19

2.9K 272 52
                                    

Przez cały jeden dzień denerwowałem się tym, że plan nie wypali albo że ja coś zepsuje.

Rankiem TEGO dnia, chodziłem po celi zastanawiając się czy mam symulować czy..

A jeżeli nie będę zbyt przekonujący? Wszystko legnie w gruzach. Musze zrobić coś, by mieć pewność, że trafię od szpitala.

Wyszedłem szybko z celi i znalazłem Olivera przy jego celi i wepchnąłem go do niej z powrotem. Poczekałem aż jego współlokator wyjdzie i spojrzałem mu w oczy.

- Uderz mnie - poprosiłem a on otworzył szeroko oczy z pytaniem wymalowanym na twarzy - W brzuch, mocno.

- Co? Ale szwy..

- Sam tego nie zrobię, a musze trafić do szpitala. Uderz mnie Oliver - syknąłem.

- J-ja.. Niall, nie mogę - wyszeptał kręcąc głową. Fuknąłem cicho i wziąłem dwa głębokie oddechy - Czemu ty chcesz...

Zacisnąłem powieki i zacisnąłem dłoń w pięść. Krzyknąłem uderzając się w ranę.

- Idioto! - wrzasnął Oliver a mi zrobiło się słabo, gdy zauważyłem krew na mojej koszulce. Przygryzłem mocno dolną wargę i poczułem w ustach metaliczny smak krwi - Strażnik! - zawołał a ja odsunąłem się na ziemię.

Straciłem przytomność zanim przybiegli strażnicy. Obudziłem się raz w drodze, ale zaraz potem znowu zemdlałem przez to ile straciłem krwi.

- No mały, co za poświęcenie - usłyszałem męski głos tuż przy moim uchu.

Otworzyłem oczy i zauważyłem brązowe oczy tuż przy mojej twarzy. Zaraz potem dostrzegłem szeroki uśmiech i sporą bliznę na policzku. Chyba od noża.

- Jestem Liam, ale jest średnio z czasem, więc możemy pogadać po drodze. Brzuch już masz zszyty, nie martw się tam. Na wózek i idziemy młody - mruknął, a ja z trudem i jego pomocą wszedłem z łóżka na wózek. Miał na sobie uniform pielęgniarza, ale wątpię by nim był.

Złapał za wózek i zaczął go prowadzić ze mną na nim. Wyszliśmy na korytarz.

- Zachowuj się normalnie - mruknął, a ja przełknąłem z trudem ślinę kiwając lekko głową.

Zobaczyłem dziewczynę zagadującą moich ochroniarzy, subtelnie pokazując swój głęboki dekolt. Liam wsiadł do windy i zjechaliśmy na parking.

- To naprawdę takie proste? - spytałem szeptem.

- Jeżeli dobrze wszystko zaplanujesz - mruknął - A Zayn ma naprawdę dobre plany - roztrzepał mi włosy śmiejąc się cicho.

Wyszliśmy z windy a Liam pomógł mi wsiąść do samochodu na tylne siedzenia.

- A nagrania z kamer?

- Wszystko załatwione. Były wyłączone. Naprawdę nie masz się czym martwić. Z nami nie zginiesz - powiedział i wsiadł za kierownicę.

Nagle drzwi do auta otworzyły się z przodu od strony pasażera i zobaczyłem dziewczynę, która zagadywała strażników.

- Mamy pięć minut zanim zauważą jego brak - powiedziała i pochyliła się do Liama wciskając na jego wargi czuły pocałunek - Szybko! - pisnęła.

Ruszliśmy z parkingu i po chwili pedziliśmy ulicami.

- Jestem Milagros, ale mów mi Mili - powiedziała zerkając na mnie. Miała długie, ciemne włosy, piękny uśmiech i brązowe oczy - Za chwile zmienimy samochód i jedziemy do domu - mrugnęła do mnie, a ja kiwnąłem głową.

Udało się.

Tattooed heart • Ziall ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz