Ashton pov.
Mój smutek powoli przeradza się w wściekłość. Zabiję tego kto jej to zrobił. Przez tego gnoja moja księżniczka może nie przeżyć.
Mocniej zacisnąłem ręce na ramieniu mojej ukochanej i usłyszałem syk.
Mój oddech przyspieszył, a serce zaczęło mocniej bić.- Emily , słyszysz mnie?- pytam.
- A-ashton. - usłyszałem szept Emily.
- Już jesteś bezpieczna . Niedługo dojedziemy i lekarze ci pomogą.
- Uratowałeś m -mnie .- uśmiechnęła się lekko.
- Skarbie , tak się bałem , że nie zdążę i , że...- przerwała mi.
- Shhhh to już nie w-ważne. - Bardziej się we mnie wtuliła na co zamruczałem cicho.
Jak ja kocham tą kobietę.
Wiem , że wszystko ją boli , a mimo to myśli o innych.Jest taka dzielna. Moja mała księżniczka.Schyliłem się i delikatnie pocałowałem ją w usta. Emily od razu oddała pocałunek. Starałem się przez niego okazać wszystkie moje emocje. Troskę, radość , strach i miłość. Wielką , nieprzemijającą miłość.
Niechcący dotknąłem brzucha mojej ukochanej, na co krzyknęła i zaczęła zwijać się z bólu.
- Przepraszam skarbie. Nie chciałem. Za niedługo będziemy już w domu.- gładziłem ją po włosach i byłem wściekły. Niecierpię bezsilności. Nie mogłem jej pomóc. Mogłem tylko patrzeć jak cierpi...
- Za ile będziemy na miejscu? - pytam się mojego bety.
- Za pięć minut.- odpowiedział .
- Wytrzymaj kochanie. - szpetałem do Emily. Widziałem łzy w jej oczach.
- D-dam radę.- powiedziała pewnie.
~
Po pięciu minutach byliśmy już pod domem. Pod domem stały pielęgniarki i na nas czekały.
Gdy tylko auto się zatrzymało podniosłem Emily i ruszyłem w ich stronę.-W sali operacyjnej czeka 5 najlepszych lekarzy . - poinformowała mnie jedna z nich.
Wszedłem do domu i popędziłem na salę operacyjną.
W końcu tam doszedłem i delikatnie położyłem moją kobietę na szpitalnym łóżku.
- Najpierw ją zbadamy i dowiemy się co dokładnie jej dolega , a potem jeśli będzie to konieczne przeprowadzimy operację.- powiedział jeden z lekarzy.
Potem podszedł do Emily i zdjął jej bluzkę i zaczął ją badać. Ledwo się powstrzymywałem , żeby się na niego nie rzucić i rozszarpać mu gardła.
~Debilu uspokój się . On ją tylko bada.~ warczy mój wilk.
~ Wiem ale nie mogę patrzeć na to jak ją dotyka. ~ również warczę.
~ To się odwróć do jasnej cholery!~ ryknął i potem więcej już się nie odzywał.
Po piętnastu minutach lekarz podszedł do mnie.
- Mam złe wieści. Luna ma wiele złamań i ma uszkodzone niektóre narządy wewnętrzne. Konieczna będzie operacja.- powiedział i popatrzył się na mnie.
- Dobrze.
- Alfo musisz stąd wyjść. - jestem wściekły ale posłusznie wychodzę z pomieszczenia. Muszę pozwolić im jej pomóc.
Na korytarzu czekał na mnie ojciec. Gdy mnie zobaczył od razu poderwał się z miejsca.
- I jak ?
- Lekarz powiedział , że Emily ma wiele złamań i ma uszkodzone niektóre narządy wewnętrzne. Będą ją operować.- powiedziałem i starałem się powstrzymać łzy , które cisnęły mi się do oczu.
Ojciec podszedł i mnie przytulił.
- Wszystko będzie dobrze. Emily to silna dziewczyna. Wiem ile przeszła.
- To może pójdę po jakąś kawę - zapytał a ja pokiwałem głową.
O tak zapowiada się długa noc.
~
Po pięciu godzinach siedzenia , nie mogłem już dłużej wytrzymać. Nikt mi nie mówi co dzieje się z moim skarbem.
Podchodzę do drzwi i kilkakrotnie pukam. Po chwili drzwi otworzyła jedna z pielęgniarek.- Alfo niedługo operacja powinna się skończyć. Jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem.- powiedziała i lekko się uśmiechnęła.
- Dziękuję - powiedziałem i wróciłem do ojca.
- Niedługo operacje ma się już skończyć. - powiedziałem.
- Widzisz! Mówiłem , że wszystko będzie dobrze.-szeroko się uśmiechnął i wypił kolejny łyk kawy.
~
Po pół godzinie usłyszałem jakieś pikanie , a po chwili podniesione głosy lekarzy. Z sali wybiegła pielęgniarka , a za nią druga . Nie wiedziałam o co chodzi . Gdy wracały zagrodziłem drogę.
- Niech któraś z was wytłumaczy mi co się dzieje!-użyłem głosu Alfy, więc były zmuszone wykonać moje polecenie.
- Serce Luny przestało bić . Lekarze ją reanimują.
~
Hej!
●W roku szkolnym rozdziały mogą pojawiać się trochę rzadziej ( 2-3 na tydzień ).
Chyba , że dam radę częściej 😂● Co myślicie o tym , żeby zrobić maraton w weekend ?
~zegartyka
CZYTASZ
Oszukana
WerewolfEmily miała wszystko czego potrzebowała : dom,kochających rodziców ,przyjaciół itp. Lecz po ceremonii przemiany zmieniło się wszystko...