Na komendzie zaczął mnie przesłuchiwać jeden policjant a Louisa drugi. Nie miałam pojęcia co się stało. Nikt nie chciał nam nic powiedzieć.
-Co robiła pani dzisiaj między 1:00 a 2:00 w nocy?
-Yyy... Po 1:00 byłam w klubie nocnym bo miałam imprezę urodzinową a kilka minut po 2:00 byłam już w domu. Ale może mi pan powiedzieć co się stało?!
-Spokojnie, zaraz wszystko wytłumaczę. Kiedy ostatni raz widziała pani Zayna Malika? - kątem oka widziałam, że Louisa już wyszedł z przesłuchania. Był strasznie zdenerwowany.
-Kilka minut po 2:00. Był jedną z ostatnich osób z którymi rozmawiałam. Coś z Zaynem? Proszę mi powiedzieć!
-Pan Malik został wczoraj bardzo brutalnie pobity. Prowadzimy w tej sprawie dochodzenie.
-Rany boskie... Ale żyje? Gdzie teraz jest?
-W szpitalu przy Wonder Street. Może pani już iść ale proszę na razie nie opuszczać miasta.
Wstałam i wybiegłam do Louisa.
-Jedziemy do szpitala, natychmiast!
Wsiedliśmy do pierwszego lepszego autobusu. 15 minut drogi i dojechaliśmy na miejsce. Wbiegliśmy do budynku. Znalazłam recepcję i zapytałam pielęgniarki:
-Gdzie możemy znaleźć Zayna Malika?
-Sala numer 216. Tylko proszę nie wchodzić. Pacjent jest po bardzo ciężkiej i długiej operacji.
214, 215 i 216
Pod drzwiami od sali siedzieli już Liam, Harry, Niall i Santana.
-Co z nim? - zapytał Louis.
-Miał operację. 7 godzin. Ledwo co go uratowali - powiedziała dziewczyna szlochając.
Nagle z sali wyszedł lekarz.
-Państwo są...?
-Przyjaciółmi. Co z Zaynem?
-Powoli zaczyna się budzić. Następna doba będzie decydującą. Mogą państwo przyjść jutro. Będzie można wejść.
Lekarz wrócił z powrotem do sali a my zostaliśmy na korytarzu. Nagle usłyszałam za sobą głos.
-Który z panów to Louis Tomlinson? - to policja. Ale zupełnie inni funkcjonariusze niż ci którzy nas przesłuchiwali.
-To ja. A o co znowu chodzi?
-Jest pan zatrzymany z podejrzeniem pobicia Zayna Malika. Proszę z nami.
-Słucham? Ja? Przecież to mój przyjaciel! Macie w ogóle jakieś dowody?
-Porozmawiamy na komendzie.
♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Louis-Nie lubię przeciągać przesłuchań wieć zapytam w prost. Czy to ty pobiłeś Malika?
-Oczywiście, że nie! Niby czemu miałbym to robić?
-Ktoś zeznał, że Malik przyłapał cię jak całowałeś się z jego dziewczyną.
-No to chyba raczej on powinien pobić mnie, nie?
-Po wyjściu z klubu pokłóciliście się. Wywiązała się między wami bójka i go pobiłeś.
-Proszę? Jak wyszłem z imprezy pojechałem prosto do domu. Nawet nie wiem kiedy Zayn opuścił klub.
-Jasne. Janson! Pana do aresztu proszę!
![](https://img.wattpad.com/cover/79717130-288-k309591.jpg)
CZYTASZ
Piękne i nareszcie możliwe
FanfictionCzęść 1 Rozdziały 1 - 15 Lucyen to zwykła 17-letnia dziewczyna po uszy zakochana w największym przystojniaku w szkole Louisie. Zawsze marzyła aby ten chociaż raz na nią spojrzał. Przez jeden projekt z biologi życie dziewczyny p...