Przecież go nie znasz [NIENAWIŚĆ]

84 4 0
                                    

Mężczyzna wstaje rano. Zima, mróz. Tak ciemno, że zastanawia się, czy okno jest zasypane śniegiem czy to wszystkie lampy na ulicy nagle zgasły. Łóżko jest puste. Jego ukochana druga połówka już wstała. Nie chce mu się wychodzić spod ciepłej kołdry, ale nie może zaliczyć spóźnienia. Szef dużo od niego wymaga, ale i dobrze płaci. Nie ma na co narzekać.

W kuchni czeka na niego ciepła kawa i kanapki. Na ich widok nie może powstrzymać uśmiechu. Myśli, że to słodkie, że jest ktoś, dla kogo ważna jest tak prosta rzecz jak to, że zje coś przed wyjściem.

Dzień w pracy mija mu zbyt wolno, jak zawsze. W przerwie wychodzi na miasto z kolegami z pracy. Jedzą coś szybkiego i rozmawiają. Zastanawia się, nad planami na wieczór. Ma nadzieję, że nie będę musiał zabierać ze sobą papierów do domu.

Reszta dnia jest tak samo nudna, jak wcześniejsze godziny. Pełno dokumentów do wypełnienia i umów do przestudiowania. Mimo wszystko lubi tę pracę. Tę stabilność, którą jej zawdzięcza.

Gdy wraca do domu, czuje zapach przepysznej kolacji. To znak, że szef ukochanej połówki jednak okazał się łaskawszy niż jego. Razem jedzą pyszny posiłek i wychodzą na miasto. Najpierw kino, potem spacer po mieście. Jest okropnie zimno, ale rekompensuje to świąteczna atmosfera. W końcu zostało tylko kilka dni do Bożego Narodzenia.

Wracają do domu przemoczeni i zmarznięci, ale on jest szczęśliwy. Nareszcie miał czas, by spędzić z ukochaną osobą wieczór. Już tak dawno nie robili nic razem.

Brzmi jak opis zwykłego, nudnego dnia, prawda? Zobaczcie jak może to zmienić dodanie jednego szczegółu.

Mężczyzna wstaje rano. Zima, mróz. Tak ciemno, że zastanawia się, czy okno jest zasypane śniegiem czy to wszystkie lampy na ulicy nagle zgasły. Leży sam. Antek już wstał. Prosił go, żeby jego też budził, bo chciał móc zobaczyć ukochanego przez chwilę rano. Jednak on jeszcze nigdy tego nie zrobił. Mówił, że nie ma serca go budzić.

Nie chce wychodzić spod ciepłej kołdry, ale nie może zaliczyć spóźnienia. Szef dużo od niego wymaga, ale i dobrze płaci. Nie ma na co narzekać.

W kuchni czeka na niego ciepła kawa i kanapki. Na ich widok nie może powstrzymać uśmiechu. Myśli, że to słodkie, że Antek troszczy się nawet o to, by zjadł śniadanie, choć przecież to tak prosta rzecz. Jednak gdy powiedział to Antkowi, ten zagroził, że jeżeli jeszcze raz nazwie go słodkim to nie przeżyje następnego dnia.

Dzień w pracy mija mu zbyt wolno, jak zawsze. W przerwie wychodzi na miasto z kolegami z pracy. Jedzą coś szybkiego i rozmawiają. Zastanawia się, nad planami na wieczór. Ma nadzieję, że nie będzie musiał zabierać ze sobą papierów do domu. Antek strasznie tego nie lubi. Od dawna marudzi, że przez pracę nie mają dla siebie tyle czasu, co wcześniej.

Reszta dnia jest tak samo nudna, jak wcześniejsze godziny. Pełno dokumentów do wypełnienia i umów do przestudiowania. Mimo wszystko lubi tę pracę. Tę stabilność, którą jej zawdzięcza.

Gdy wraca do domu, czuje zapach przepysznej kolacji. To znak, że szef Antka jednak okazał się łaskawszy niż jego i wypuścił go o normalnej godzinie. Razem jedzą pyszny posiłek i wychodzą na miasto. Najpierw kino, potem spacer po mieście. Próbują ignorować wrogie spojrzenia niektórych osób i cieszyć się sobą. Jest okropnie zimno, ale rekompensuje to świąteczna atmosfera. W końcu zostało tylko kilka dni do Bożego Narodzenia.

Wracają do domu przemoczeni i zmarznięci, ale mężczyzna jest szczęśliwy. Nareszcie miał czas, by spędzić z Antkiem wieczór. Już tak dawno nie robili nic razem.

Widzicie jak wiele może zmienić jeden szczegół. Tak, on jestem gejem. W dodatku jest czarnoskóry. Wyobrażacie sobie, jak wygląda przejście przez miasto? Wszędzie napotyka nienawiść napędzaną uprzedzeniami. Jednak czy jego dzień jakkolwiek różnił się w zależności od tego czy wiedzieliście o płci mojego partnera? Nie. A wiecie, co zrobiłaby z wami nienawiść, gdybyście go spotkali? Kazałaby wam odwrócić wzrok i wymamrotać parę obraźliwych słów. Być może w tym momencie wydaje wam się, że nic takiego nie poczuliście. Wszyscy tak myślą. Niestety, to nie takie proste jak się wydaje. Wyobraźcie sobie, że widzicie całującą się parę hetero. Póki nie próbują sobie wylizać twarzy, obstawiam, że nie będzie wam to przeszkadzało. Ale wystarczy drobny pocałunek pary homo, byście odwrócili z obrzydzeniem wzrok. Dlaczego? Bo to dwaj mężczyźni?

Nienawiść. Wiemy, że to obrzydliwe uczucie, a jednak się jej poddajemy. Tak łatwo nas opanowuje tylko dlatego, że widzimy kogoś innego od nas. Ale wiecie, kto nienawidzi najbardziej? Ten, który się boi. Dlatego proszę was, pokażcie, że nie rządzi wami strach! My wszyscy jesteśmy tylko ludźmi...

Zbiór one-shotów 5Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz