, ponieważ zmiennokształtni preferowali aktywny tryb życia. Nieruchome siedzenie z książką w ręku było jedną z najbardziej niechętnie podejmowanych przez nich czynności. Zoe znalazła niewielki zakamarek ukryty pomiędzy księgami datowanymi na wczesne lata siedemnastego wieku i tam spędzała większość wolnego czasu. Nastolatka obawiała się trochę przebywać w pobliżu tak starych dzieł, jednak Amanda zapewniła ją, iż każdy utwór został odpowiednio zabezpieczony i przygotowany do codziennego użytku. Pokładając wiarę w słowa jedynej w sforze, jak się okazało, wilczycy, dziewczyna zagłębiała się w lekturę poszczególnych ksiąg, nie zapominając jednak o ostrożności.
Każdego dnia jeden z jej partnerów, oprócz Adriena, który był zbyt zajęty interesami sfory, mimo oczywistej niechęci, spędzał z nią około godziny w bibliotece. Mężczyźni odkryli, że jedynie w czytelni nie spinała mięśni w odpowiedzi na kontakt cielesny. Zagłębiała się w lekturze do tego stopnia, iż takie gesty zwyczajnie umykały jej uwadze. Partnerzy Zoe wykorzystywali tą wiedzę, nie przekraczając jednak granicy, przez którą mogliby stracić jej budowane z wolna zaufanie.
Początkowo nie robili nic innego, oprócz niby przypadkowych muśnięć dłoni czy ramion. Jednak z czasem zdecydowali się na znacznie śmielsze gesty, wynosząc je również poza obszar biblioteki. Bawili się kosmykami jej włosów, zaczepiali ją żartobliwie podczas posiłków i łaskotali. Właśnie dzięki temu, trzy tygodnie po tym jak Zoe dotarła do Inverness, pierwszy raz usłyszeli jej szczery śmiech i spostrzegli, jak z jej ciała ulatuje wszelkie napięcie. Była to niestety ulotna chwila, ponieważ wystarczyło jedno spojrzenie Adriena, aby nastolatka odcięła się od wszystkich emocjonalnie. Nikt nie rozumiał, dlaczego zamieniała się w pień o wyglądzie człowieka, kiedy alfa zbliżył się do niej chociaż o krok. Call, Nick i Thony stwierdzili, iż było to spowodowane małą ilością czasu, jaką dziewczyna spędzała z najstarszym z braci. Jednak kiedy jej dziwne obawy nie znikały wraz z upływem dni i nocy, młodsza część rodzeństwa postanowiła porozmawiać z partnerką.
CZYTASZ
Lunar Flower✔️
WerewolfZoe - jedyny człowiek w stadzie - zawsze traktowana była jak obcy. Według watahy nie powinna była się narodzić, ponieważ w hierarchii wilczego społeczeństwa stanowiła jedynie skazę. Kiedy jej brat - alfa - wykorzystuje egzystencję dziewczyny i sprze...