Święta nadchodzą wielkimi krokami, a ja znowu zobaczę się z mamą. Cieszę się, że jadę do rodziców, ale przykro mi, że sama. Emilio nie chciał nawet więcej poruszać tego tematu.
-Oj kochanie, będę za Tobą tęsknił. Powiedz mi jeszcze raz gdzie mieszkają Twoi rodzice?
-W Rockiville w stanie Maryland.
-To chyba na końcu świata -Emlio mnie przytula i zaczyna mnie całować. Zaczynam ściągać mu koszulkę i spodnie. Emilio bierze mnie na ręce, oplatam mu nogi wokół pasa, a on zanosi mnie do sypialni. Rozbiera mnie najpierw koszulkę, a później jednym ruchem ściąga mi spodnie i majtki. Czuję się zawstydzona i spuszczam wzrok , on łapie mnie za brodę i unosi mi głowę, tak żebym patrzyła mu prosto w oczy. Całuje moją szyję, ramiona, zostawia ślady po pocałunkach na całym moim ciele. Jest czuły i delikatny. Dociera do mojej cipki, zaczyna pieścić moją łechtaczkę, robi to z niesamowitą precyzją. Dochodzę ,a on podnosi się, zakłada prezerwatywę na swojego twardego członka i powoli się we mnie wsuwa. Przez chwilę czuję, że jest we mnie zbyt mało miejsca, ale po chwili dopasowuje się do niego i nie czuję już nic poza cudownym uczuciem wypełnienia i euforii. Dawno nie uprawniałam sexu, bałam się tego pierwszego razu z Emilio, ale to było to czego potrzebowałam. Kochaliśmy się długo i w różnych pozycjach, okazał się wspaniałym kochankiem. Doszliśmy równocześnie i głośno .
-Było mi cudownie-po wszystkim przytuliłam się do Emilio
-Mi też skarbie, jesteś wspaniała. Nie chcę żebyś jechała-znowu się zaczyna
-Ale ja chcę. Oczywiście bardzo bym chciała ,żeby pojechał ze mną...
-Jess, mówiłem Ci już, żebyś nie poruszała tego tematu-Emilio bardzo się zdenerwował i zaczyna krzyczeć-Nie spędzę Świąt bez rodziny i koniec!
-Dobra-wychodzę z łóżka, po cudownym sexie on wydziera na mnie mordę-Jutro przed wyjazdem , dokończę stroić dom i ubiorę choinkę -wołam jeszcze z łazienki.
Kładę się do łóżka, a Emilio pracuje w biurze. Zasypiam wściekła, że tak mnie potraktował. Rano tak jak mówiłam dokańczam ubierać dom i zabieram się za ubieranie choinki. Uwielbiam Święta i ubieranie choinki, ale w tym roku jest mi smutno. Jak kończę to jestem z siebie bardzo dumna. Choinka w holu jest ogromna, balustrady schodów ozdobione są girlandami i światełkami , w salonie stoi mniejsza choinka, ale równie piękna jak ta główna. Dokańczam się pakować, kierowca pakuje moje bagaże i zawozi mnie na lotnisko, bez pożegnania z Emilio . Nie odezwał się przez cały dzień. Po wylądowaniu naspałam mu tylko smsa: "Jestem na miejscu", czekałam, aż napisze, że przeprasza, albo coś w tym stylu, a dostałam tylko: "Ok". Też coś!
-Mamusiu-wpadam mamie w ramiona i od razu zaczynam płakać
-Jessi co się stało-mama pyta zatroskana
-Mamo, wszystko jest do dupy. Jedźmy do domu, tam Ci wszystko opowiem.
Jedziemy przez miasto, w którym się wychowałam. Dawno tu nie byłam, tęskniłam za domem. Podjeżdżamy pod dom rodziców. Jest piękny, pokryty lekką warstwą śniegu, który pewnie zaraz się roztopi, bo nie ma mrozu. Wchodzimy do środka, wszystko jest pięknie ubrane, pachnie piernikami i grzanym winem. Choinka w salonie jest duża i stoi w tym miejscu co zawsze. Siadam przy stole, tata stawia przede mną lampkę grzanego wina
-Pij córcia, nabierzesz trochę kolorów. Widać, że ciężko pracujesz
-Tatuś nie jest tak źle-uśmiecham się i upijam łyk wina
Do salonu wpada moja siostra, ledwo zdążyłam wstać, a ona rzuca się na mnie i mnie ściska.
-Jess jak się Cieszę, nareszcie jesteś-siadamy, tata jej też przynosi wino
CZYTASZ
Stworzeni Dla Siebie - Walcz o Mnie( część 2)( Ukończone)
RomanceJess i Max mają już siebie, są po ślubie. Czy to jednak oznacza, że będą razem na dobre i złe jak mówi małżeńska przysięga? Może dopiero teraz nad ich związek nadciągną czarne chmury? Nagle na jaw wychodzi tajemnica Maxa. " ...-To jedno wielkie ni...