Przez cały jeden dzień denerwowałem się tym, że plan nie wypali albo że ja coś zepsuje.
Rankiem TEGO dnia, chodziłem po celi zastanawiając się czy mam symulować czy..
A jeżeli nie będę zbyt przekonujący? Wszystko legnie w gruzach. Musze zrobić coś, by mieć pewność, że trafię od szpitala.
Wyszedłem szybko z celi i znalazłem Olivera przy jego celi i wepchnąłem go do niej z powrotem. Poczekałem aż jego współlokator wyjdzie i spojrzałem mu w oczy.
- Uderz mnie - poprosiłem a on otworzył szeroko oczy z pytaniem wymalowanym na twarzy - W brzuch, mocno.
- Co? Ale szwy..
- Sam tego nie zrobię, a musze trafić do szpitala. Uderz mnie Oliver - syknąłem.
- J-ja.. Niall, nie mogę - wyszeptał kręcąc głową. Fuknąłem cicho i wziąłem dwa głębokie oddechy - Czemu ty chcesz...
Zacisnąłem powieki i zacisnąłem dłoń w pięść. Krzyknąłem uderzając się w ranę.
- Idioto! - wrzasnął Oliver a mi zrobiło się słabo, gdy zauważyłem krew na mojej koszulce. Przygryzłem mocno dolną wargę i poczułem w ustach metaliczny smak krwi - Strażnik! - zawołał a ja odsunąłem się na ziemię.
Straciłem przytomność zanim przybiegli strażnicy. Obudziłem się raz w drodze, ale zaraz potem znowu zemdlałem przez to ile straciłem krwi.
- No mały, co za poświęcenie - usłyszałem męski głos tuż przy moim uchu.
Otworzyłem oczy i zauważyłem brązowe oczy tuż przy mojej twarzy. Zaraz potem dostrzegłem szeroki uśmiech i sporą bliznę na policzku. Chyba od noża.
- Jestem Liam, ale jest średnio z czasem, więc możemy pogadać po drodze. Brzuch już masz zszyty, nie martw się tam. Na wózek i idziemy młody - mruknął, a ja z trudem i jego pomocą wszedłem z łóżka na wózek. Miał na sobie uniform pielęgniarza, ale wątpię by nim był.
Złapał za wózek i zaczął go prowadzić ze mną na nim. Wyszliśmy na korytarz.
- Zachowuj się normalnie - mruknął, a ja przełknąłem z trudem ślinę kiwając lekko głową.
Zobaczyłem dziewczynę zagadującą moich ochroniarzy, subtelnie pokazując swój głęboki dekolt. Liam wsiadł do windy i zjechaliśmy na parking.
- To naprawdę takie proste? - spytałem szeptem.
- Jeżeli dobrze wszystko zaplanujesz - mruknął - A Zayn ma naprawdę dobre plany - roztrzepał mi włosy śmiejąc się cicho.
Wyszliśmy z windy a Liam pomógł mi wsiąść do samochodu na tylne siedzenia.
- A nagrania z kamer?
- Wszystko załatwione. Były wyłączone. Naprawdę nie masz się czym martwić. Z nami nie zginiesz - powiedział i wsiadł za kierownicę.
Nagle drzwi do auta otworzyły się z przodu od strony pasażera i zobaczyłem dziewczynę, która zagadywała strażników.
- Mamy pięć minut zanim zauważą jego brak - powiedziała i pochyliła się do Liama wciskając na jego wargi czuły pocałunek - Szybko! - pisnęła.
Ruszliśmy z parkingu i po chwili pedziliśmy ulicami.
- Jestem Milagros, ale mów mi Mili - powiedziała zerkając na mnie. Miała długie, ciemne włosy, piękny uśmiech i brązowe oczy - Za chwile zmienimy samochód i jedziemy do domu - mrugnęła do mnie, a ja kiwnąłem głową.
Udało się.
![](https://img.wattpad.com/cover/41986942-288-k953487.jpg)
CZYTASZ
Tattooed heart • Ziall ✔
FanfictionBędę cię kochać póki twoje imię jest wytatuowane na moim sercu.