XXIX

3.5K 201 69
                                    

Rozdział zawiera scenę +18, więc czytasz go na własną odpowiedzialność. Proszę Cię również o przeczytanie notki pod rozdziałem-jest tam ważna informacja odnośnie tego tygodnia. Mokrego czytania! ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Btw. Wczorajszy i dzisiejszy rozdział idealne przedstawia piosenka Sii, która jest w mediach, czyli Fire meet gasoline, możecie sobie zobaczyć na tłumaczenie. XDD

Jessica:

Widzę, że Charlie bardzo poważnie zastanawia się nad moimi słowami. Rozumiem go. Zachowuję się, jakbym nie chciała, żeby mnie dotykał, a nagle wychodzę mu z taką dość poważną prośbą.

W końcu Charlie chyba na coś się decyduje. Wzdycha i ponownie kładzie swoje ręce w mojej talii, a ja wiem, że gdybym je teraz odepchnęła, odmówiłby mi.

-Dobrze, Jessie-szepcze.-Zrobimy ty.

Uśmiecham się, jednocześnie czując delikatne nerwy, ale wiedziałam, że tak będzie. Łączę nasze usta i władam palce we włosy chłopaka. Wiem, że Charlie wie, co robić, więc tym bardziej czuję się z tym dziwnie, że jestem oddana tylko na niego.

-Proponuję iść do twojego pokoju-szepcze ponownie Charlie w moje usta.

Lekko kiwam głową, a wtedy Charlie wstaje z kanapy; ciągle trzyma mnie na rękach. Kładzie mnie na moim łóżku, kiedy jesteśmy już w moim pokoju, i nachyla się nade mną. Czuję, jak jego dłonie delikatnie wsuwają się pod moją koszulkę, przy czym wciągam głęboko powietrze, chociaż próbuję się przed tym powstrzymać.

-Rozluźnij się trochę-prosi chłopak, przysuwając jego twarz do mojej. Podciąga delikatnie mój podkoszulek, odsłaniając mój brzuch. Łączy ponownie nasze usta, dalej dotykając mojego brzucha i okolic piersi. Oddycham głęboko.-Wszystko w porządku?-pyta Charlie.

-T-tak-mamroczę i w dowód tego zarzucam mu ręce na szyję, żeby pogłębić pocałunek.

Charlie delikatnie się o mnie ociera, przez co jęczę zaskoczona. Czuję jego uśmiech; wtedy orientuję się, że zrobił to specjalnie. Rozplata moje ręce z jego szyi, żeby powoli ściągnąć mój podkoszulek. Wybrałam sobie idealny moment na spanie w staniku. Zdecydowanie.

-Calvin Klein-szepcze, odrywając się od moich ust i zaczyna się dokładnie mi przyglądać. Uśmiecha się, a ja robię czerwona. Ponownie się nachyla.-Jedna cieszę się, że mnie przekonałaś-stwierdza i ponownie łączy nasze usta, a jego ręce trafiają na mój brzuch i talię.

Trochę to trwa, zanim znowu poczuję się dziwnie z powodu jego dotyku, więc cicho jęczę, a Charlie odrywa usta od moich i siada.

-Naprawdę musisz się trochę odprężyć-przyznaje.-Chyba w niczym nie przeszkadza ci mój dotyk, przynajmniej nie powinien.-Charlie ponownie mnie dotyka, a ja czuję, jak moje ciało się napina.-Czemu ci to przeszkadza?-pyta.-Nie podoba ci się?-I właśnie na te słowa czuję, że mój brzuch nie jest już taki napięty, jak wcześniej, a Charlie się uśmiecha i ponownie nachyla, ale zamiast złączyć nasze usta, zaczyna składać pocałunki na mojej szyi, czego wcześniej nie robił. Wciągam głęboko powietrze, ale Charlie miał racje-rozluźniałam się już, więc wszystko, co robi sprawia mi przyjemność.

Charlie schodzi coraz niżej; jest już przy moich piersiach, który nie omija, tylko również całuje, a jego ręce wsuwają się pod moje plecy i łapią za odpięcie stanika. Nie denerwuję się tym jakoś bardzo, bo już widział mnie nago, chociaż sądzę, że pewnie zdziwię się tym, co zrobi. Odpina mój stanik i ponownie się prostuje, żeby oglądnąć to, co odsłonił i sam ściąga swoją koszulkę.

-Lepiej-szepczę i się uśmiecham, co Charlie odwzajemniam i zaczyna kontynuować całowanie moich piersi, ale teraz nic mu w tym nie przeszkadza. Ciężko oddycham i szybko wdycham powietrze w płuca.

find me • ch.lOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz