29

9.6K 487 32
                                    

~
Gdy Ashton skończył ,polizał miejsce oznaczenia ,żeby potem je pocałować , co wywołało kolejną dawkę przyjemności.

- Kocham Cię Emily. - zamruczał Ashton.

- Kocham Cię Ashton. - powiedziałam zgodnie z prawdą.

~

Ashton pov.

Obudziła mnie Emily , która znowu próbowała się wydostać z mojego uścisku. Szło jej bardzo opornie.

Zaśmiałem się , nachyliłem i pocałowałem ją w oznaczenie. Poczułem jak drży. Nie mogę uwierzyć w to co stało się wczoraj,a raczej dzisiaj. Moja maleńka...

- Ashton, jestem bardzo głodna .- wymruczała Emily.

- Dobra , to idziemy do kuchni. Zrobimy śniadanie.- oznajmiłem.

- Raczej obiad. Jest czternasta. - zaśmiał się mój skarb.

- No to obiad. Chodź. - powiedziałem i wziąłem ją na ręce.

- Umiem chodzić. - powiedziała Emily i zmarszczyła brwi.

- A ja bardzo lubię cię nosić . Nie masz nic do gadania.- mruczałem jej prosto do ucha.

- Niech Ci będzie. - odpowiedziała , a ja parsknąłem.

Zszedłem do kuchni i posadziłem moją księżniczkę na blacie.

Gdy miałem zacząć robić śniadanie zadzwonił telefon.

- Czego ? - warknąłem . Chciałem spędzić ten dzień tylko z Emily.

- Przepraszam , że dzwonię Alfa ale strażnicy wyczuli Isabel w pobliżu domu stada.- powiedział mój beta .Zacisnąłem szczękę. Ta ździra nie ma prawa żyć.

- Macie ją wytropić. Chcę ją żywą.- odparłem i się rozłączyłem.

- Co się dzieje? - zapytała zaniepokojona Emily. Postanowiłem powiedzieć jej prawdę.

- Powiem Ci tylko się nie denerwuj. - powiedziałem.

- No mów już!

- Strażnicy wyczuli zapach Isabel w pobliżu domu stada.- odparłem a moje kochanie zbladło.

- Spokojnie . Nie dam cię jej skrzywdzić. - powiedziałem i mocno ją przytuliłem.

- Nie dam się zwariować.- oznajmiła pewnie a potem dodała.- Co dzisiaj robimy?

- Basen?- zapytałem. Było bardzo gorąco , jak to w sierpniu.

- Jestem na tak! - zaśmiała się Emily , a ja po chwili do niej dołączyłem.

Mój skarb szybko zaskoczył z blatu i zaczął robić jajecznicę , a ja tosty.

Po pół godzinie zjedliśmy śniadanie i wróciliśmy do sypialni .

- Ashton ale ja nie mam stroju . - zakomunikowała Emily.

- Wiesz , istnieje taka możliwość ,że przez całkowity przypadek mam strój w twoim rozmiarze.- powiedziałem starając się nie śmiać.

- Hmmm to ciekawe. Pokaż mi go. - odparła Emily.

Podszedłem do szafy i wyciągnąłem z niej ten strój :

Podszedłem do szafy i wyciągnąłem z niej ten strój :

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


I podałem go mojej przeznaczonej.

- Dziękuję ! Jest idealny! - krzyknęła i rzuciła mi się na szyję.

- Nie ma za co. Dla mojej księżniczki wszystko. -odparłem.

Emily szybko poszła do łazienki i się przebrała.

- I jak? Dobrze na mnie leży? - zapytała.

- Dobrze to mało powiedziane...- powiedziałem i oblizałem usta.

-Ty lepiej idź się przebierz . - zaśmiała się Emily.

Zrobiłem to co mi poleciła. Gdy wychodziłem czułem na sobie wzrok mojej mate.

- Zdjęcie sobie zrób starczy na dłużej . - powiedziałem.

- Serio , musiałeś to powiedzieć? - zapytała i parsknęła.

- Dobra chodźmy już na ten basen. - zaproponowałem , a ona przytaknęła.

Zeszliśmy na dół i wyszliśmy z domu. Przed nami był całkiem duży basen , a obok niego jacuzzi.

- Najpierw basen czy jacuzzi? - zapytałem.

- Jacuzii! - pisnęła Emily.

Zaśmiałem się i poszedłem włączyć urządzenie.

Po chwili usłyszałem kobiecy śmiech. Nie należał on jednak do mojej mate.

Momentalnie się odwróciłem i zobaczyłem , że przed Emily stoi jakaś dziewczyna z kasztanowymi włosami . Moja wściekłość wzrasta , gdy poznaję po zapachu , że to Isabel.

Szybko podchodzę do mojej księżniczki i mówię jej w myślach, żeby stanęła za mną.

- No Emily niezły ten twój Ashtonek. Ale jest jeden problem. Nie zasługujesz na niego. Nie zasługujesz na nic. JESTEŚ NIC NIE ZNACZĄCYM ZEREM!!!- krzyknęła Isabel , a potem się roześmiała. Rzeczywiście ta dziewczyna potrzebuje rozmowy z jakimś psychiatrą.

- Mylisz się Isabel. - odparła spokojnie Emily. Odwróciłem i patrzyłem na nią zdziwiony.

- Nie zasłużyłam sobie jedynie na obelgi  ze strony rodziców i twojej. - powiedziała moja mate i zbliżyła się do swojej ,,siostry".

- GÓWNO PRAWDA. JESTEŚ ŻAŁOSNA. ZRESZTĄ ASHTONEK ZAPEWNE JEST Z TOBĄ Z LITOŚCI!- ryknęła Isabel, a Emily zrobiła coś czego niegdy bym się nie spodziewał. Zacisnęła rękę w pięść i z całej siły uderzyła Isabel w twarz.

Siostra Emily zatoczyła się ale szybko się ogarnęła i spróbowała oddać mojej mate.

Ryknąłem i rzuciłem się na kasztanowłosą .

- Ashton nie rób tego !- krzyknęła Emily .

Puściłem nieprzytomną Isabel i podszedłem do mojej przeznaczonej

- Ona sobie na to zasłużyła. - syknąłem.

- Wiem ale nie chcę jej śmierci. Nikt na to nie zasługuje... - powiedziała nieśmiało Emily.

- No dobrze. - odparłem i przytuliłem mojego skarba.

Potem zadzwoniłem do mojego bety , żeby zabrał Isabel i wsadził do więzienia. Tego samego co Eric ale na inne piętro . To chyba wystarczająca kara.

Nie musiałem długo czekać. Po chwili zobaczyłem spory czarny samochód podjeżdżający pod bramę naszego domu. Otworzyłem bramę i auto wyjechało na parking. Wysiadł z niego mój beta i dwóch strażników.

Wtedy zrozumiałem, że Emily stoi ubrana tylko w strój kąpielowy . Szybko do niej podszedłem ,wziąłem ją na ręce i mocno do siebie przytuliłem.

Strażnicy bardzo szybko się uwineli i pięć minut później samochód wyjechał przez bramę.

Dopiero wtedy postawiłem Emily na ziemi.

Ta tylko śmiała się cicho i patrzyła na mnie swoimi cudownymi oczami.

- To co idziemy do tego Jacuzzi?  - zapytała rozbawiona .

- Z tobą zawsze.- odparłem i pocałowałem ją w czoło.

~

Zapraszam do komentowania i gwiazdkowania 😉

~zegartyka

OszukanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz